[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nagle Fallon uniosła ręce, szepcząc cicho, i zerwał się wiatrpomagający margolańskim łucznikom.Tris poczuł kłębiącą się wokółnich magię.Nawet taka mała magiczna sztuczka Fallon wymagałaogromnych umiejętności przy tak niestabilnym Strumieniu.A potemnapłynęła magia krwi i z zamkowych murów runęła ściana ognia.Rozległy się krzyki żołnierzy i vayash moru i płonący ludzie zaczęliwskakiwać do śmierdzącej fosy i tarzać się w śniegu, żeby zgasićpłomienie.Tris skupił swoją moc i też odpowiedział atakiem,wyobrażając sobie, że płomienie gasną jak świeczka.W powietrzu śmignęły beczki z rumem i płonące szmaty ciskaneprzez wojsko Curane'a i wybuchły niedaleko od podestu, na którymstali Tris i Fallon.Tris zbyt pózno poczuł, że ktoś skupił się na jego mocy.Ból spadł naniego i Fallon niczym ściana ognia i rzucił ich na kolana.Tris walczył zszamocącym się Strumieniem, żeby wzmocnić swoje osłony.OsłonyFallon zawiodły i usłyszał, jak czarodziejka krzyczy z bólu, wijąc sięna śniegu.Tris zaatakował i posłał całą swoją płonącą magię drogą, jakąpozostawiło w Strumieniu zaklęcie bólu.Połączony zaklęciem zeswoim dręczycielem, poczuł, jak jego magia przemyka po magicznychkanałach.Skupił całe swoje jestestwo tylko na jednej myśli: Spłoń.Zachwiał się, gdy jego magia dosięgła niebieskiego płomyka energiiżyciowej maga.Wrzaski mężczyzny odbijały się echem w jegoumyśle, gdy ogień niszczył ciało i duszę maga.Fallon chwyciła go za ramiona. - Co zrobiłeś?Skupienie na niej wzroku wymagało od niego ogromnego wysiłku.- Wyrównałem nasze szanse.Płomienie przecinały niebo niczym meteory.Tris i Fallon ledwie byliw stanie reagować na czas, by chronić swoich żołnierzy przedskutkami ataku.Taran uderzał miarowo, a mury Lochlanimar powolimu się poddawały.Blanki kruszyły się, miażdżąc ludziśmiercionośnym gradem kamieni.- Słyszysz?- Co takiego?- Przestali strzelać z trebuszy - powiedziała Fallon, podnosząc wzrok.- Czy sądzisz.- Osłony!Wszystkie trebusze Curanea wystrzeliły jednocześnie, wyrzucając wpowietrze kotły wypełnione roztopionym ołowiem.Lecące kotłyobryzgiwały ziemię i żołnierzy kroplami rozpalonego metalu, którysprawiał, że ciało od razu odchodziło od kości.Tris przywołał swojąmagię i poczuł, jak Strumień się załamuje.Pomknęły ku nim niczymbłyskawice macki niebiesko-białej mocy.Jedna z nich wbiła się w jegoudo.Otaczała ich magia, dzika i niebezpieczna.Usłyszał krzyk Fallon,ale jej nie widział.Postrzegana jego magicznymi zmysłami ogromnarzeka mocy Strumienia jaśniała oślepiająco.Tris wiedział, że zginie,jeśli pochwyci go więcej takich macek.Krzyki żołnierzy i tętent końskich kopyt docierały do niego jakby zoddali.Prawdziwy świat znajdował się gdzieś na obrzeżach jegozmysłów.Nieokiełznana, dzika magia wciągnęła go niczym wir i niebył już pewien, czy jest żywy, czy martwy, i czy to jego duszy szukałata rozgrzana do białości rzeka mocy.Jego własna magia była poza jego zasięgiem, dalej niż kiedykolwiek przedtem.Strumieńotaczał go i wypełniał.W jego fluktuującej mocy Tris usłyszał rykbólu, jakby Strumień wiedział, że oszalał.Tris widział tylko krew,słyszał jedynie krzyki ludzi i zawodzenie Strumienia.* * *Bolało go całe ciało i zbierało mu się na wymioty.Czuł znajomemrowienie.Smoczy korzeń?- Spokojnie.Jesteś bezpieczny - usłyszał głos Esme.-Musiałyśmyposłużyć się smoczym korzeniem, żeby uwolnić cię od magii.Myślałyśmy, że nam się nie uda na czas.Nasi żołnierze zrobili wyłomw zewnętrznym murze, ale ofiary w ludziach były duże.Senne i Palinnkazali ludziom wycofać się i przegrupować.Odpocznij teraz.Złapał ją za rękę i z trudem otworzył oczy.Nawet światło świecy byłozbyt jaskrawe.- Jak bardzo jest zle?- Ana nie żyje - to zakłócenie magii ją zabiło.Wszystkie pozostałeczarodziejki są w podobnym stanie jak ty, a niektóre w jeszczegorszym.Połowa twierdzy Curane a stoi w płomieniach.Straciliśmysześciu vayash moru i jeden z taranów.A jeśli chodzi o pozostałychżołnierzy -meldunki jeszcze nadchodzą.Być może dopiero nad ranemdowiemy się, jak duże są straty.- Ban?- Trefor go znalazł.%7łyje, ale jest w kiepskim stanie.- Ile czasu minie, zanim smoczy korzeń przestanie działać?- Nie możesz.- zaczęła zaniepokojona Esme [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •  
    php include("menu4/24.php") ?>