[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W wielkim napięciu oczekiwano na to ważne dla teatru wydarzenie.Wszyscy wiedzieli, że Joanna ma potencjał, wielki potencjał.Należało zadbać o odpowiednią obsadę.Janet była finalistką.Do finału doszła jako jedyna amatorka.J.Wells.Kathleen zapamiętała nazwisko na plakietce, nazwisko kobiety o urzekającej urodzie i cudownym, czystym, pełnym uczucia głosie.To Kathleen zasugerowała, żeby przesłuchali J.Wells do roli głównej, a nie tylko drugoplanowej.Janet słyszała tę sugestię.Wiedziała, czyjto był pomysł.Teraz dowiedziała się więcej o wytwornej młodej kobiecie z kruczoczarnymi włosami i fiołkowymi oczami.- Jesteś żoną Marka?- Byłą żoną.Prawie.Zapewne wiesz.- Wczoraj nie wiedziałam, kim jesteś.Inne.- Używam panieńskiego nazwiska.Inne nazwisko.Inna kobieta.Mark nigdy nie opowiadał o Janet, ale Kathleen wyobraziła sobiedużą, nieelegancką wieśniaczkę.Aadną, pulchną, nieciekawą.To byłpocieszający obraz.Wychodząc z przesłuchania, Kathleen myślała o niezwykłej aktorce,która ich zauroczyła i która, mieli nadzieję, oczaruje publiczność w SanFrancisco, a może nawet w Nowym Jorku.Kim jest ta intrygująca, piękna kobieta o wyjątkowym talencie i ogromnych, szarych oczach? - zastanawiała się.Teraz wiedziała.- Byłaś cudowna - stwierdziła Kathleen.- Dziękuję.- Słyszałaś, prawda? O decyzji.- Nie.Mam zostać zawiadomiona telefonicznie, dzisiaj - odparłaJanet.Chciała jak najszybciej stąd wyjść.Nie mogła znieść widoku Kathleen w mieszkaniu Marka.To oczywiście był dom Kathleen.Janet byłaz zewnątrz.Musiała wyjść.To było zbyt bolesne.Ale Kathleen miała jej coś do powiedzenia.- Mieli do ciebie zadzwonić o dziewiątej.Dostałaś główną rolę, Janet.Sprzątnęłaś ją sprzed nosa wszystkim doświadczonym profesjonalistkom.Zasługujesz na nią.Byłaś najlepsza.Najlepsza.Janet nienawidziła tego słowa.Ale pragnęła tej roli - pragnęła zresztą jakiejkolwiek roli -w musicalu.Musiała znów zacząć śpiewać i występować.Zależało od tego jej zdrowie psychiczne.Sceptycznie przyglądała się Kathleen.Główną rolę?61Jej sceptycyzm był uzasadniony.Wydawało się zupełnie nieprawdopodobne, żeby nieznana osoba została wybrana do głównej roli.Sampomysł wystawienia musicalu był dość odważny.Ale nieznany musicalz nieznaną artystką? To by było bardzo ryzykowne.Zbyt ryzykowne.Janet nie wyobrażała sobie, żeby ktokolwiek był skłonny podjąć aż takieryzyko.Ale Janet nie znała Rossa MacMillana.Ross często podejmował ryzyko i dzięki temu odnosił fenomenalne sukcesy.Gdy w 1976 roku założył Teatr Union Square, wszyscy przepowiadali mu klapę.San Francisco nie potrzebowało jeszcze jednego teatru.Teraz zaś bywalcy kupowalibilety abonamentowe na cały sezon i niecierpliwie czekali na nowe spektakle.Nigdy nie byli rozczarowani.Ross MacMillan podejmował ryzyko.Dla niego nie było to ryzyko,lecz wykorzystywanie okazji, pole do popisu dla własnej kreatywności.Znał swoje możliwości.Miał trzydzieści trzy lata i doskonale prezentowałby się na scenie.Ludzie odwracali się za nim na ulicy ( Czy to nie Robert Redford?").A jego reżyserski geniusz i zdolność oczarowania publiczności przewyższały nawet jego wygląd.Ross MacMillan był Dzieckiem Klubu Carlton.I właśnie on miał decydujący głos w sprawie obsadzenia Janet Wellsw głównej roli Joanny.Komisja mogła tylko doradzać.Decyzja należałado niego.- Gdzie mieli do ciebie zadzwonić? - zapytała Kathleen.- Do pracy.Ale w czwartki zaczynam w południe.- Zadzwoń i sprawdz.Od razu.Gdy wczoraj wychodziłam z teatru,miałaś tę rolę.Najlepiej, jeśli zadzwonisz przed wyjściem.- Bo to najgorszy z możliwych scenariuszy, pomyślała.Kathleen wskazała ręką telefon, za pózno uświadamiając sobie, żeobok aparatu stoi ładnie oprawione zdjęcie Marka i Kathleen z przyjęcia.Wspaniałe, romantyczne zdjęcie.Ich prywatna pamiątka.Janet zobaczyła zdjęcie, zawahała się na chwilę, ale wykręciła numer do pracy.Przekazano jej, że ma zadzwonić do Rossa MacMillanado Teatru Union Square.Janet zapamiętała numer i zatelefonowała.- Naprawdę? Dostałam Joannę? - Rola
[ Pobierz całość w formacie PDF ]