X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.You tube jest pełen makabrycznych filmików poka�zujących podły los słabszych tego świata.I co? Zwiatma to w dupie, jakby powiedział jej dziadek.Ma w du�pie, bo nie ma w głowie.- Po co to robicie? - Nie wytrzymała.- %7łeby komuśpomóc czy zabawić się w superbohaterów i dochrapaćsię kiedyś pomnika?- Niby za co? %7łe usiłuję żyć jak człowiek? Zresztą -Brzytwa podjęła po chwili - z tymi pomnikami to jakaśściema.Rzadko się je stawia w podziękowaniu za zasłu�gi.Raczej ze strachu.- Albo z poczucia winy - wtrącił Beret.- A ja mam dość cudzych wyrzutów, wystarczy miprzepychanek z własną siostrą.No dobra! - klasnęław dłonie, żeby podkreślić, że temat wycieczki zamknię�ty.- Jak wam się żyło beze mnie? Bardzo tęskniliście?- Jakoś sobie poradziłam.- Nie wątpię, nie wątpię - ironizowała Brzytwa.-Rozumiem, że zadania odrobione.Oczywiście, miała przecież sporo czasu, by wszyst�ko gruntownie przemyśleć.Najtrudniej poszło z pusz- ką.Rozwiązanie zagadki zajęło Palomie dwa wieczory.Czemu klienci mają wrzucać parę groszy, skoro mogli�by przelać więcej na konto? - zastanawiała się, ener�gicznie kręcąc kółkiem hula hop.Może Brzytwa maalergię na banki? Albo chce napędzić dodatkowychklientów Wesołemu Ogórkowi (puszka stoi tuż kołokasy, co zachęca do zamówienia).Przecież, jak wspo�mniała sama, właściciel jest jej znajomym z dzieciń�stwa.A może Brzytwa wymaga tak niewiele, bo samadziała na pół gwizdka.nagle Paloma zrozumiała.Zrobiło jej się tak bardzo wstyd, jak w siódmej klasie,gdy wychowawca przyłapał ją na podrabianiu podpi�su ojca (rzadko bywał w domu, Paloma nie chciała, byto wyszło na jaw).Dodajmy, podpisu pod piątką! Niechodzi wcale o konie, wyszeptała.Chodzi o to, ile je�steśmy skłonni poświęcić dla cudzej sprawy.Brzytwawie, ile kosztuje nasze zainteresowanie.Ale się myli,orzekła Paloma stanowczym tonem.Jeszcze dziś znaj�dzie odpowiednią fundację, wpłaci sporą sumę.I bę�dzie mieć problem z głowy.Pieniądze też są ważne,przekonywała.no właśnie kogo? Przecież ona samazna ich wartość, nie tylko z racji zawodu.Są ważne,powtórzyła, kręcąc kółkiem coraz szybciej i szybciej.Jeden walczy, drugi płaci.- Ważne, że coś robi.- Oczywiście - zgodziła się Brzytwa.Wybrały się na spacer z Iloną.Ostatni taki spacer,pomyślała Paloma, nie bez smutku.Ale przecież tak miało być.Takie są zasady.Brzytwa nie jest jej kole�żanką.Nigdy nie była.- A z pikietą poszło jak po maśle - dodała szybko,chcąc strzepać przykre myśli.Odpowiedz znalazła w ciągu kwadransa.Pikieta niema znaczenia, mogłyby szukać czterolistnej koniczyny.Paloma i tak znalazłaby właściwy sens.Bo chce go zna�lezć.I znajdzie.- Znakomicie.Piątka z plusem! - orzekła Brzytwa,poważniejąc.- Rozumiem, że w tej sytuacji nie jestemci już potrzebna? Nawet jeśli przegrasz, zyskasz coścennego.Paloma spuściła głowę, zastanawiając się nad odpo�wiedzią.Przez chwilę głaskała szorstką sierść kozy.- Chciałabym się jeszcze spotkać - bąknęła.- Niechodzi tylko o formalne zakończenie sprawy.- Jakaś pożegnalna impreza? Fajnie - ucieszyła sięBrzytwa.- Byle nie w środę, bo mam koncert Dikandy.Dikandy? Paloma nigdy nie słyszała tej nazwy, aleteż nie za bardzo interesuje się zespołami.Muzyka jestjej potrzebna do rytmicznych ćwiczeń i czasem jak tłoprzy kolacji.Albo w sypialni dla stworzenia nastroju.- Z zagranicy?- Można tak to ująć, zważywszy ilość tras poza kra�jem.W Polsce występują raz na pół roku może.A szko�da, bo to magiczny zespół.Zanim Paloma spytała, gdzie tkwi magia, Brzytwawyjaśniła. - Nie śpiewają w żadnym konkretnym języku, a jed�nak.- cicho westchnęła.- Może to, co najważniejsze,wcale nie wymaga słów.- Gdzie ten koncert? - ożywiła się Paloma.- Chęt�nie bym posłuchała.- Plac Wolnica, zapraszamy.- A bilet?- Nie ma biletów ani bramek.Zainteresowani jużsię złożyli i przelali kasę na konto zespołu.Też możeszprzelać, jeśli bardzo chcesz.Dziewczyny z Dikandy napewno się nie obrażą.- A reszta?- Będzie bawić się za darmo.Jak w życiu, jedni pła�cą, inni niekoniecznie.Co cię tak dziwi?- %7łe ktoś w ogóle zapłacił za bilet.W jej firmie wszyscy zwlekaliby do ostatniej chwi�li, czekając na ruch kolegów.Po cichu liczyliby, że ja�koś im się upiecze i wejdą za darmochę.A przecież staćkażdego z nich, więcej płacą za godzinę siłowni w mod�nym klubie fitness.- Tak zwana solidarność - uśmiechnęła się Brzy�twa.- Inaczej nie byłoby koncertu.*Strata dla wszystkich, zważywszy jak grają.DlategoPaloma postanowiła, że pójdzie, ostentacyjnie proszącBrzytwę o numer konta.Wpłaciła za siebie, zastana- wiając się, jak namówić Norberta.Niestety, nie prze�pada za takimi imprezami.Chyba że idą jego kumple,ale o tym zespole nigdy nie słyszeli, westchnęła roz�myślając, jak zmotywować męża.Przecież prawie niespędzają razem czasu.On bierze nadgodziny, ona popracy okupuje klub fitness albo zwiedza muzea.Na�wet nie umiałaby go teraz poprosić, by jej towarzy�szył.Ale może obyć się bez proszenia.Wystarczy tro�chę pokombinować.Ma czas do środy.Coś wymyśli,bez obaw.W poniedziałek wieczorem już wiedziała.- Idę kupić chleb, bo zabraknie na śniadanie -oznajmiła Norbertowi.Po drodze do spożywczego znalazła automat (swo�ją komórkę zostawiła w domu, celowo).Parę minut za�brało Palomie przypomnienie sobie numeru koleżankiod zadań specjalnych.Zawsze wciskała  memory five"i gotowe.Wreszcie (nawet nie liczyła prób), udało jejsię trafić.- Słucham - rozległo się w słuchawce.Niby głos Margo, ale pięć razy bardziej zmysłowy.Aż dziw, że to możliwe, pomyślała Paloma, przedsta�wiając się koleżance.- Możesz rozmawiać?- Wal, Laska, śmiało - odparła Margo, swoim zwy�kłym (ale nadal zmysłowym) głosem.Paloma wyjaśniła krótko o co chodzi, bez wdawaniasię w detale [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •  

    Drogi uĹźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.