[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Trochę mu się wyrywała, zuśmiechem trzepocząc nad jego głową wachlarzem, i po chwili ją puścił.W mężczyznierozpoznałam pana Takashi i szybko się odwróciłam, aby mnie nie zauważył.Zauważył mnie za to pan Yorimoto.- Ach, któż to taki? Czy to twoja sławna siostra? Mówiono mi, że przyćmiewa nawettwoją legendarną urodę.Akira skinęła dłonią, abym postąpiła do przodu, ale spostrzegłam, że wykonuje tengest niechętnie, jak gdyby wbrew sobie.- To jest Yue Kano.Po raz pierwszy pojawia się w tak świetnym towarzystwie.Aponieważ cieszysz się zaufaniem księcia, powiedziałam jej, że musi cię koniecznie poznać.Skłoniłam się Yorimoto, a on skłonił się mnie.Rzeczywiście, tak jak mówiła, byłprzystojny, a w jego uśmiechu widać było pewność siebie i duże poczucie humoru.Potem spojrzałam w jego oczy i dostrzegłam w nich nie zwykłą ludzką próbę oceny, do czego już sięprzyzwyczaiłam, ale zimne wyrachowanie, które nieznośnie przypominało mi Terayamęsan.Kiedy oboje się wyprostowaliśmy przysunął się do mnie, a jego oddech - bez przykregozapachu, ale ciepły i nieprzyjemnie bliski - owiał mi twarz.- To, co opowiadają, nie oddaje rzeczywistości - wymamrotał, bardziej dla efektu niżdlatego, że był pod wielkim wrażeniem mojej urody.- Kanosan, dzięki tobie poznałemprawdziwy klejnot.- Prawdę mówiąc, zależy mi - przerwała mu Akira - aby zaprezentować ten klejnotTsuki no Oujisama.- Doprawdy? - Yorimoto uniósł brwi, nie spuszczając ze mnie wzroku.- Myślisz oBalu Cieni? Nikt nigdy nie wątpił, że jesteś ambitną kobietą, Kanosan.Było mi bardzo miłocię poznać, Yuesan.Jeśli będziemy mogli porozmawiać pózniej na osobności, z pewnościąporuszymy temat Balu Cieni.Raz jeszcze skłoniliśmy się sobie, po czym odszedł, uśmiechając się i zagadując doinnych gości.Akira zaklęła pod nosem.- To nie wróży dobrze, prawda? - zapytałam.- Nie.Dał nam do zrozumienia, i to mało subtelnie, że nawet nie zacznie rozmowy ozaproszeniu, póki nie zobaczysz się z nim sam na sam.Da ci pewnie trochę czasu, abyś torozważyła, i podejdzie do ciebie pózniej.- A jeśli z nim pójdę, lecz zostanę w tym samym pokoju, w zasięgu twego wzroku?Czy sądzisz, że to mu wystarczy?- Być może, jeśli będziesz mu schlebiała - odrzekła niechętnie Akira.- Nie możeszpozwolić, abyście wyszli na zewnątrz.Na pewno nie zrobi nic skandalicznego tutaj, naoczach wszystkich, ponieważ plotki bardzo szybko dotrą do uszu jego żony Ale jeślirzeczywiście znajdziecie się sami, może być zle.Akira przeszła w głąb pokoju, do niewielkiej niszy, za parawan z kości słoniowej imacicy perłowej.Tutaj kolejna geiko, w mocnym makijażu, podawała herbatę, a wokół niejzgromadziła się niewielka grupa gości.Zajęłyśmy miejsce pośród nich.Byłam zadowolona,że mogę po prostu klęczeć w milczeniu, podczas kiedy Akira przyjaznie gawędziła z innymi.- Jak się czujesz? - zapytała, odwracając się do mnie.- Jestem zdenerwowana - wyszeptałam, a po chwili, chcąc zmienić temat, rzuciłam: -Jestem ciekawa, dlaczego geiko tak mocno malują twarze?- To wśród nich nowa moda - zaczęła mi wyjaśniać Akira.- Straż miejska wymaga, aby mieszkanki Dzielnicy Wonności, które je opuszczają i udają się na takie właśnieprzyjęcia, nosiły coś, co odróżni je od zwykłych mieszkańców innych dzielnic.Geikozdecydowały, że zamiast zaznaczać to dyskretnie, wezmą przykład z artystek oiran i będąafiszować się ze swoją profesją.Stąd ten mocny makijaż.Stał się bardzo popularny.Niektórzy z patronów proszą geiko, aby się tak malowały nawet wówczas, kiedy odwiedzająje w herbaciarniach.W takim makijażu kobieta wygląda niezwykle, a to ekscytuje klientów.- Więcej iluzji - mruknęłam.- Dla mnie to zabawne, że strażnicy nie dostrzegają, iż wystarczy tylko umyć twarz imożna bez trudu wmieszać się w tłum [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •