[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. ROZDZIAA SZESNASTYTreza nie okazaÅ‚a siÄ™ ani trochÄ™ pomocna.Co gorsza, zaczynaÅ‚adziaÅ‚ać Verity na nerwy.Minęło czterdzieÅ›ci osiem godzin od tejnieszczÄ™snej awantury koÅ‚o Appleforth House i w sobotnie popoÅ‚udnieVerity wezwaÅ‚a TrezÄ™ na awaryjne spotkanie w Jackpot Café.Kukonsternacji Verity jej przyjaciółka pojawiÅ‚a siÄ™ w nowej fryzurze -swoje kruczoczarne gÄ™ste loki poskrÄ™caÅ‚a i poupinaÅ‚a na gÅ‚owie wróżne wymyÅ›lne wÄ™zeÅ‚ki.Bez konsultacji z Verity i bez jej wiedzyzaszÅ‚a nie tylko ta zmiana w wyglÄ…dzie.Treza miaÅ‚a na sobie nowÄ…dżinsowÄ… sukienkÄ™, do której naÅ‚ożyÅ‚a dÅ‚ugie kozaczki, a strój tenpodkreÅ›laÅ‚ krÄ…gÅ‚oÅ›ci jej drobnego ciaÅ‚a, przez co Verity czuÅ‚a siÄ™dziecinnie w swoich dżinsowych dzwonach i znoszonych adidasach.WyglÄ…daÅ‚o też na to, że zazwyczaj Å‚agodna i peÅ‚na zrozumienianatura Trezy zostaÅ‚a zastÄ…piona przez innÄ…, bezwzglÄ™dnÄ… ibezkompromisowÄ…, której Verity nigdy wczeÅ›niej u niej nie widziaÅ‚a.- Denny nie powinien byÅ‚ uderzyć Jimmy'ego i tyle.JeÅ›li już, toDenny powinien teraz przeprosić ciebie - oÅ›wiadczyÅ‚a Treza,mieszajÄ…c sÅ‚omkÄ… w kubku z koktajlem mlecznym i wbijajÄ…c w Veritysurowe spojrzenie swoich brÄ…zowych oczu.Verity nic na to nie odpowiedziaÅ‚a.Nie chciaÅ‚a siÄ™ kłócić z TrezÄ…,kiedy ta byÅ‚a w takim nastroju.A poza tym pogrążyÅ‚aby siÄ™ w jeszczewiÄ™kszym bagnie, gdyby pozwoliÅ‚a siÄ™ wziąć w krzyżowy ogieÅ„pytaÅ„.ZnaÅ‚a TrezÄ™ wystarczajÄ…co dobrze, by wiedzieć, że jejprzyjaciółka szybko by siÄ™ poÅ‚apaÅ‚a, że Verity nie mówi jej caÅ‚ejprawdy o tym, co siÄ™ wydarzyÅ‚o.Nie powiedziaÅ‚a jej na przykÅ‚ad wszystkiego na temat pocaÅ‚unkuz Jimmym i tego, że w rzeczywistoÅ›ci byÅ‚a Denny'emu tak niewierna,jak on to podejrzewaÅ‚.Zamiast tego wyjaÅ›niÅ‚a Trezie, że przezprzypadek zbyt mocno zareagowaÅ‚a na pocaÅ‚unek Jimmy'ego tylkodlatego, że znajdowaÅ‚a siÄ™ przed kamerÄ… i daÅ‚a siÄ™ ponieść grzeaktorskiej.Nie wspomniaÅ‚a nic na temat tego, że ten pocaÅ‚uneksprawiÅ‚, iż czuÅ‚a siÄ™ zdenerwowana i winna, i że kiedy próbowaÅ‚amyÅ›leć o Dennym, wszystkie jej myÅ›li blokowaÅ‚o wspomnienie ustJimmy'ego.Bez wzglÄ™du na to, jak bardzo siÄ™ staraÅ‚a tego nie robić, niepotrafiÅ‚a przestać porównywać swoich pierwszych pocaÅ‚unków z tymidwoma mężczyznami, chociaż trzy tygodnie temu nie pomyÅ›laÅ‚abynawet, że bÄ™dzie z nimi rozmawiać, nie mówiÄ…c już o caÅ‚owaniu.Z jednej strony, pocaÅ‚unek Denny'ego byÅ‚ seksowny i zniewalajÄ…cy, aleza to jej pocaÅ‚unek z Jimmym byÅ‚ tak bardzo zmysÅ‚owy, że VerityprzyÅ‚apaÅ‚a siÄ™ na tym, iż żaÅ‚uje, że pocaÅ‚unek Jimmy'ego nie jestpocaÅ‚unkiem Denny'ego.Jednak nie potrafiÅ‚a siÄ™ zmusić, by wyrazić na gÅ‚os te peÅ‚nepoczucia winy myÅ›li, skrywane tak gÅ‚Ä™boko, że nie mogÅ‚a ich nawetzapisać w swoim pamiÄ™tniku.- No cóż, przynajmniej nie pÅ‚aszczyÅ‚aÅ› siÄ™ przed Dennym -kontynuowaÅ‚a Treza.Verity zapadÅ‚a siÄ™ gÅ‚Ä™biej na swoim siedzeniu.Nie wspomniaÅ‚aTrezie także ani sÅ‚owem o tym, że w ciÄ…gu ostatnich dwóch dnizadzwoniÅ‚a do Denny'ego przynajmniej dziesięć razy, a dziÅ› bladymÅ›witem podrzuciÅ‚a do Wave Cave gorÄ…cy, pÅ‚ynÄ…cy prosto z serca list.- Nie pÅ‚aszczyÅ‚aÅ› siÄ™ chyba, co? - powtórzyÅ‚a Treza, tym razem zwiÄ™kszÄ… surowoÅ›ciÄ….Verity nie patrzyÅ‚a przyjaciółce w oczy, ale milczenie TrezywymagaÅ‚o, by wreszcie coÅ› odpowiedzieć.Kiedy podniosÅ‚a wzrok,przyjaciółka przyglÄ…daÅ‚a jej siÄ™ nie przekonana.- Kocham go - rzekÅ‚a Verity, opierajÄ…c siÄ™ o stolik.- MuszÄ™ siÄ™postarać, żeby mnie dobrze zrozumiaÅ‚.Treza energicznie odstawiÅ‚a pusty kubek na blat.- O Boże! Nie dociera do ciebie to, co mówiÄ™, prawda? - rzuciÅ‚a zrozdrażnieniem.- Nie zÅ‚ość siÄ™ na mnie.PragnÄ™ być z Dennym.- OK, OK - odparÅ‚a Treza, unoszÄ…c rÄ™ce w geÅ›cie poddania.-Mówisz, że Denny nie jest ani trochÄ™ taki, jak o nim mówiÄ…, i jedyne,co sÅ‚yszÄ™, to pieÅ›ni pochwalne na temat jego wrażliwoÅ›ci.Skoro jestwiÄ™c tak cholernie wspaniaÅ‚y, w takim razie nie powinnaÅ› miećproblemu z odzyskaniem go, no nie? - Treza posÅ‚aÅ‚a Veritysarkastyczny uÅ›miech i wstaÅ‚a, by wyjść.Verity wpatrywaÅ‚a siÄ™ w przyjaciółkÄ™, dotkniÄ™ta do żywego jejpostawÄ….- Treze - odezwaÅ‚a siÄ™ bÅ‚agalnie.- Nie bÄ…dz taka.- MuszÄ™ już iść.UmówiÅ‚am siÄ™ z Willem.Na razie.KiedyVerity zostaÅ‚a sama, zapÅ‚aciÅ‚a za dwa koktajle mleczne i próbowaÅ‚azrozumieć cokolwiek ze swojego spotkania z TrezÄ….Co siÄ™ dziaÅ‚o zewszystkimi? Najpierw Ellen, a teraz Treza - dlaczego nie docieraÅ‚o donich, że ona i Denny sÄ… sobie przeznaczeni? Dlaczego wszyscy sÄ… tak negatywnie nastawieni? A kiedy siÄ™ nad tym dÅ‚użej zastanowić, to kimwÅ‚aÅ›ciwie jest Treza, żeby robić jej wykÅ‚ad? Will pracowaÅ‚ jakomechanik w jakimÅ› durnym warsztacie samochodowym.Denny byÅ‚ odniego dwa razy bardziej mÄ™ski.Cóż wiÄ™c z tego, że trochÄ™ zbytgwaÅ‚townie zareagowaÅ‚? Przecież tak wÅ‚aÅ›nie zachowujÄ… siÄ™gorÄ…cokrwiÅ›ci mężczyzni, nieprawdaż?Na zewnÄ…trz Verity ruszyÅ‚a noga za nogÄ… w kierunku hotelu.WiedziaÅ‚a, że wszyscy majÄ… pewne problemy w swoich zwiÄ…zkach,jednak nie spodziewaÅ‚a siÄ™, że w przypadku jej i Denny'ego dojdzie dotego tak szybko, i to w dodatku z jej powodu.Zdumiona byÅ‚a tym, żew tak krótkim czasie tak bardzo siÄ™ od niego uzależniÅ‚a.ByÅ‚o tak,jakby jej życie zostaÅ‚o podzielone na przed i po Dennym, a ona nigdynie bÄ™dzie w stanie powrócić do punktu, w którym nie byÅ‚o go jeszczew jej życiu.Z nim czuÅ‚a, że żyje, tryskaÅ‚a energiÄ… i pewnoÅ›ciÄ… siebie.NadaÅ‚ sens jej caÅ‚ej egzystencji.Bez niego w dni takie jak ten, gdymiaÅ‚a przed sobÄ… jedynie perspektywÄ™ ćwiczeÅ„ na pianinie i pracydomowej, jej życie wydawaÅ‚o siÄ™ niewymownie ponure ibezsensowne.Takie wÅ‚aÅ›nie myÅ›li krążyÅ‚y jej po gÅ‚owie, kiedy przyÅ‚apaÅ‚a siÄ™ natym, że stoi bez celu w deszczu, wpatrujÄ…c siÄ™ z napiÄ™ciem z chodnikapo drugiej stronie ulicy w Wave Cave, a w jej wnÄ™trzu bijÄ… siÄ™ ze sobÄ…niezdecydowanie i tÄ™sknota.Nic z tego, pomyÅ›laÅ‚a.Nie potrafi dalej bez niego żyć.Przecieżchyba Denny nie jest już na niÄ… zÅ‚y? Nie, jeÅ›li otrzymaÅ‚ jej list.MusiaÅ‚a siÄ™ dowiedzieć, na czym stoi.ZebraÅ‚a siÄ™ w sobie i przeszÅ‚ana drugÄ… stronÄ™ ulicy.Denny byÅ‚ zajÄ™ty, ale przystanÄ…Å‚ na chwilÄ™ i zaczÄ…Å‚ siÄ™przypatrywać Verity, gdy ta udawaÅ‚a, że w kÄ…cie sklepu przeglÄ…dajakieÅ› bluzy sportowe.Gdy ich spojrzenia siÄ™ skrzyżowaÅ‚y, VeritypoczuÅ‚a siÄ™ tak, jakby miaÅ‚a zemdleć z tÄ™sknoty i pragnienia [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •