[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Bylizawsze ostatnimi gośćmi w barze, siadywali przy jednym stoliku, nawet jeśli musieli zabraćkrzesła od innego stolika i narobić trochę bałaganu.Erie był znany z tego, że ludzie się do niegogarnęli.Zawsze łatwo się zaprzyjazniał, chociaż miał problem z poważnymi męsko-damskimirelacjami.Wiedział, że członkowie tej grupy mają ze sobą niewiele wspólnego, poza tym, że nie pasujądo żadnej innej grapy, która odwiedza plażę.Nikt z nich nie jest turystą ani studentem college u,chociaż Russ może uchodzić za jednego albo drugiego.Nikt nie pochodził stąd, i nikt niemieszka tu od dawna.Burmistrz stanowi wyjątek, spędził w Pensacoli większość życia.Erie zawsze tak ustawiał krzesło, by siedzieć plecami do wody i widzieć wszystkichnadchodzących promenadą albo wychodzących zza budynku.Tego wieczora czekał na Bosco.Liczył, że pojawi się z wynikami analizy laboratoryjnej, chociaż nie chciał jej poganiać.Przyglądał się Sabrinie, obserwował ją i równocześnie obmyślał różne strategie.Był zły, bo miałzwiązane ręce i sam nie mógł jej pomóc.Był zły, że musi prosić o to kogoś innego.Na szczęścieSabrina chyba się odprężyła.Pewnie przyczynił się do tego Bailey Irish Cream z lodem.Wiedział, że siostra nie pija alkoholu, ale był niemal pewny, że nie będzie miała nic przeciwsłodkiemu likierowi.Musiał przyznać, że go zaskoczyła, prosząc o drugi kieliszek.Krótsze włosy odmłodziły ją i przypomniały mu dzieciństwo.W lecie zawsze nosiła krótkiewłosy, więc matka nie mogła zajmować jej cennych wakacji zaplataniem warkoczy, nakręcaniemwłosów czy robieniem trwałej ondulacji.Sabrinie dobrze było w krótkiej fryzurze, ale cały czasodgarniała palcami grzywkę z czoła.Max ubrała ją w limonkową zieleń i szafir.Sadie ma rację  jej oczy mają piękny niebieski odcień i bardzo przypominały Ericowi ojca.Sabrina dzielnie zniosła wszystkie zmiany,zwłaszcza operację przekłuwania uszu i spryskiwanie samoopalaczem.Była bardzo dzielna, amoże bardziej przerażona, niż sobie wyobrażał.Cały wieczór zerkała w jego stronę, a on za każdym razem usiłował odkryć coś w jej oczach.Pierwsze spojrzenie mówiło z pewnością:  Chyba żartujesz.Potem szukała u niego jedynieotuchy.W pełni panowała nad grupą przy stoliku, która słuchała jej uważnie, nie tylezszokowana jej historią  Erie nie sądził, by cokolwiek mogło tych łudzi zszokować  ile zszacunku.Nawet Russ, który czasami traktował ludzi lekceważąco, słuchał Sabriny z uwagą.Eriemiał nadzieję, że ten komputerowy maniak pracuje już nad jakimiś strategiami. Mieli mnóstwo powodów, z których chcieli to dość szybko zmieść pod dywan  powiedziałBurmistrz i oparł plecy o krzesło, jakby właśnie oznajmił coś oczywistego.Reszta czekała i patrzyła na Burmistrza, który wypił łyk różowej lemoniady.Zawszesprawiał wrażenie, jakby gładko przechodziła mu przez gardło, pomimo kawałków owoców,ananasa, mango i koktajlowych wisienek.Erie i Howard na zmianę robili drinki i zapewne tylkooni wiedzieli, że ta mikstura  którą Burmistrz nazywał egzotyczną różową damą  nie zawieraani kropli alkoholu.Dopiero po kilku łykach Burmistrz zorientował się, że wszyscy oczekują na jegowyjaśnienie. Ten kontrakt na sto czterdzieści milionów, na którym im zależy. Machnął ręką, jakbyrzucał informację na stół.Wszyscy patrzyli na niego, a Erie zauważył, że Sabrina się wyprostowała. Wojskowy kontrakt  dodała, a Burmistrz uśmiechnął się i skinął głową. Mówili o tym w wiadomościach  oznajmił Burmistrz znajomym tonem połajanki. Czynie słuchacie wiadomości?Wszyscy znali tę jego gadkę, i dlatego ją ignorowali.Wiedzieli, że w rzeczywistości staryuwielbiał informować ich o stanie państwa i najnowszych wydarzeniach.Przed laty pełniłfunkcję burmistrza Pensacoli, a także kongresmana reprezentującego jeden z okręgów Panhandle.Erie nie przypominał sobie, ile kadencji służył Burmistrz  jedną czy dwie  ale to wystarczyło,by podziałał niektórym w stolicy na nerwy i zawarł znajomości na całe życie.I chociaż odtamtego czasu minęły lata, ten człowiek mówił o politycznych graczach i bieżącychwydarzeniach, jakby wyjechał stamtąd zaledwie przed rokiem. Widziałem starego Johny ego Q w zeszły piątek w CNN, tuż przed jego wyjazdem do tegozakładu  oznajmił Burmistrz. Dla mnie to jasne, że w ostatniej chwili chciał zyskać jakieśpoparcie, co znaczy, że ten kontrakt jest zagrożony.Przesunął okulary i oparł guzowate łokcie na stoliku, układając artretyczne palce w innyznajomy gest  namiot, który przyciągał uwagę grupy, ponieważ zazwyczaj oznaczał: Toprawdziwa sensacja.Ale zaskoczył ich, kiedy spojrzał na Sabrinę przez stół i zamiast rzucić jakiśsmaczny kąsek, spytał:  To prawda, że wyrzygał lunch w czasie tej wizyty?Wszyscy przenieśli uwagę z powrotem na Sabrinę, a Erie zmartwił się, że ją w to wpakował.Jego siostra nie była osobą towarzyską ani tym bardziej kimś, kto karmi się plotkami czyinsynuacjami.Zaprosił ich tutaj, by pomogli ją chronić i ratować, a tymczasem Burmistrz jestbardziej zainteresowany pozyskaniem ciekawostek na temat kogoś, kto najwyrazniej jest jegowrogiem. Przez balustradę, prosto do zbiornika z kurzymi odpadami  odparła Sabrina z uśmiechem.Burmistrz zatarł ręce, jakby delektował się tym obrazem. Szkoda, że tego nie widziałem.Erie zerknął na Maxine, która przewróciła oczami.Howard i Russ się zaśmiali.Wtedy właśnie dołączyła do nich Bosco.Wszyscy zamilkli, kiedy na miejsce przed Erikiemrzuciła plastikowy woreczek [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •