X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- W pokoju jest łóżko.Zamkniemy drzwi na klucz.Nikt nam nie przeszkodzi.- Ale moja rodzina.- Powiedziałaś, że jeszcze długo będziesz ich miała u siebie.- A mieszkańcy miasta? - Och, zapomnijmy o nich.Zresztą to ludzie nam życzliwi.- Przez chwilę obsypywałjej twarz pocałunkami.- Spełnisz moją prośbę?- Tak - wyszeptała i pozwoliła zaprowadzić się do pokoju na tyłach aresztu, gdziedoświadczyła największych rozkoszy, o jakich może marzyć kobieta. EPILOGWozy i bryczki zapełniały główną ulicę Hanging Tree.Ożywiony tłum ranczerów imieszkańców miasta płynął ku kaplicy.Każdy miał na sobie świąteczne ubranie.Ostatniojakość i krój tych ubrań wyraznie się poprawiły.Panna Jewel nie mogła się skarżyć na brakklientów.Dzisiejszy dzień był pod każdym względem wyjątkowy.Po wczorajszym życiodajnymdeszczu nastała cudna pogoda.Natura śmiała się, uśmiech gościł też w ludzkich sercach.Ostatnio dwie najbardziej popularne osoby w okolicy postanowiły zawrzeć związekmałżeński.Nad pracownią krawiecką i sklepem znajdowało się piętro i tam właśnie, w jednym zuroczo urządzonych pokoi, stała niczym posąg Gorący Rubin, mając przy sobie wszystkietrzy siostry.Ale posąg ów żył i od czasu do czasu ponosiły go nerwy.- Nie ruszaj się - po raz któryś z rzędu upomniała ją Różowa Perła, ozdabiając koronkąprzód przezroczystej białej koszuli Rubinu.- Aż trudno uwierzyć, jak bardzo ludzie lubią owas plotkować.Całe miasto liczy noce spędzone przez szeryfa w tym mieszkaniu.Porów-nanie z liczbą nocy spędzonych w pokoiku przy areszcie wychodzi na korzyść tychpierwszych.- Po prostu po godzinie od rozstania już zaczyna tęsknić za mną.Nie na to nieporadzę, że nie kryje się ze swoją miłością.- A ty, siostro, pokażesz światu coś więcej niż miłość, jeśli nie dasz mi osłonić piersitymi koronkami - przygadała jej Perła, która kończyła już swoją robotę.- A teraz kolej na to - powiedziała Jasny Nefryt, podchodząc z pieniącymi się w jejrękach, szeleszczącymi halkami.- Rubinie! - zawołała Zwietlisty Diament z krzesła, na którym siedziała, karmiącmalutkiego Onyxa.- Chciałabym, żebyś raz jeszcze się zastanowiła.Przyznaję, że podoba misię to mieszkanie.Pokoje są wysokie, przestrzenne i jasne.Ale pomyślmy o tym, jak smutnobędzie wyglądał pusty dom naszego ojca.- Ależ on nie będzie pusty.- Rubin zamilkła, gdyż właśnie Nefryt i Perła zaczęływkładać jej przez głowę śnieżnobiałą ślubną suknię.Gdy suknia sięgnęła podłogi, obie siostryzajęły się zapinaniem guzików, biegnących rzędem od talii aż po szyję.- Sama powiedziałaś, że przeprowadzisz się do domu ojca na miesiąc lub dwa, żeby skorzystać z pomocy Carmelityprzy opiece nad dzieckiem.- A potem?Rubin wzruszyła ramionami.- Nie wiem.Wiem tylko, że moje serce jest tutaj, z Quentem.Szeryf nie możeopuszczać miasta.Mały Onyx dał znać, że czuje się najedzony, i Diament schowała pierś.Zapięła stanik,wstała i podeszła do panny młodej.- Zdaje się, że już wiem, dlaczego Quent chętnie służyłby ci za podnóżek.Jesteśnaprawdę piękna, Rubinie.Niczym jałówka pasąca się na świeżej koniczynie.- Serdecznie uścisnęła siostrę.- Tak bardzo cieszę się, że wychodzisz za mąż.Pamiętam, jaka byłam szczęśliwa w dzień mojego ślubu z Adamem.Wam życzę podobnegoszczęścia.- Dziękuję, ch�rie.- Oczy Rubinu błyszczały jak dwie gwiazdy.- Macierzyństwo cięodmieniło.- Pod jakim względem? - Diament rzuciła okiem na swe odbicie w lustrze, podczasgdy jej siostry wybuchnęły śmiechem.- Suknie, które nosisz od pewnego czasu, i to bez słowa skargi, ujawniły w tobiekobietę.Diament zachichotała.- Masz rację.Nikt nie słyszy utyskiwań z mej strony.Prawda jest taka, że w twoichsukniach, Rubinie, bardzo dobrze się chodzi.- A widzisz.Kobieta powinna ubierać się jak kobieta.Diament potrząsnęła głową.- Będziecie widzieć mnie w tym nowym opakowaniu jeszcze tylko przez dwamiesiące [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •  

    Drogi uĹźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerÄ‚Å‚w w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerÄ‚Å‚w w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.