[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tylko wspomnienia Oty i Fumiko, które Kikujiego czyniły impotentem, trzymały sięjego głowy jak urojone ćmy światła.Na mrocznym dnie w głowie Kikujiego tańczyły motylki- wydało mu się, że naprawdę je widzi.To nie był duch zmarłej Oty, lecz personifikacja żaluKikujiego.Lecz dzięki temu, że Yukiko poprosiła listownie ojca o to, aby do nich nie przyjeżdżałi powstrzymała go od odwiedzin, Kikuji zrozumiał, że Yukiko jest w duchu zakłopotana icierpiąca.Kurimoto Chikako również dziwiła się, że Yukiko spędziła zimę bez służącej,jakby się bała, że służąca wyczuje jej tajemnicę małżeńską.Mimo to Kikuji nie sądził, że tojedynie dla oszczędzenia mu zmartwień Yukiko jest wobec niego promienna i wesoła i kryjew ten sposób rzeczywiste uczucia.- Kiedy ten list wysłałaś? Ten, w którym prosiłaś ojca, żeby do nas nie przychodził? -zapytał Kikuji.- Hm, może w styczniu, po siódmym? Pamiętasz, byliśmy razem na Nowy Rok urodziców.- Tak, trzeciego stycznia.- Potem minęło jeszcze cztery albo pięć dni.Drugiego stycznia rodzice są zajęciprzyjmowaniem gości, więc tylko młodsza siostra przyszła do nas z wizytą noworoczną,pamiętasz?- Tak.Przyszła powiedzieć, żebyśmy następnego dnia przyjechali do Jokohamy -mówił Kikuji przypominając sobie.- A jednak list ze słowami proszę nie przyjeżdżać niejest zbyt łagodny.Może powiem, żeby przyjechali do nas w przyszłą niedzielę?- Dobrze.Tata bardzo się ucieszy.Na pewno przyprowadzi moją siostrę.Krępuje sięprzychodzić tutaj sam, może po prostu czuje się zażenowany? Dla mnie też byłoby lepiej,gdyby przyszedł z siostrą.To takie dziwne.No tak, chyba lżej byłoby Yukiko, gdyby przyszła również siostra.Niewątpliwie,Yukiko nie chce, żeby ojciec zobaczył, że jej związek małżeński z Kikujim nie jest normalny.Yukiko napaliła w piecu pod wanną i poszła do małej łazienki, rozległ się bowiemszum wody, na pewno sprawdzała, czy woda ma odpowiednią temperaturę.- Czy wykąpiesz się przed kolacją?- Tak.Kiedy siedział w wodzie, Yukiko przez szybę zapytała:- Co to za czek leży na kredensie?- Ach, to pieniądze ze sprzedanej czarki oribe.Muszę go przekazać Kurimoto.- To była taka droga czarka?- Nie, jest tu część za nasz dzbanuszek.- Ile dla nas przypada?- Chyba z połowę.- Nawet połowa to wielkie pieniądze.- Tak, trzeba się zastanowić, na co je wydać.Czarkę oribe Yukiko znała, o niej zresztąrozmawiali w czasie spaceru.Lecz historii dzbanuszka shino nie znała.Yukiko nadal stała zaszybą drzwi do łazienki.- Może nie wydawać ich, lecz kupić za nie udziały?- Udziały? Zaskoczyło to Kikujiego.- Przepraszam - Yukiko otworzyła drzwi.- Tata mnie i siostrze przekazał sumępieniędzy wynoszącą może połowę z tej połowy i powiedział, żebym je rozmnożyła.Więcpowierzyłam je maklerowi giełdowemu, który do nas przychodził.Na zakup udziałów.Kiedyspadają ceny, nie sprzedaje ich.Czeka na wzrost ceny i wtedy zamienia na inne.Trochę mijuż przybyło.- Hm - Kikujiemu wydało się, że widzi jak na dłoni zwyczaje rodziny Yukiko.- Z siostrą czytałyśmy codziennie kolumnę z wiadomościami giełdowymi.- Teraz też masz jeszcze te udziały?- Mam.One są wciąż u maklera, nigdy ich jeszcze nie widziałam.Nie sprzedaje, gdyich cena spada, dlatego nie tracę - powiedziała naiwnie Yukiko.- To może te pieniądze przekażemy twojemu maklerowi?Kikuji śmieje się i spogląda na Yukiko.Stała przed nim w białym fartuszku iczerwonych wełnianych skarpetkach.- Yukiko, wejdz i ogrzej się.Zawstydziła się i spuściła swoje piękne oczy.- Teraz przygotuję kolację - i wyszła lekkim krokiem z łazienki.W sobotę w tym tygodniu rozpoczął się marzec.Jutro przyjdzie do nich ojciec i siostra, więc Yukiko po kolacji robiła zakupy.Przyniosła owoce, a także kwiaty.Do póznej nocy sprzątała kuchnię i długo układała włosy.- Dzisiaj chciałam porządnie skrócić włosy.Powiedziałeś, że mogę obciąć.Alepomyślałam, że tata się zdziwi, więc zrezygnowałam.Kazałam się uczesać, lecz fryzura misię nie podoba.Jakaś taka śmieszna - powiedziała jakby sama do siebie.Jeszcze w łóżku Yukiko nie mogła się uspokoić.Czyżby tak się cieszyła, że przyjdzieojciec i przybędą jej nowe udziały? Kikuji poczuł jakby zazdrość, a jednocześnie nie mógłpowstrzymać się od przypuszczenia, że jest jej po prostu smutno.Objął ją łagodnie i przytuliłdo siebie.- Masz zimne ręce.Kikuji przytulił jej ręce do swojej piersi i objął ją za szyję.Drugąręką poszukał jej ramienia przez rękaw jukaty.- Opowiedz mi o czymś, Yukiko.Yukiko rozchyliła wargi i poruszyła głową.-Aachoczesz.Kikuji odrzucił jej włosy i próbował założyć je za ucho.- Pamiętasz? Prosiłaśmnie w Izu, żebym ci coś opowiedział.- Nie pamiętam.Kikuji nie może tego zapomnieć.Wtedy w ciemności zamykając drżące powiekiprzypomniał sobie Fumiko, przypomniał wdowę Otę, myśląc, że w ten sposób zyska siły,żeby sprostać Yukiko - tak prowadził bezużyteczną walkę, chcąc zdobyć siły.Jutro przyjdzie jej ojciec, może ta noc stanie się granicą, lecz znów przypomniała musię kobiecość wdowy Oty, a jednocześnie wzrosło poczucie czystości płynące od Yukiko.- Powiedz mi coś, Yukiko.- Nie mam co mówić.- O czym będziesz opowiadać jutro, gdy spotkasz się z ojcem.- Opowiadać? Pomyślę.Tata chyba chce tylko obejrzeć nasze mieszkanie.Wystarczymu, jeśli zobaczy, że szczęśliwie tu żyjemy.Kikuji nie poruszył się, wtedy Yukiko przytuliła swą twarz do jego piersi i równieżzastygła w bezruchu.Następnego dnia rano po dziesiątej przyjechał ojciec z drugą córką.Yukiko ruszała siężywo i wesoło, często śmiała się razem z siostrą.Ledwo rozpoczęli wczesny obiad, kiedyprzyszła Kurimoto.- Widzę, że są goście u was.Ja tylko na chwilę chcę się zobaczyć z Kikujim - rozległsię głos w sieni skierowany do Yukiko.Kikuji wstał i wyszedł.- Czy sprzedałeś tę czarkę oribe? Czy po to odebrałeś ode mnie, żeby ją sprzedać?Więc dlaczego przysłałeś mi pieniądze? - zaatakowała Chikako.- Od razu chciałam tuprzyjechać, lecz przypomniałam sobie, że jesteś w domu tylko w niedzielę, czekałamniecierpliwie na ten dzień.Co prawda mogłam przyjść nocą.Chikako wyjęła z torebki list od Kikujiego.- Zwracam twój list.Wewnątrz są pieniądze, tyle ile było, proszę sprawdzić.- Nie, chcę jednak, żebyś je przyjęła - powiedział Kikuji.- Dlaczego mam przyjmować? Chcesz powiedzieć, że ma być to rodzaj odstępnego?- Nie żartuj.Przecież teraz nie mam żadnego powodu, żeby dawać ci pieniądze zautrzymywanie ze mną stosunków.- No, rzeczywiście.Tym dziwniejsze dawać mi pieniądze ze sprzedaży czarki jakoodstępne
[ Pobierz całość w formacie PDF ]