[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Gabe ujął jej włosy i odgarnął do tyłu, trzymając je z dala od twarzy.Potem jedną rękąkojąco pogłaskał Mię po plecach.Gdy pozbywała się zawartości żołądka, nie odzywał się ani słowem  była mu za towdzięczna.Potem odszedł od niej na chwilę, żeby zwilżyć ręcznik, i po powrocie otarł nim twarzi czoło dziewczyny. Co ty sobie myślałaś?  zapytał w końcu. Przecież wiesz, że zle znosisz alkohol.Przytuliła się do niego i oparła czoło o jego pierś.Przymknęła oczy i odetchnęła głęboko.Marzyła tylko o tym, żeby się położyć.Mimo że opróżniła żołądek, wciąż było jej niedobrze.I nie bardzo wiedziała dlaczego.Przecież nie wypiła aż tak dużo.A może?Wydarzenia wieczoru zatarły jej się w pamięci.Tańczyła.Piła.Znowu tańczyła.A możepiła więcej, niż tańczyła? Chciałabym umyć zęby  wymamrotała. Jesteś pewna, że dasz radę samodzielnie ustać na nogach?Kiwnęła głową. No dobrze.Ja w tym czasie przygotuję ci łóżko do spania  powiedział i wyszedłz łazienki.Wciąż miał gulę w gardle, ze złości, ale bardziej ze strachu o Mię.Nie mógł się gopozbyć.Gdyby nie okazała się taka pijana, spuściłby jej lanie, choć to by było z jego strony głupiei niepoważne.Zdjął kapę z łóżka, poprawił poduszki i odrzucił brzeg kołdry na bok.Gdyby nie czuła siętak zle, zabrałby ją do swojego mieszkania, gdzie zostałaby aż do poniedziałku.Ruszył z powrotem do łazienki.Po drodze zmarszczył czoło, bo zaniepokoiła go panującaw niej dziwna cisza. Mia?  zapytał, stając w progu, i pokręcił głową.Siedziała na podłodze przed klozetem, z ręką na klapie, opierając głowę naprzedramieniu.Pochylił się z westchnieniem i wziął ją na ręce, a następnie zaniósł do sypialni, położył nałóżku i zaczął rozbierać.Gdy była już całkiem naga, sam rozebrał się do bokserek i położył obokniej.Objął ją i ułożył sobie jej głowę na ramieniu.Pomyślał, że rano  czy Mia będzie miała kaca, czy nie  czeka ich poważna rozmowa. Rozdział 26Otworzywszy oczy, Mia miała wrażenie, jakby ktoś przekłuł jej zrenice szpilką.Jęknęła,odwróciła się od światła, które wpadało przez okno, i w progu sypialni zobaczyła Gabe a.Miał na sobie dżinsy i T-shirt, ręce trzymał w kieszeniach i przesuwał po niej wzrokiem.Nie wiedziała, czy to dlatego, że rzadko widywała go w dżinsach, czy po prostu dlatego, że takświetnie w nich wyglądał, ale wydał jej się bardzo pociągający. Jak samopoczucie? Nie najlepiej, co?  zagadnął.Nie udawała, że nie wie, o co mu chodzi.Kiwnęła głową, choć to jeszcze spotęgowałoból.Podszedł do łóżka i usiadł przy niej. Na dole już czeka samochód.Ubierz się i jedziemy.Zciągnęła brwi. Ale dokąd?  Nie miała ochoty się ruszyć.Chętnie pospałaby jeszcze przez kilkagodzin.Może wtedy po obudzeniu przestałaby ją tak okropnie boleć głowa. Do mnie  odparł krótko. Masz pięć minut.%7łebym nie musiał czekać.Wydęła usta, gdy tymczasem Gabe wstał i wyszedł z sypialni.Jeśli dał jej tylko pięćminut, to chyba nie mógł oczekiwać, że będzie wyglądała olśniewająco.Musiałaby najpierwwziąć gorący prysznic i dojść do siebie.Do diabła, wciąż nie wiedziała, co go poprzedniego wieczoru ugryzło.Jeśli o to chodzi,nie pamiętała nawet, jak znalazła się z łóżku.Przypominała sobie jedynie, że myła zęby.A cobyło pózniej?Gabe spędził u niej noc, ale czy spał?Wstała z łóżka i z jękiem powlokła się w stronę szafy.Wyjęła z niej bawełnianą koszulkęi dżinsy, nie zawracając sobie głowy stanikiem i majtkami.Zresztą nie lubił, gdy nosiła majtki.Kiedy weszła do salonu, stał przy oknie i wyglądał na zewnątrz.Odwrócił się, gdy jąusłyszał. Jesteś gotowa?  zapytał.Wzruszyła ramionami.Nie była, ale co tam.Przyciągnął ją do siebie i otoczył ramieniem, a następnie ruszył z nią do wyjścia.Chwilępózniej pomógł Mii wsiąść do samochodu i sam zajął w nim miejsce.Potem, gdy wóz ruszył, dałjej znak, żeby się do niego przysunęła.Objął ją, a ona westchnęła, gdy poczuła bijące od niego ciepło.Oparła czoło na jegopiersi i zamknęła oczy.Spodziewała się, że będzie jej prawił wymówki.Albo ją pouczał [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •