[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Wiem, że tak wam się wydaje - odparł Luke, unosząc dłoń, aby go uciszyć.- AleLeia z mieszanymi uczuciami obserwowała, jak Han rusza w dół ściany, staranniewedług mnie raczej uwierzycie, że Jacen zdradził swoją rodzinę, przyjaciół i zakon, niżwybierając drogę poprzez zatłoczony hangar w kierunku podejrzanego Sailfisha".że Kolonia jest o włos od pogrążenia galaktyki w odwiecznej wojnie, którą widział wWywiad Sił Defensywnych intensywnie poszukiwał Squibów, a każdy glina w Sojuszuswojej wizji.Galaktycznym rozglądał się za nimi, więc gniazdo Lizil wydawało się całkiem prawdo-Tesar zjeżył łuski.podobnym miejscem, gdzie mogliby szukać schronienia.a Han najwyrazniej zamie-- To głupie! Nie jesteśmy pod wpływem Kolonii!rzał ich użyć do odnalezienia Jainy.Leia nie rozumiała jedynie, jak chciał się do tego- Przykro mi, Jedi Sebatyne - odparła Cilghal, odzywając się po raz pierwszy odzabrać, a na ile znała męża, on też jeszcze nie wiedział.początku dyskusji.- Nie możemy tego powiedzieć na pewno.Wasze umysły wciąż sąPoleciła C-3PO i Noghrim, aby pozostali na Swiffie", po czym zeszła z rampy ipołączone, przynajmniej częściowo, a Raynar potrafił wywierać na was znaczącyruszyła w ślad za Hanem.Jej stopy skrzypiały cicho na miękkim wosku, który wyście-wpływ, nawet zanim jeszcze poddaliście się kolektywnemu umysłowi.łał wnętrze gniazda.Po kilku chwilach brak perspektywy, mikrograwitacja oraz lepki- Więc chcesz oprzeć swoją decyzję na prawdopodobieństwie, że jesteśmy Dwu-odór sprawiły, że zrobiło jej się niedobrze.Zacisnęła mocno zęby i skoncentrowałamyślnymi? - zapytała Tahiri, przyglądając się Luke'owi oczami twardymi i pozbawio-myśli na Hanie, usiłując domyślić się, jaki to szalony plan chodzi mu po głowie.i czynymi emocji jak olivon.- To do ciebie niepodobne, mistrzu Skywalkerze.ma on jakąkolwiek szansę na realizację.- Jeśli prosisz mnie, abym pozwolił sobie na wątpliwości, to dobrze robisz - rzekłPo kilku krokach dogoniła męża i szepnęła mu do ucha:Luke.- Jest wiele niejasności co do przyczyn, dla których zdradziliście zakon, ale nie- Han, co ty robisz?ma wątpliwości, że to uczyniliście.Próbowaliście wpłynąć na moją decyzję, skłaniając- Może oni będą zainteresowani Magcannon Max.- Han wskazał palcem na Sail-madame Thul, by stała się narzędziem tego nacisku.fisha" teraz znajdującego się dość blisko, aby dobrze mu się przyjrzeć.Czarna skrzynkaTrójka rycerzy Jedi przyglądała mu się nadal, a ich pozbawione emocji oczy nieza tarczą anteny prostownikowej istotnie była jednym z charakterystycznych dla jedno-mrugały i nie wędrowały na boki, kiedy oczekiwali na jego decyzję.stek Landa wzmacniaczy LongEye.- Zdaje się, że to handlarze.-Wasze działania budzą wątpliwości, czy w dalszym ciągu chcecie pozostać ryce-- Zwariowałeś kompletnie? - wysyczała.- Nie możemy dopuścić, aby Squibowierzami Jedi - ciągnął Luke.- Proponuję, abyście udali się na Dagobah i przemyślelidowiedzieli się że tu jesteśmy.sprawę.-Ależ możemy - zapewnił Han.- I tak nikomu nie powiedzą.- Dagobah? - syknął Tesar.- Wysyłasz nas na wakacje?- Jesteś pewien?- Zawieszam was - poprawił Luke.- Pomedytujcie sobie nad tym, co to znaczy być- Nie ma szans.- Han rozejrzał się i szepnął: - Juun i Tarfang pracowali kiedyś dlarycerzem Jedi.tych małych, kosmatych zdrajców.A już na pewno by nie chcieli, żebym powiedziałTahiri i Lowbacca wymienili spojrzenia.Lizilom, że to ich szefowie pomogli mnie i Luke'owi uciec Sarasom z Woteby.- Na jak długo? - spytała Tahiri.- Nie sądzisz, że już powiedzieli Raynarowi?- Dopóki po was nie poślę - odparł Luke.- A jeśli w ogóle chcecie pozostać człon--%7łartujesz? - zawołał Han.- To Squibowie, nigdy się nie przyznają, że odegrali ja-kami zakonu, macie mi być posłuszni.Każdą niesubordynację.z dowolnego powodu.kąkolwiek rolę w czymś, co poszło zle.zwłaszcza jeśli spowodowało to pokrzyżowa-uznam za waszą rezygnację.nie planów Mrocznego Gniazda.Janko5 Janko5Troy Denning Mroczne Gniazdo III Wojna rojów53 54Leia uniosła brew, aż poczuła, jak zafalowały łuski jej sztucznego faleeńskiego ob- - Tak.- Han wyciągnął z kieszeni portfel na kredyty.- Ile za wejściówkę? Dzie-licza.sięć?- A skoro nie przyznali się od razu.Flakax położył po sobie antenki.- Jeśli teraz powiemy Killikom, to będzie bardzo zle wyglądać - Dwadzieścia pięć.- dokończył Han.- Dwadzieścia pięć! - krzyknął Han.- To.- I to mi się w tobie podoba.- Drobiazg, nie ma się o co kłócić - przerwała mu Leia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]