[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mężczyzna tylkozajrzał do wnętrza, pozostając na progu, gospodyni zawahała się.Diazmilczał.I czekał.Zwiatło w domku było słabe, przyćmione, ale mimoto Milla zauważyła ciekawskie spojrzenia, które rzucała na nią Lola.211an43usoladnacs Może ośmieliła ją trochę obecność drugiej kobiety, bo w końcumruknęła  Pasę" i wpuściła ich do środka.Wewnątrz domu panował zaduch.Pojedyncza naga żarówkaświeciła się w małej lampce stojącej w rogu pomieszczenia.Starywentylator, wiatrak bez drucianej osłony, warczał głośno, poruszającgęste powietrze.Lola wyglądała na jakieś sześćdziesiąt lat, byłapulchna i miała zdrową cerę, co świadczyło o tym, że choć mieszka wslamsach, głodu na pewno nie cierpi.W dłoni Diaza pojawiły się banknoty; podał je kobiecie.Zmierzyła sceptycznym wzrokiem wyciągniętą rękę, a potem szybkimruchem porwała pieniądze, tak jakby bała się, że Diaz zaraz sięrozmyśli.- Masz brata - powiedział do niej mężczyzna po hiszpańsku.-Lorenzo.Jego sposób przeprowadzania przesłuchań jest dość specyficzny,pomyślała Milla.Nie zadaje pytań, lecz coś oznajmia.Tak jakby jużznał wszystkie fakty.Kobieta skrzywiła się wyraznie, na jej twarzy pojawił się ból igorycz.- On już zabity - powiedziała.Milla wciąż ściskała pasek Diaza; usłyszawszy te słowa,bezwiednie zacisnęła na nim dłoń z całej siły.Zatem był to kolejnytrop wiodący w ślepą uliczkę.Spuściła głowę, starając się nie zawyćgłośno z rozpaczy i złości.Jakby odbierając jej uczucia, Diaz otoczyłją ramieniem i przyciągnął do siebie, głaszcząc uspokajająco po ręce.212an43usoladnacs - Lorenzo pracował z człowiekiem, który nazywa się ArturoPavon.Lola przytaknęła, siarczyście spluwając na podłogę.Millanabrała jeszcze gorszego zdania o jej domu.Twarz starszej kobietypociemniała od nienawiści.Wyrzuciła z siebie potok hiszpańskichsłów; Milla nie załapała wszystkiego - gospodyni mówiła zbyt szybko- ale zrozumiała, że Pavon albo zabił Lorenza osobiście, albo w jakiśsposób doprowadził do jego śmierci.Poza tym usłyszała, że Pavonnależy do wyjątkowo parszywych i odrażających zwierząt, które robiąnajobrzydliwsze rzeczy z innymi śmierdzącymi gadami, a także zwłasnymi matkami.Cóż.Najwyrazniej Lola Guerrero także nie przepadała zaPavonem.Kiedy potok przekleństw się wyczerpał, Diaz wtrącił:- Dziesięć lat temu Pavon porwał dziecko tej kobiety.SpojrzenieLoli zawisło na Milli.- Przykro mi, seńora - powiedziała cicho.- Gracias.Lola także musiała mieć dzieci.Jej wzrok mówił  rozumiemtwój ból".Uniwersalna, mistyczna więz dwóch matek.- Została ciężko ranna podczas tamtego zdarzenia - kontynuowałDiaz.- Drugi mężczyzna pchnął ją nożem w plecy Myślę, że to byłLorenzo.Twój brat był znanym nożownikiem, potrafił bezbłędnietrafiać w nerkę.213an43usoladnacs O Boże.Milla zadrżała, zrozumiawszy, że tamten bandytacelował właśnie w jej nerkę.Chciała teraz ukryć się w ramionachDiaza, schować przed wszechobecnym koszmarem.Diaz milczał.Jego zimne oczy bezlitośnie mierzyły wzrokiemLolę.- To ty zajmowałaś się porwanymi dziećmi - powiedziałwreszcie.Milla zesztywniała, gwałtownie unosząc głowę.Lolanależała do gangu? Na twarzy gospodyni nie było już widaćwspółczucia, tylko poczucie winy Milla usłyszała gniewny, niskipomruk - i skonstatowała zdziwiona, że ten głos wydobył się z jejwłasnego gardła.Ręka Diaza silniej objęła jej ramiona, nie pozwalającMilli się ruszyć.- Moja przyjaciółka wyłupiła Pavonowi oko, walcząc o swojedziecko.Lorenzo na pewno ci o tym powiedział, nawet jeśli niewidziałaś okaleczonego Pavona.Powinnaś to pamiętać.Powinnaśpamiętać dziecko.Nerwowe spojrzenie Loli wędrowało od Diaza do Milli i zpowrotem, tak jakby kobieta oceniała, kto z tej dwójki stanowi dlaniej większe zagrożenie.Jak wszystkie szczury miała dobrzerozwinięty instynkt samozachowawczy: wybrała Diaza.Patrzyła naniego z przerażeniem, zaskoczona, że wie tak dużo [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •