[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Nie wyglÄ…daÅ‚o to dobrze. Przykro mi, Clarence.WÅ‚aÅ›nie takich rzeczy tu nienawidzÄ™.No, takich i jeszczegorszych.Sama siÄ™ o nich przekonasz& Nie powinieneÅ› być o tej porze w pracy? WÅ‚aÅ›nie stamtÄ…d wracam.Fajne jest to, że amerykaÅ„skiego inżyniera nikt niekontroluje. ZaÅ›miaÅ‚ siÄ™. Przynajmniej mnie.Bo wiesz& WiÄ™kszość i tak woli siedziećw Pleasantville, jak nazywamy takÄ… pokazowÄ… dzielnicÄ™ z domami wyposażonymi wklimatyzacjÄ™, supermarketami i innymi udogodnieniami godnymi Ameryki.Ci ludzieżyjÄ… oderwani od wszystkiego.Choć nie bardzo mnie to dziwi.Bo znam i takich, cozostali stÄ…d odesÅ‚ani za krytykÄ™ reżimu.WiÄ™c lepiej siÄ™ nie wychylać.Wiadomo, czegooko nie widzi&Clarence po raz kolejny gratulowaÅ‚a sobie w duchu, że tra Å‚a na kogoÅ› równierozmownego.Poza tym Laha Å›miaÅ‚ siÄ™ tak zarazliwie, gestykulowaÅ‚ tak gwaÅ‚townie, żenatychmiast wchodziÅ‚ z rozmówcÄ… w peÅ‚nÄ… radoÅ›ci komitywÄ™.PrzyglÄ…daÅ‚a siÄ™ jegopro lowi.CoÅ› w tej regularnej twarzy wydawaÅ‚o jej siÄ™ znajome.OdnosiÅ‚a niejasnewrażenie, że już go gdzieÅ› widziaÅ‚a.Najprawdopodobniej to jego wszechogarniajÄ…ca,wrodzona serdeczność sprawiaÅ‚a, że ludzie czuli siÄ™ przy nim tak, jakby znali go caÅ‚eżycie. A, wÅ‚aÅ›nie ciÄ…gnÄ…Å‚ chÅ‚opak przedwczoraj chciaÅ‚em ciÄ™ o coÅ› zapytać, aleostatecznie nie zdążyÅ‚em.Wiesz, że Malabo nazywaÅ‚o siÄ™ kiedyÅ› Clarence? Czy to niedziwne imiÄ™ dla Hiszpanki? Tak, wiem odrzekÅ‚a, z rezygnacjÄ… potrzÄ…sajÄ…c gÅ‚owÄ…. Bardzo dÅ‚ugo sÄ…dziÅ‚am, żemam je po bohaterce jakiejÅ› angielskiej powieÅ›ci.Dopiero potem odkryÅ‚am, że taknazwano tÄ™ wyspÄ™ w czasach brytyjskich, na cześć króla Jerzego, ksiÄ™cia Clarence.WyjaÅ›niÅ‚a pokrótce, że niektórzy mężczyzni z jej rodziny brali udziaÅ‚ w kolonizacji.Nie wchodziÅ‚a w szczegóły, bo nie chciaÅ‚a okazywać nadmiernego podekscytowaniakwestiami, które, ostatecznie, dotyczyÅ‚y trudnej przeszÅ‚oÅ›ci rodzinnego kraju Lahy.Odczasu spotkania z Inikiem wyczuwaÅ‚a, że nie wszyscy zachowali z minionej epoki dobrewspomnienia.Poza tym doskonale zdawaÅ‚a sobie sprawÄ™, że zna caÅ‚Ä… historiÄ™ wyÅ‚Ä…czniez perspektywy biaÅ‚ych, toteż i na temat Hiszpanii wyrażaÅ‚a siÄ™ ostrożnie.Laha jednakzdawaÅ‚ siÄ™ nie mieć nic przeciwko temu, by potomkini kolonizatorów interesowaÅ‚a siÄ™przeszÅ‚oÅ›ciÄ… wyspy. To dlatego wybraÅ‚aÅ› siÄ™ do Sampaki! wykrzyknÄ…Å‚. Iniko opowiadaÅ‚, że szukaÅ‚aÅ›jakichÅ› dokumentów z czasów, kiedy pracowaÅ‚ tam twój ojciec.Sporo siÄ™ od tamtej poryzmieniÅ‚o! Wyobrażam sobie, że inaczej ci to wszystko przedstawiano& Owszem, zupeÅ‚nie inaczej przytaknęła, udajÄ…c gÅ‚Ä™bokie rozczarowanie. Na razienie widziaÅ‚am jeszcze żadnych heÅ‚mów korkowych, maczet ani worków z kakao.Laha parsknÄ…Å‚ Å›miechem, a ona ucieszyÅ‚a siÄ™, że ma poczucie humoru.To znaczyÅ‚o,że bÄ™dÄ… mogli porozmawiać na wiele tematów. Nie wiem, czy wiesz rzuciÅ‚ znowu on że Malabo w jÄ™zyku bubi nazywaÅ‚o siÄ™Ripotò, czyli miejsce cudzoziemców.ChwaÅ‚a Bogu, że twój ojciec wolaÅ‚ nazwÄ™ Clarence!Nie wspominajÄ…c już o tym, że skoro nadaÅ‚ ci imiÄ™ na cześć tego miasta, to musiaÅ‚naprawdÄ™ sporo do niego czuć. CoÅ› ci powiem.Wszyscy, których znam i którzy mieli okazjÄ™ tu mieszkać, a jesttakich, wÅ›ród jeszcze żyjÄ…cych, naprawdÄ™ wielu, do tej pory Å›niÄ… o tej wyspie. UmilkÅ‚ana moment, by dokoÅ„czyć: I kiedy o niej mówiÄ…, majÄ… Å‚zy w oczach.Laha skinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ…, jakby doskonale to rozumiaÅ‚. A przecież siÄ™ tu nawet nie urodzili& rzekÅ‚ ze smutkiem w gÅ‚osie.Clarence przypomniaÅ‚o siÄ™ to, co czytaÅ‚a na temat biaÅ‚ych, o których nikt niewspominaÅ‚, a którzy, owszem, urodzili siÄ™ na wyspie i czuli siÄ™ jej częściÄ…; o biaÅ‚ych,którzy nie wybrali sobie miejsca przyjÅ›cia na Å›wiat i którzy musieli opuÅ›cić ziemiÄ™ swegodzieciÅ„stwa, tracÄ…c możliwość ponownego odwiedzania zakÄ…tków oglÄ…danych odnajwczeÅ›niejszych lat& Nic wszakże nie powiedziaÅ‚a, bo Laha raczej nie ich miaÅ‚ namyÅ›li. Wyobraz sobie, co w takim razie czujÄ… emigranci& ! westchnÄ…Å‚ i urwaÅ‚. No,jesteÅ›my na miejscu.Może tutaj znajdziesz to, czego szukasz, ale raczej siÄ™ nie Å‚udz.Wkrajach takich jak nasz edukacja znajduje siÄ™ daleko na liÅ›cie priorytetów&Clarence przytaknęła, zamyÅ›lona.W milczeniu zmierzali ku biaÅ‚ym uniwersyteckimbudynkom z podcieniami, krytym czerwonÄ… dachówkÄ… o wÄ…skich zielonych okapach, awznoszÄ…cym siÄ™ wÅ›ród przystrzyżonych trawników gdzieniegdzie poroÅ›niÄ™tych palmamii poprzedzielanych gruntowymi Å›cieżkami.Gdy dotarli do głównej bramy, Clarenceznowu siÄ™ odezwaÅ‚a: Jeszcze jedno.DomyÅ›lam siÄ™, co mi odpowiesz, ale chcÄ™ mieć pewność.Ty i twójbrat& Należycie do plemienia Bubi czy Fang? Bubi.Dobrze, że spytaÅ‚aÅ› mnie, a nie Inika! parsknÄ…Å‚ Laha. Bo on by siÄ™ zarazobraziÅ‚ i powiedziaÅ‚: Czy to nie jest oczywiste?.Przez kolejne dni Laha byÅ‚ dla Clarence idealnym przewodnikiem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]