[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Jak twoja mama? Oglądała suknię? Miała jakieś uwagi? Rady?- Całe mnóstwo! Na przykład, jak sprawić, by mąż mnie nigdy nieprzestał pragnąć! - Chichocze udobruchana Layla.Jej rady straciły karencję razem z orzeczeniem separacji, więc może le-piej zrobiłaby, milcząc.- Kocham cię.Niedawno zakończyłam mój panieński wieczór.Wszystkie przyjaciółki zazdroszczą mi ciebie.Nawet się z tym nie kryły! Anajbardziej moja kuzynka, Diana.Znasz Dianę?- Tylko tą od księcia Walii.- Nie wygłupiaj się! Będzie moją druhną.Druhny idą w sukienkachecru.- To jest ten pedalski kolor lansowany ostatnio przez wizażystów zZachodniego Wybrzeża? Strasznie blady.- Będą miały bukiety orchidei i kamee we włosach.- Kamee wprowadziły na salony kobiety lekkich obyczajów, cukie-reczku.Wypada o tym przypominać na takiej zacnej imprezie?- Nie wiem, co masz na myśli, ale przypuszczam, że żartujesz.- Nawet fanki muszą się pogodzić.Niektóre przyozdobiły swoje blogiw żałobne kolory, wiesz?- To chwalebne.Ja ich nie czytam.- Wszystkie są załamane, a ja jestem najszczęśliwsza na świecie! Towłaśnie mnie wybrałeś, mój królewiczu!Wiliam siedzi znudzony na kanapie, słucha tego rozegzaltowanegoszczebiotu i ziewa.A potem sięga do lodówki po piwo i zamyka drzwi86 nogą.Niestety, piwo jest w puszce.Otwiera jedną ręką.Robi to tak nie-zgrabnie, że połowę wylewa na podłogę i spodnie.- Wszyscy już poszli, ale został koszmarny bałagan.Cały czas sprzą-tam.Myślałem, że skończyłem, ale znalazłem jeszcze rozdeptane owoce iciasto.Druhny zafundowały ci modela? Miał na sobie skórki z bananów,spódniczkę z trawy czy stringi w leoparda? A może tylko krem czekolado-wy?- Fe! O co mnie podejrzewasz?!Te żarty poprawiają mu nastrój.- Mnie możesz powiedzieć, kogo sprowadziła Diana.Podobny domnie? I w którym miejscu najbardziej?Teraz śmieje się całkiem szczerze.Dopija piwo i ponownie pada na ka-napę, kładąc nogi na stole obok brudnych szklanek, pudeł z resztkami je-dzenia, wśród których raczej brakuje ciastek i owoców, przesuwa nogątalerz pełen petów i kontynuuje żarty.- Słodka jesteś, księżniczko.Jednak jeśli przegadamy resztę nocy, ju-tro zaśniesz, nim zdejmę ci welon.A co z niebieską podwiązką i białymgorsecikiem? Będziesz przysypiać i wszystko cię ominie.- Wiesz, że na ciebie czekałam.- Mhm.- To znaczy.że.będziesz moim pierwszym.A ty?- Moje statystyki są trochę gorsze.- Wiliam, ile ich było?- Nie wiem.Sama widzisz, że taka wiedza nie jest ci do niczego po-trzebna.Layla nie odzywa się.Płacze.Słychać, że pociąga nosem, używa chus-teczki.- Oszukiwałeś mnie!- Nie.Powiedziałem ci, że nie wiem, bo to było bez znaczenia.Od po-czątku wiedziałaś, jaki jestem.- Myślałam, że to plotki, głupie, podłe pomówienia.Czuję się tak,87 jakbyś wspiął się na wieżę, popatrzył na mnie i wrócił, nawet mnie nietknąwszy.- Ależ tknę cię, jeśli o to chodzi!- Moje przebudzenie nie jest miłe.- Wybacz mi.- Bill podsłuchuje.- Nie byłem nigdy zakochany.***Lekarz ma siwe skronie i okulary, co nadaje mu scientyczny wygląd.- Tak.Na podstawie obrazu EKG neurolog zdiagnozował nerwicęserca.Dostaje pani leki antydepresyjne?- Nie.Panie doktorze, nie mam depresji.Czuję w sobie energię dodziałania.Jestem aktywna, nie mam problemów natury psychicznej czyemocjonalnej.Lekarz kiwa głową nad plikiem papierów, waży słowa.- To tylko nerwica?- Na podstawie zebranego materiału i wywiadu uznałem, że cierpi panina prolaps płatka zastawki mitralnej, zwany też zespołem Barlowa.Natalia dziwnie się czuje, słysząc podobną diagnozę.- Jak mam dalej żyć? Z tym.Barlowem?- Proszę nie ograniczać zwykłej aktywności.Należy powtarzać co ja-kiś czas badanie kontrolne.Echokardiografię.Unikać stresów.Trzebaograniczyć mocną kawę i herbatę, alkohol.Musi pani stale zażywać ma-gnez, cynk i witaminę B6, a w razie zaburzeń rytmu i silnych zawrotówgłowy przepiszę pani Bisocard.Ma pani dzieci?- Tak.Czwórkę.- Oo.- Lekarz zdejmuje okulary, żeby się jej lepiej przyjrzeć, niekryjąc przy tym uznania czy może zaskoczenia.- To proszę odtąd dzieciompowierzać wieszanie prania, unikać trzymania rąk w górze.Natalia przypomina sobie zawroty głowy, których doświadczała,88 zarzucając dłonie na ramiona Wiliama, co zawsze uważała za widocznyobjaw fascynacji, której podstępnie uległa.Przy zespole Barlowa lepiej zrezygnować z wysokich kochanków.Mogą być niebezpieczni.-.proszę do tego przywyknąć.Na razie nie ma niebezpieczeństwa.Przy spokojnym trybie życia i regularnych badaniach kontrolnych powinnobyć dobrze.***- Czy bardzo cię rozczarowałam?Dzisiejsze wynalazki i makijaż stawiają mężczyznę na przegranej pozy-cji.Może ty też powinnaś być szczera i nie zakładać na wszystkie randkipush-upów [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •