[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jeżeli zezwolisz mi wybieradcokolwiek, to pragnę wybrad dla siebie jedynie cierpienie aż do śmierci; z miłościku Tobie pragnę Cię błagad, abyś raczył z Twojej niewolnicy uczynid doskonałą imiłą Tobie ofiarę całopalenia i cierpliwości.Wyznaję mój dług wobec Ciebie,wszechmocny, najhojniejszy Panie i Boże! %7ładne stworzenie nie jest Ci tylewinne, ile ja; nawet wszystkie razem nie są Ci w takim stopniu zobowiązane jak56ja.Nie jestem w stanie spłacid Ci mego długu wdzięczności w taki sposób, jaktego bym chciała.Jeżeli jednak przyjmujesz cierpienia, jako zadośduczynieniedla siebie, wtedy niechaj przyjdą na mnie smutki i cierpienia śmiertelne.BłagamCię tylko, korząc się przed tronem Twego nieskooczonego Majestatu, racz mniestrzec i nie opuszczaj mnie! Pomnij, o Panie, na te obietnice, które dałeświernym Twoim przez naszych patriarchów i proroków; że będziesz dopomagałsprawiedliwemu, że będziesz bliski smutnemu, że będziesz pocieszałcierpiącego, że w walce ze smutkiem będziesz go krzepił i otaczał Twoją opieką.Twoje słowa są prawdziwe; Twoje obietnice są pewne i niezawodne.Prędzejniebo i ziemia przeminą, aniżeli one.Złośliwośd ludzka nie może zagasid miłości,którą okazujesz temu, kto zaufał Twemu miłosierdziu.Niechaj się spełni na mnieTwoja wola, która jest doskonała i święta".Najwyższy przyjął tę ofiarę swej młodziutkiej Oblubienicy i rzekł do Niej: Miłościwie przyjmuję Twe żądanie.I aby się ono spełniło wiedz, że nadszedłczas, kiedy Twój ojciec Joachim z mojej woli opuścid musi życie doczesne, abyrozpocząd życie nieśmiertelne i wieczne.Zmierd jego nastąpi w najbliższymczasie, po czym razem ze świętymi w otchłani oczekiwad będzie w spokojuZbawienia rodzaju ludzkiego".Serce Królowej niebios nie doznało wskutek tej zapowiedzi ani przestrachu, aniniepokoju.Ponieważ jednak miłośd ku rodzicom jest naturalnym obowiązkiemdzieci, a w sercu Maryi sięgała ona stopnia najwyższego, przeto naturalny inieunikniony był Jej żal, że pozbawiona będzie ojca Joachima, którego kochałaświętą miłością dziecięcą.Tak więc Jej delikatne serce odczuło ból, ale dusza Jejpozostała spokojna.Ponieważ Najświętsza Panna rozumiała i uznawałazarówno prawa Boskie, jak i ludzkie, więc modliła się gorąco za swego ojcaJoachima.Błagała Pana, aby jako Bóg wszechmocny i prawdziwy raczył spojrzedłaskawie na ojca, gdy ten szczęśliwie będzie umierad; prosiła, aby go Pan w tejgodzinie osłaniał przed złymi nieprzyjaciółmi i żeby go przyjął do gronawybranych, ponieważ w swym życiu zawsze wielbił święte Imię Boskie.Abyprośba Jej została wysłuchana, ta najwierniejsza córka ofiarowała się cierpiedwszystko, czego Bóg zażąda, za swego ojca Joachima.Bóg wysłuchał Jej modlitwy, pocieszył i zapewnił, że nagradzając wszystkich,którzy Go kochają i służą Mu, przeniesie Joachima do patriarchów: Abrahama,Izaaka i Jakuba.Na łożu śmierci aniołowie objawili Joachimowi to, co tak długobyło dla niego tajemnicą, że córka jego została wybrana przez Bogawszechmogącego na Matkę Syna Bożego, obiecanego Mesjasza.Joachim, pełenwesela z usłyszanej nowiny i pogrążony w objawionej mu tajemnicy, zakooczyłżywot na ziemi szczęśliwą śmiercią błogosławionych.Zwiętą duszę jegoaniołowie przenieśli do grona patriarchów przebywających w otchłani.Tam57dusza Joachima, jako posłanka Najwyższego, oznajmiła, że wkrótce nadejdziedzieo wiecznego światła, albowiem jutrzenka tego blasku ukazała się już jegocórce Maryi.Zwięci patriarchowie zaśpiewali nowe pieśni uwielbienia nacześd Najwyższego, uradowani tą nowiną.Zmierd św.Joachima nastąpiła w półroku po wstąpieniu Maryi do świątyni.Teraz dla Maryi nadszedł czas ciężkiej i długiej próby; Pan pozbawił Ją widzeo iświętych pociech, których Jej dotąd udzielał.Także święci aniołowie przestalisię Jej ukazywad w postaci widocznej, chociaż nie pozbawili Jej swej obecności iopieki.Maryi wydawało się, że Jej dusza została opuszczona i osamotniona wciemnościach nocy nieobecności Jej Oblubieoca.Ponieważ wszystkie Jej myśli iczynności płynęły z Jej pokory i niezrównanej miłości, dlatego oddała sięcałkowicie tym dwóm cnotom.Powodowana pokorą uznawała, że nie zasługuje już na obecnośd Najwyższego iprzypisywała sobie winę niewdzięczności.Powodowana miłością natomiast,szukała Go wśród tak gorzkich cierpieo i żarliwych modlitw, że nie sposóbopisad tego w słowach.W tym nowym dla Niej stanie dusza Jej zwróciła się doBoga: Najwyższy Boże i Panie wszystkich stworzeo, nieskooczenie dobry ihojny! Wyznaję, że będąc tak marnym stworzeniem nie mogłam zasłużyd naTwoje łaski; dusza moja pogrążona w boleści smuci się z powodu mejniewdzięczności a Twego niezadowolenia.Jeżeli niewdzięcznośd mojaprzesłoniła słooce, ożywiające i oświecające mnie, jeżeli nie odpłaciłam Ci zawielkie dobrodziejstwa to pozwól mi zaznad wielkiej obojętności Twojej, oPanie mój i Pasterzu.Jeżeli nie umiałam, jako owieczka nierozumna iprostoduszna, okazad wdzięczności i czynid to, co jest najmilsze Twoim oczom,to oto padam na ziemię i nazywam siebie prochem, abyś Ty, o Boże, podniósłmnie biedną i opuszczoną.Przecież stworzyła mnie Twoja woła wszechmocna;wiesz przecież, jakimi jesteśmy marnymi stworzeniami i w jakie naczynia wlałeśswe skarby.Dusza moja umiera z goryczy wskutek Twej nieobecności, wszak Tyjesteś jej słodkim życiem.Nikt nie może pocieszyd mnie w mej bezsilności
[ Pobierz całość w formacie PDF ]