[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.KazaÅ‚em przygotować twój pokój.Starczy wnim miejsca dla dwojga.Leonie sztywno skÅ‚oniÅ‚a gÅ‚owÄ™.Dopiero na korytarzu daÅ‚a wyraz swojemuoburzeniu.NazwaÅ‚a Vidala oszustem matrymonialnym.- Nie oszukiwaÅ‚em ani nie zwodziÅ‚em Cateriny.Wyznaczono mi jÄ… na żonÄ™,nie pytajÄ…c mnie o zdanie.MiaÅ‚em wtedy zaledwie osiem lat.Nigdy nie wyraziÅ‚emzgody na planowane małżeÅ„stwo.- A sprzeciw?49SR - Owszem, wielokrotnie.Tyle że rodzice nie brali go pod uwagÄ™.WÅ‚aÅ›niedlatego postanowiÅ‚em postawić ich przed faktem dokonanym.GdybyÅ› wyszÅ‚a zamnie dwa lata temu, problem dawno przestaÅ‚by istnieć.- Nie musiaÅ‚eÅ› na mnie czekać.ZnaÅ‚eÅ› przede mnÄ… wiele kobiet.- Póki ciebie nie spotkaÅ‚em, żadnej nie chciaÅ‚em za żonÄ™.- Jasne, zgodnie z tradycjÄ… rodzinnÄ… szukaÅ‚eÅ› dziewicy.- To tylko jedno z kryteriów.- Vidal gwaÅ‚townie przyspieszyÅ‚ kroku.-Pozwól, że dokoÅ„czymy dyskusjÄ™ w pokoju.WprowadziÅ‚ Leonie na schody po drugiej stronie korytarza.Leonie wkroczyÅ‚ana nie w milczeniu, zbyt zdenerwowana, by podziwiać zabytkowÄ… klatkÄ™ schodowÄ….Pokoje Vidala zajmowaÅ‚y caÅ‚e Å›rodkowe piÄ™tro jednej z wież.Weszli do obszernegosalonu z oknami na trzy strony Å›wiata.- Tu mieszkam, kiedy przyjeżdżam do rodziców.Teraz to również twój dom.- Tam dom, gdzie serce - odparÅ‚a Leonie z chmurnÄ… minÄ….- Moje jest dalekostÄ…d.- Na pewno? - PodszedÅ‚, ujÄ…Å‚ jej twarz w obie dÅ‚onie i zajrzaÅ‚ gÅ‚Ä™boko w oczy,jakby chciaÅ‚ zajrzeć w gÅ‚Ä…b duszy.Leonie miaÅ‚a zamÄ™t w gÅ‚owie.Bliskość Vidala jak zwykle odebraÅ‚a jejzdolność logicznego myÅ›lenia.Z trudem powstrzymaÅ‚a pokusÄ™, żeby paść mu wramiona i przestać myÅ›leć o czymkolwiek.- Nie twierdzÄ™, że nic do ciebie nie czujÄ™ - przyznaÅ‚a z ociÄ…ganiem.- Ale niepotrafiÅ‚abym ciÄ™ pokochać po tym, jak wykorzystaÅ‚eÅ› mnie jako narzÄ™dzie doskrzywdzenia niewinnej dziewczyny.- PrzyznajÄ™ siÄ™ do winy tylko wobec ciebie - odparÅ‚, opuszczajÄ…c rÄ™ce.-Natomiast Caterinie wyrzÄ…dziÅ‚bym wiÄ™kszÄ… krzywdÄ™, gdybym wÅ‚ożyÅ‚ jej obrÄ…czkÄ™na palec, nie dajÄ…c miÅ‚oÅ›ci.Czy szanowaÅ‚abyÅ› mnie, gdybym zwiÄ…zaÅ‚ jÄ… ze sobÄ… dlakonwenansu?50SR - Nie - przyznaÅ‚a po dÅ‚ugiej chwili wahania.- Ale powinieneÅ› wczeÅ›niejpozbawić jÄ… zÅ‚udzeÅ„.- Moja nieobecność mówiÅ‚a sama za siebie.- Niekoniecznie.JeÅ›li zarÄ™czono jÄ… z tobÄ… w koÅ‚ysce, widziaÅ‚a w tobieprzyszÅ‚ego męża i nie szukaÅ‚a innego.- Teraz zwróciÅ‚em jej wolność.Może wybierać, kogo chce.- WÅ›ród Å‚owców posagów.Aadne perspektywy!- Może lepsze niż małżeÅ„stwo ze mnÄ… - odburknÄ…Å‚, nie kryjÄ…czniecierpliwienia zbyt dÅ‚ugo trwajÄ…cym Å›ledztwem.Leonie przystanęła niezdecydowana na Å›rodku pokoju.Zachowanie VidalaprzypomniaÅ‚o jej niedawne oÅ›wiadczyny.Podobnie jak wtedy, samowolniedecydowaÅ‚ za innych, nie pytajÄ…c nikogo o zdanie.- Skoro osiÄ…gnÄ…Å‚eÅ› cel, po co tu jeszcze tkwimy? Nikt nas tu nie chce -mruknęła, zrezygnowana.- Zostaniemy tak dÅ‚ugo, póki moi bliscy nie zaakceptujÄ… naszego zwiÄ…zku.- Zależy ci na ich opinii?- OczywiÅ›cie.Przecież ich kocham, co nie znaczy, że pozwolÄ™ sobÄ… kierować.- Nie wierzÄ™, że zaakceptujÄ… córkÄ™ ksiÄ™gowego, w dodatku cudzoziemkÄ™.- Twoje pochodzenie nie ma wiÄ™kszego znaczenia.Nie pochwaliliby żadnegomojego wyboru, zwÅ‚aszcza mama.Nadal hoÅ‚duje starym przesÄ…dom.NiedÅ‚ugopodadzÄ… kolacjÄ™.Mam nadziejÄ™, że tata zdąży do tego czasu ochÅ‚onąć.Napijesz siÄ™czegoÅ›?Leonie chciaÅ‚a odmówić, ale w ostatniej chwili zmieniÅ‚a zamiar:- Wódki.Czystej.Dopiero kiedy opadÅ‚a bez siÅ‚ na najbliższe krzesÅ‚o, zwróciÅ‚a uwagÄ™ na wystrójwnÄ™trza.Umeblowanie jasnego, przestronnego salonu stanowiÅ‚o harmonijniedobranÄ… mieszaninÄ™ zabytkowych i nowoczesnych sprzÄ™tów.Zciany zdobiÅ‚o51SR niewiele obrazów.RozÅ‚ożyste, obite skórÄ… sofy staÅ‚y po prawej stronie okazaÅ‚ego,kamiennego kominka.Obecnie nie pÅ‚onÄ…Å‚ w nim ogieÅ„.Vidal podaÅ‚ jej kieliszek, ale nie usiadÅ‚.Leonie jako pierwsza przerwaÅ‚aciężkie, przygnÄ™biajÄ…ce milczenie:- Ile lat ma Caterina?- Rok wiÄ™cej od ciebie.DwadzieÅ›cia siedem.Pewnie niedÅ‚ugo jÄ… poznasz.Gdyrozejdzie siÄ™ wieść, że jÄ… zawiodÅ‚em, wszyscy krewni zjadÄ…, żeby przemówić mi dorozsÄ…dku.- Dobrze ci tak! - warknęła Leonie, choć przerażaÅ‚a jÄ… perspektywa kolejnejwojny przeciwko licznej armii wrogiego klanu.- ZasÅ‚użyÅ‚eÅ› na parÄ™ słów gorzkiejprawdy! Jak zwykle dążysz do celu po trupach, nie patrzÄ…c, kogo ranisz po drodze.IdÄ™ siÄ™ rozpakować.- OsuszyÅ‚a kieliszek i wyszÅ‚a.Vidal nie podążyÅ‚ za niÄ….Po wejÅ›ciu do sypialni wzrok Leonie padÅ‚ na wielkie,podwójne Å‚oże.WolaÅ‚aby teraz spać na krzeÅ›le, niż dzielić je z mężem.Niestetytakie rozwiÄ…zanie nie wchodziÅ‚o w grÄ™.Nie wiedziaÅ‚a, jak spojrzy w oczy skrzywdzonej przez Vidala dziewczynie.Mimo że w dniu Å›lubu nie wiedziaÅ‚a o istnieniu Cateriny, drÄ™czyÅ‚y jÄ… wyrzutysumienia, że Vidal z jej powodu zÅ‚amaÅ‚ komuÅ› życie.StraciÅ‚a nadziejÄ™ na stworzeniepartnerskiego zwiÄ…zku z mężem.Nie cieszyÅ‚y jej już symbole luksusu.Bezentuzjazmu przejrzaÅ‚a zakupione stroje.WybraÅ‚a na kolacjÄ™ prostÄ… czarnÄ… tunikÄ™,stosownÄ… do posÄ™pnego nastroju.KusiÅ‚o jÄ…, żeby zdradzić rodzinie Vidala, w jakisposób zmusiÅ‚ jÄ… do małżeÅ„stwa, ale wtedy pogrążyÅ‚aby ojca.Mimo że dzwoniÅ‚a do niego zaledwie trzy dni temu, odnosiÅ‚a wrażenie, żeminęły caÅ‚e wieki.Rozpaczliwie tÄ™skniÅ‚a za domem, za dawnym zwyczajnym,uregulowanym życiem bez wzlotów i upadków.Nawet piÄ™kno tutejszego krajobrazuprzestaÅ‚o jÄ… zachwycać.StaÅ‚a, wpatrzona w okno, gdy wszedÅ‚ Vidal.PodszedÅ‚ doLeonie, wziÄ…Å‚ jÄ… w ramiona i wycisnÄ…Å‚ na jej ustach pozbawiony czuÅ‚oÅ›ci pocaÅ‚unek.NastÄ™pnie oÅ›wiadczyÅ‚ butnie:52SR - Nie zniosÄ™ zniewag z ust wÅ‚asnej żony.%7Å‚Ä…dam należnego szacunku.- Na szacunek trzeba zasÅ‚użyć - odparÅ‚a bez lÄ™ku.- A ty traktujesz ludzi jakprzedmioty.- AÄ…cznie z twoim tatÄ…? - spytaÅ‚ Vidal z przekÄ…sem.- Niestety tak - odparÅ‚a Leonie bez wahania.- UpiekÅ‚eÅ› dwie pieczenie najednym ogniu.WykorzystaÅ‚eÅ› zarówno jego sÅ‚abość, jak i mojÄ… miÅ‚ość do niego,żeby powetować sobie upokorzenie sprzed dwóch lat i za jednym zamachem utrzećnosa wÅ‚asnej rodzinie.- Nie przebierasz w sÅ‚owach, moja droga - rozeÅ›miaÅ‚ siÄ™ nieoczekiwanie, leczzaraz spoważniaÅ‚.- OszczÄ™dz sobie kolejnych przemówieÅ„, jeÅ›li Å‚aska.Albo moibliscy zaakceptujÄ… mój wybór, albo zerwÄ™ z nimi wszelkie kontakty.53SR ROZDZIAA SZÓSTYMimo że Vidal uprzedziÅ‚ Leonie o najezdzie rodziny, zaskoczyÅ‚a jÄ… liczebnośćprzybyÅ‚ych.OdnosiÅ‚a wrażenie, że przestronna jadalnia z wysokim, belkowanymsufitem pÄ™ka w szwach.MÅ‚odsze pokolenie reprezentowali trzej panowie pomiÄ™dzydwudziestym a trzydziestym rokiem życia, w tym dwaj z żonami.LeoniezazdroÅ›ciÅ‚a Vidalowi swobody, z jakÄ… dokonaÅ‚ wzajemnej prezentacji w napiÄ™tejatmosferze.Po cichu przyznaÅ‚a mu racjÄ™, że nie wszystkie panie odziedziczyÅ‚y urodÄ™po atrakcyjnych przodkach.Sama Caterina nie należaÅ‚a do piÄ™knoÅ›ci.PrzypominaÅ‚apokornÄ… owieczkÄ™.Ku zaskoczeniu Leonie jako jedyna powitaÅ‚a jÄ… serdecznie.Podczas kolacji kilkakrotnie obdarzyÅ‚a Leonie ciepÅ‚ym uÅ›miechem, który dodaÅ‚ jejotuchy.WyglÄ…daÅ‚o na to, że nieszczÄ™sna ofiara rodzinnych swatów odetchnęła zulgÄ… na wieść o odzyskaniu wolnoÅ›ci.Za to pozostali krewni nie kryli niechÄ™ci.Spożywanie posiÅ‚ku w towarzystwiedwunastu gniewnych ludzi nie należaÅ‚o do przyjemnoÅ›ci, zwÅ‚aszcza że zignorowaliproÅ›bÄ™ Vidala i przez caÅ‚y czas rozmawiali po portugalsku.Leonie pomyÅ›laÅ‚a, że najchÄ™tniej nasypaliby jej na talerz trucizny.LedwiespróbowaÅ‚a wybornych daÅ„ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •