[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Bardzo wi c wiele zale y na wyborze przewodnika roztropnego, to jest takiego, który by i rozum mia wytrawny, i do wiadczenie; je li przy tym jeszcze b dzie mia nauk , tym lepiej.Lecz w braku takiego, który by czy w sobie te trzy (s.212) warunki, g ównie o to chodzi, by posiada pierwsze dwa; bo uczonych mo na i sk din d znale i rady ich zasi gn w raziepotrzeby.Uczony nie znaj cy si na modlitwie wewn trznej, ma o, miem twierdzi , pomo epocz tkuj cym.Nie znaczy to jednak, by ci nie mieli radzi si uczonych, bo duchowo , niebuduj ca si na prawdzie, lepiej by oby by wcale nie wszczyna a modlitwy wewn trznej.Wielki to skarb, ona nam nie wiadomym drog ukazuje i o wieca nas, pod jej kierunkiem, wwietle prawd Pisma wi tego czynimy to, co my czyni powinni.Od czczych, bezmy lnychdewocji zachowaj nas Bo e.17.Chcia abym to ja niej jeszcze wyt umaczy , bo snad poruszam za wiele rzeczy naraz,zawsze mia am t wad — jak ju mówi am — e nie potrafi wyrazi my li swojej, jeno zapomoc wielu s ów.We my na przyk ad zakonnic , która zaczyna oddawa si modlitwiewewn trznej, a dosta a si pod kierunek spowiednika, nie maj cego zrozumienia rzeczyduchowych; otó spowiednic taki, gdy mu si tak przywidzi, b dzie jej dowodzi , e powinnaucha jego raczej ni przeonego swego i bez adnej z ej my li, owszem, w przekonaniu,e dobrze czyni, b dzie przy tym obstawa , bo nie bc zakonnikiem i nie maj c poj cia oyciu i obowi zkach zakonnych, s dzi, e tak by powinno.Niewie cie zam nej znowu, je lima pod swoim kierunkiem, w czasie kiedy powinna zajmowa si domem, poradzi jakorzecz lepsz po wi ci czas ten na modlitw , nie zwa aj c na to, e m b dzie si gniewa ; i tak w niczym i nigdy nie umie urz dzi czasu i zaj w sposób zgodny z prawd ; sam niemaj c wiat a, nie mo e go da drugim, cho by chcia.Jakkolwiek do kierownictwa dusznauka nie jest nieodzownie potrzebna, zawsze jednak by am i btego zdania, e ka dychrze cijanin powinien by si stara o to, by w duchowych potrzebach swoich znalaz sobieprzewodnika o ile mo no ci gruntownie o wieconego, a im g bsz ten przewodnik b dzieposiada nauk , tym b dzie lepszy.Którzy za id drog modlitwy wewn trznej, ci jeszczewi ksz maj potrzeb takiego wiat ego (s.213) przewodnictwa, i tym bardziej wiat ego, imwy ej sami ju post pili w yciu duchowym.18.Myli by si , kto by s dzi , e uczeni, nie znaj cy si na modlitwie wewn trznej nie zdadz si dla tych, którzy si tej modlitwie oddaj.Ja radzi am si wielu uczonych, zw aszcza wtych ostatnich latach, kiedy mia am wi ksz potrzeb zasi gania ich rady i zawsze lubi amludzi naukowo wykszta conych, i rada do ich wiat a si ucieka am.Zapewne, e niektórzy znich nie maj do wiadczenia w rzeczach duchowych, ale aden z nich nie jest tym rzeczomprzeciwny ani ca kiem w nich nie wiadomy, bo w Pi mie wi tym, które znaj i zg biaj ,zawsze znajduj prawdziwe znaki ducha dobrego.Mam to przekonanie, e duszybogomy lnej, je li si radzi ludzi uczonych, nigdy z y duch nie oszuka u udami swymi,chybaby sama chcia a oszukiwa siebie, bo nauki pokornej i cnotliwej diabe — jak s dz —szczególnie si boi, wiedz c, e przez ni bodkryte zdrady jego i na szkod jego siobróc.5719.Wszystko to mówi , dlatego e niejednemu si zdaje, jakoby uczeni nie byli zdatni do prowadzenia dusz bogomy lnych, je li sami nie chodz drogami ycia wewn trznego.Przewodnik, jak ju mówi am, powinien by cz owiekiem uduchowionym; ale je li przy tymnie ma nauki, wielka st d szkoda uró mo e.Zawsze wi c znoszenie si z lud mi uczonymi,je li jeno s cnotliwi, wielce b dzie pomocne; jakkolwiek nie maj ducha wewn trznego, namprzecie przynios po ytek i Bóg im wska e, czego naucza maj , owszem, nawet dla dobra ipost pu naszego sprawi to, e sami stan si duchowymi: nie mówi tego bez podstawy, ale zasnego do wiadczenia; mnie samej to si zdarzy o z wi cej ni dwoma.Na ogó mówi c,dusza gotowa podda si ca kowicie pod pos usze stwo jednego wy cznie przewodnika,wielki pope nia b d, je li si nie stara o to, aby go mia a takiego, jak go powy ej opisa am; tym bardziej, je li to dusza yj ca w zakonie, gdy w takim razie powinna by pos usznaprzeonemu swemu, któremu mo e, jak to si zdarza, b dzie zbywa o (s.214) na wszystkichtrzech wy ej wspomnianych warunkach, a to samo ju b dzie dla niej do ci kim krzy em,by mia a jeszcze z w asnej woli poddawa rozum swój cz owiekowi ma o wiat emu.Japrzynajmniej nigdy nie zdoam przenie tego na sobie i nie s dz , by móg by z tego jakipo ytek.Je li to za dusza yj ca na wiecie, niechaj dzi kuje Bogu, e wolno jej wybiera , komu chce by pos uszn i niechaj nie pozbawia siebie tej wi tej wolno ci, niech raczejpozostaje bez spowiednika, póki nie znajdzie takiego, a niezawodnie Pan sam go jejnastr czy, byleby tylko z pokor jak najg bsz na Nim polega a i szczerze pragn a znaleczego jej potrzeba.Co do mnie, z g bi duszy wys awiam Boga, a niewiasty w ogóle i ci,którzy nie maj nauki, wszyscy bezsprzecznie sk ada Mu powinni my dzi ki niesko czone,z aski Jego s m owie, którzy tak wielk prac doszli do posiadania tej prawdy, której mynieuki nie znamy.20.Z przera eniem nieraz myo tych trudach, z jakimi uczeni, szczególnie zakonnicy,zdobyli te wiadomo ci, które teraz bez adnego trudu, do tylko e zapytam, mnie snapo ytek.I mieli by by ludzie, którzy by nie dbali o skorzystanie z takiego skarbu? — nie daj Bo e! Oprócz tego ogromu nieustannej pracy naukowej widz ich poddanych jarzmuumartwie zakonnych, które nie s ma e, surowych pokut, lichej strawy i pos usze stwaprzeonym — na co gdy wspomn , nieraz wyznaj szczerze, wielki wstyd mi ogarnia —przy tym po ciel twarda, sen krótki, wsz dzie i ka dej chwili trud zaparcia siebie, wsz dzie i ka dej chwili krzy.Wielk wi c, zdaniem moim, pope ni by niewdzi czno , kto by zasnej winy pozbawia siebie dobra, z tak wielkim trudem przez nich nabytego.A my,którzy yjemy wolni od tych brzemion i jak to mówi , do gotowego sto u zasiadamy iwszelkiej u ywamy swobody, my mo e nieraz jeszcze w duchu si wznosimy nad tychrobotników, tak twardo pracuj cych, dlatego jedynie, e troch wi cej czasu po wi camy namodlitw.21.Bb ogos awiony, Panie,mnie stworzy tak (s.215) nieudoln i niepo yteczn !Lecz bardziej jeszcze i gor cej wys awiam Ci za to, i tylu wzbudzasz wielkich m ów, abyoni nas wzbudzali.Powinna by ustawiczna by modlitwa nasza za tymi, którzy daj namwiat o.Co by oby z nami, gdyby my ich nie mieli w ród takich nawa no ci, jakie si dzisro nad Ko cio em? e znale li si mi dzy nimi niektórzy li, tym bardziej za to ja niejechwa a dobrych.Niechaj ich Pan rswoj utwierdza i wspiera, aby oni wspierali naszawsze, amen.5822
[ Pobierz całość w formacie PDF ]