[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Cały tydzień potem le\ał, zanim mógł wstać i cośzrobić.to znaczy.ee.lord Paget.A oberwał dlatego, \e jej pospieszył z pomocą.Nie wiem, gdzie się ten obcy podział.Pewnieuciekł.Stephen wątpił, by chciała uzupełnić luki w tej relacji.- Główny stajenny chciał Rogera uśmiercić - ciągnęła -i mówił, \e to będzie dla niego najlepsze, ale lady Paget kazałamu tylko odciąć kawałek łapy, a potem wzięła psa do siebie i trzymała tam, póki nie wydobrzał, nikt z nas nie myślał, \e wy\yje.Lord Paget nie kazał go zabić, choć wszyscyśmy się tego spodziewali.Roger chyba nie poznał, \e to jego pan, kiedy się na niegorzucił.Stephen ścisnął ją za ramię.- W porządku, Mary.Ju\ o tym wiem.Lady Paget sama mipowiedziała.Nie o Rogerze, ale całą resztę.Nie mówiła tylko, jakzginął lord Paget, ale nie będę cię zmuszał do mówienia.A przecie\ po to tu właśnie przyszedł.- Przykro mi, \e cię zdenerwowałem.- Ona tego nie zrobiła - szepnęła Mary, z oczami wielkimi jakspodki i nagle pobladłą twarzą.Zcisnął ją za ramię jeszcze mocniej.- Wiem.- Ja lady Paget po prostu uwielbiam! - Mary zebrała się naodwagę.- A co, czy mo\e zle zrobiłam, przychodząc tu za nią?Gotuję dla niej, piorę, robię, co tylko mogę, ale wiem, \e ścią-gnęłam na nią hańbę.I \e cią\ę jej brzemieniem, bo musi \ywić imnie, i Belindę.Wiem, \e powinna mi płacić, ale nie ma pienię-dzy.to znaczy nie miała ich, póki.- Mary urwała nagle i przy-gryzła wargę.199- W porządku, Mary.Lady Paget potrzebuje kogoś, kto byo nią dbał, a mnie się zdaje, \e ty robisz to bardzo dobrze.Musimieć te\ przyjaciół i czyjąś miłość.- Ja ją kocham, ale to wszystko przeze mnie.Z mojej winy!Zasłoniła twarz fartuchem.Belinda przestała kołysać lalkęi spojrzała na matkę.- Nie.Z mojej - odparł.- Nie powinienem tu przychodzić inękać cię pytaniami.Jak się dziś ma Beth, Belindo? Czy śpi?- Jest niegrzeczna, bo chce się bawić.- Naprawdę? To pobaw się z nią trochę albo opowiedz jejbajkę.Bajki często usypiają małe dzieci.- Opowiem jej, bo znam jedną.Dopiero co jadła i jak się terazzacznę z nią bawić, to mo\e jej zaszkodzić.- Widzę, \e jesteś bardzo dobrą i mądrą mamą.Szczęściara ztej Beth.Zwrócił się do Mary, która znów zaczęła wygładzać fartuch.- Straciłaś przeze mnie sporo czasu.Przeszkodziłem ci w pracyczy te\ w odpoczynku.Przepraszam za moje pytania.Zazwyczajnie jestem taki wścibski.- Czy pan się o nią martwi?- Chyba masz rację.- W takim razie wybaczam panu - odparła i zaczerwieniła siępo uszy.- Czy się nie obrazisz, jeśli zostawię ci pieniądze, \ebyś mogłazabrać Belindę do Guntera na lody, kiedy będziesz miała wolne?śadne dziecko nie powinno być pozbawione tej przyjemności.Ani\aden dorosły.- O, ja mam pieniądze.- Wiem, ale chętnie bym poczęstował lodami Belindę i ciebiete\.- No, dobrze.Dziękuję, milordzie.200Stephen odszedł, zostawiając na stole dwie monety - sumęwystarczającą na dwie porcje lodów - i ruszył do domu, mimo \ebyło jeszcze wcześnie.Nie miał ochoty pójść tam, gdzie bywałzwykle, nawet na wyścigi.Jakoś mu ich dziś nie brakowało.Próbował rozmyślać o młodych pannach, z którymi zazwyczajlubił tańczyć i rozmawiać, często dyskretnie flirtować, ale nie mógłsobie przypomnieć ani jednej.Jeśli jednak pamięć go nie myliła,nie zarezerwował \adnego tańca na jutrzejszym balu.Mary dopiero co wyznała mu, \e to ją nale\y obwiniać zaśmierć Pageta.Uparcie twierdziła, \e nie zrobiła tego Cassandra.Zaraz potem powiedziała jednak, \e ją po prostu uwielbia.Kiedy się kogoś kocha, łatwo skłamać na jego korzyść.Roger został okaleczony, bo go wysmagano biczem.Spadły naniego razy przeznaczone dla jego pani.Zdruzgotano mu łapęszpadlem.Czy Cassandra równie\ miała nim dostać? Mo\e to onabyłaby teraz martwa, a nie jej mą\, gdyby Roger nie rzucił się naratunek? A potem pewnie by uznano, \e kolejna \ona lorda Pagetaspadła z konia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]