[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Czy to zle?ObrzuciÅ‚a wzrokiem fragmenty statku.- Darren byÅ‚by zachwycony - powiedziaÅ‚a odruchowoi ugryzÅ‚a siÄ™ w jÄ™zyk.- Przepraszam, jestem trochÄ™ bez­myÅ›lna.- Nie przeszkadza mi, że o nim mówisz - uspokoiÅ‚ jÄ…Todd.- ByÅ‚ przez wiele lat twoim mężem, ważnÄ… częściÄ…twojego życia.Nie mogÄ™ i nie chcÄ™ wymagać, byÅ› o nimzapomniaÅ‚a. - JesteÅ› bardzo miÅ‚y, dziÄ™kujÄ™.- Czy Darren lubiÅ‚ żeglarstwo?MiaÅ‚a wrażenie, iż Todd zapytaÅ‚ z grzecznoÅ›ci, nie dlate­go, że naprawdÄ™ interesowaÅ‚a go odpowiedz.Trudno jednakbyÅ‚o jej uniknąć.- Tak.CzÄ™sto rozmawialiÅ›my o kupnie jakiejÅ› Å‚odzi.OczywiÅ›cie mniejszej niż ta.Może takiej, która zmieÅ›ciÅ‚abysiÄ™ na przyczepie.Nigdy jednak nie uznaliÅ›my, że wÅ‚aÅ›nienadeszÅ‚a pora.Tak dużo stracili.Tak wiele dobrych pomysłów odkÅ‚adalina pózniej, na czas, który wydawaÅ‚ siÄ™ stosowniejszy.%7Å‚adnez nich nie wiedziaÅ‚o, jak niewiele czasu mieli w ogóle.Za­mknęła oczy, czujÄ…c przypÅ‚yw bólu na myÅ›l o czÅ‚owieku,który byÅ‚ zarówno jej mężem, jak i najlepszym przyjacielem.- Nadal za nim tÄ™sknisz - stwierdziÅ‚ Todd.Beth nie wiedziaÅ‚a, co odpowiedzieć.- Nie w taki sposób jak dawniej - odparÅ‚a wreszcie.- Po­czucie pustki trochÄ™ siÄ™ zmniejszyÅ‚o.Na pewno bÄ™dÄ™ o nimpamiÄ™tać i chyba zawsze mieć Å›wiadomość, że coÅ› w życiustraciÅ‚am.Może byÅ‚oby inaczej, gdybyÅ›my siÄ™ rozwiedli.Wtedy pewnie przestaÅ‚abym go kochać.Todd nie odpowiedziaÅ‚.Nie zmieniÅ‚ wyrazu twarzy.Po­czuÅ‚a jednak, że zesztywniaÅ‚.OddaliÅ‚ siÄ™ od niej tak, jakbyprzeszedÅ‚ na drugi koniec Å‚odzi.- Przepraszam - powtórzyÅ‚a - zawsze palnÄ™ coÅ› niedorze­cznego.Powinnam wiedzieć, o czym mówić, a jakich tema­tów unikać.- Już ci powiedziaÅ‚em.Nie mam nic przeciwko temu, żemówisz o Darrenie.- ZraniÅ‚am ciÄ™.Przynajmniej tak mi siÄ™ wydaje.Siedzisztu, obok mnie, ale siÄ™ oddaliÅ‚eÅ›.SpojrzaÅ‚ na niÄ…. - SkÄ…d możesz to wiedzieć?- CzujÄ™.- Nie jestem zraniony, jestem tylko zmieszany - przy­znaÅ‚.- Powtarzam sobie ciÄ…gle, że gdybyÅ› mogÅ‚a zapomniećo kimÅ›, kto byÅ‚ twoim mężem przez ponad osiemnaÅ›cie lat,nie ciÄ…gnęłoby mnie tak do ciebie.- UÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ gorzko.- Powtarzać sobie to jedno, a wierzyć to drugie - dodaÅ‚.WstaÅ‚ i podszedÅ‚ do relingu.SÅ‚oÅ„ce Å›wieciÅ‚o wysoko naniebie.Na morzu Beth nie orientowaÅ‚a siÄ™ zbyt dobrze w kie­runkach, lecz miaÅ‚a wrażenie, że wracajÄ… do Galveston.- Czy myÅ›lisz o nim, kiedy ja ciÄ™ caÅ‚ujÄ™? - zapytaÅ‚ Todd.- Czy wyobrażasz sobie, że jesteÅ› z nim, a nie ze mnÄ…? - Za­cisnÄ…Å‚ dÅ‚onie na relingu.- GÅ‚upie pytania.Nie musisz na nieodpowiadać.Dobry Boże! WpatrywaÅ‚a siÄ™ w niego ze niedowierza­niem.Nie mogÅ‚a wprost uwierzyć w to, co usÅ‚yszaÅ‚a.ToddGraham byÅ‚ zazdrosny o Darrena! ROZDZIAA 12Beth wciąż powtarzaÅ‚a to w myÅ›lach: Todd zazdrosnyo Darrena? Czy to możliwe?- ChciaÅ‚aby uwierzyć.Kto by nie chciaÅ‚? CzarujÄ…cy, wyra­finowany i bogaty kawaler, który spotykaÅ‚ siÄ™ zwykle z nie­wiarygodnie piÄ™knymi, mÅ‚odymi kobietami, martwiÅ‚ siÄ™ po­równaniem z miÅ‚ym, choć nieco nudnym inżynierem?W dziwny sposób poczuÅ‚a siÄ™ dumna, że miaÅ‚a takiego męża.Todd miaÅ‚ wiÄ™cej pieniÄ™dzy, wiÄ™cej rzeczy i byÅ‚ przystojniej­szy.Darren mógÅ‚ mu jednak dorównać jako mężczyzna.JeÅ›lichodzi o ważne sprawy, Darren też potrafiÅ‚ wygrywać.Mimowszystko byÅ‚ wiernym mężem i wspaniaÅ‚ym ojcem przezponad osiemnaÅ›cie lat.Todd na pewno jednak nie chciaÅ‚by o tym sÅ‚uchać.NadalstaÅ‚ odwrócony do niej plecami i patrzyÅ‚ na morze.ZnówpożaÅ‚owaÅ‚a swej niezrÄ™cznoÅ›ci w rozmowie.Tym razem jed­nak siÄ™ nie wygÅ‚upiÅ‚a.ChciaÅ‚aby tylko wiedzieć, jak sprawić,by Todd poczuÅ‚ siÄ™ lepiej.WstaÅ‚a, podeszÅ‚a do relingu.Skoro już nie może powie­dzieć czegoÅ› niezwykle dowcipnego, może przynajmniej wy­znać prawdÄ™.- Nie myÅ›lÄ™ o Darrenie, kiedy mnie caÅ‚ujesz - zapewniÅ‚aTodda.- Nawet gdybym chciaÅ‚a myÅ›leć o czymkolwiek in­nym, nie mogÅ‚abym.Za bardzo siÄ™ podniecam, za bardzo pragnÄ™ czegoÅ› wiÄ™cej.CaÅ‚Ä… mojÄ… energiÄ™ pochÅ‚ania trzymaniesiÄ™ w ryzach.Todd daÅ‚by wiele, żeby to byÅ‚a prawda.%7Å‚ywego konku­renta mógÅ‚by jeszcze znieść.Nie odczuwaÅ‚ obaw, gdy musiaÅ‚siÄ™ z kimÅ› zmierzyć w uczciwej walce.Nie mógÅ‚ jednak wal­czyć z Darrenem, który przez wiele lat stanowiÅ‚ część życiaBeth, który byÅ‚ ojcem jej dzieci i który teraz już nie żyÅ‚.Onjuż siÄ™ nie zestarzeje, nie zapomni o jej urodzinach.CzasdziaÅ‚a na jego korzyść.Beth powoli zapomina o tym, co byÅ‚ozÅ‚e, a zapamiÄ™ta tylko to, co sprawiaÅ‚o, że go kochaÅ‚a.Czyżby siÄ™ tym przejmowaÅ‚? Beth go nie interesuje bar­dziej niż.Niż co? Dlaczego wÅ‚aÅ›ciwie siÄ™ z niÄ… spotyka?TrochÄ™ dlatego, że lubi z niÄ… przebywać, rozmawiać, że majÄ…ze sobÄ… wiele wspólnego i razem dobrze siÄ™ bawiÄ….Czy to niewystarcza?- Nie wiem, co myÅ›leć - przyznaÅ‚.- Po raz pierwszymam tego rodzaju problem.Beth uÅ›miechnęła siÄ™.- Trudno oczekiwać, żeby twoje dziewczyny zdążyÅ‚y zo­stać wdowami, skoro ledwie dorosÅ‚y.- MiaÅ‚y o wiele wiÄ™cej niż po osiemnaÅ›cie lat.- No dobrze, z punktu widzenia prawa byÅ‚y dorosÅ‚e, jed­nak nie życiowo.Nie wiedziaÅ‚y wiele o Å›wiecie.DotknÄ…Å‚ policzka Beth.Wiele z tych dziewczyn podróżo­waÅ‚o znacznie wiÄ™cej niż ona, wiedziaÅ‚ jednak, co jego towa­rzyszka ma na myÅ›li.Nie przeżyÅ‚y trudnych chwil, ciężkichprób [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •