[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ojciec zwykłprzechadzać się po krużgankach, Gareth nie czuł jednak takiej potrzeby.Był absolutnie szczęśliwy,stojąc tu, wewnątrz tej komnaty, przy krawędzi okna, z rękoma założonymi luzno za plecami i ukrytyw cieniu, spoglądając na swój lud.Jego lud.Teraz byli jego ludem.Stał wrośnięty w ziemię, z koroną od momentu koronacji leżącą pewnie na jego głowie.Niezdejmie jej.Miał też na sobie należącą do jego ojca biało czarną opończę mimo, że panował letniskwar, a w ręce ściskał ojcowskie, złote berło.Zaczynał czuć się jak król prawdziwy król i jużuwielbiał to uczucie.Wszyscy jego poddani kłaniali mu się, kiedy przechodził.Jemu, a nie jego ojcu.To sprawiało, że czuł przypływ energii odmienny od tych, które miewał do tej pory.Wszystkie oczyzwracały się ku niemu, o każdej porze dnia.Naprawdę tego dokonał.Udało mu się zabić ojca, zatuszować tę zbrodnię i zniszczyć wszelkieprzeszkody stojące na jego drodze do władzy.I wszyscy się na to nabrali.Teraz, kiedy już goukoronowali, nie było odwrotu.Nic już nie mogli zrobić, by to zmienić.Jednak teraz, kiedy już był królem, nie bardzo wiedział, co robić.Marzył o tej chwili przez całeswe życie; kiedy już to osiągnął, nie wiedział, co dalej.Od kiedy został królem, odniósł wrażenie, żebycie nim oznaczało samotność.Stał tutaj, w tej komnacie, już kilka godzin i obserwował dwór.Wpomieszczeniu poniżej oczekiwała na niego królewska rada.Postanowił, że mogą jeszcze poczekaćjakiś czas.Był królem i mógł każdemu kazać na siebie czekać, jak długo miał na to ochotę.Obserwując swój lud zastanawiał się, w jaki sposób mógłby umocnić i zabezpieczyć swojąpozycję.Na początek uwięzi Kendricka.Niedługo potem odbędzie się jego egzekucja.Zbyt dużeryzyko wiązało się z obecnością Kendricka, pierworodnego syna i najbardziej wielbionego z całegorodzeństwa, na dworze.Uśmiechnął się na myśl, że właśnie w tej chwili straże szukają go, i chcąuwięzić.Potem sprawi, że umrze Thor.Również on stanowił zagrożenie zważywszy na to, jak bliskiestosunki łączyły go z ojcem Garetha; kto wie, co ojciec powiedział mu na łożu śmierci? Możezidentyfikował Firtha.Gareth był zadowolony z siebie, iż wprowadził w życie plan zabójstwa Thora,opłacił członka legionu, by ten wykonał zlecenie: kiedy dotrą na Wyspę Mgieł, zwabi Thora wpułapkę i pozbędzie się go.Był pewien, że Thor nigdy nie wróci.Kiedy już wyeliminuje Kendricka i Thora, zajmie się Gwen.Ona również stanowiła zagrożenie.Wszak ostatnim życzeniem ojca było, aby to ona objęła rządy.Tak długo jak ona żyła, istniałamożliwość wybuchu rewolty.W końcu, pozostawała jeszcze jedna, najważniejsza sprawa, która nie dawała mu spokoju: MieczDynastii.Czy ma spróbować go unieść? Gdyby mu się udało, wyróżniłby się spośród wszystkichMacGilów, którzy przed nim władali królestwem.Wszyscy ludzie pokochaliby go już na wieki.Oznaczałoby to, że jest wybrańcem, tym, którego przeznaczenie wybrało do rządzenia.Uprawomocniłoby to jego pozycję i zapewniło bezpieczne panowanie po wieki.Odkąd był małymchłopcem marzył o chwili, kiedy podniesie upragniony oręż.Po części był pewien, że tego dokona.Jednak całkowicie nie był o tym przekonany.Drzwi do jego komnaty otwarły się nagle.Garethodwrócił się z niechęcią, kto mógł być aż tak zuchwały, żeby bezceremonialnie przerwać rozmyślaniakróla.Na widok Firtha jego mina zrzedła.Firth wkroczył do komnaty między strażnikami, którzyspojrzeli na króla tępym wzrokiem.Firth stał się zbyt bezczelny od czasu koronacji Garetha zachowywał się, jakby rządził królestwem razem z nim.Gareth miał mu za złe, że ten wtargnął w tensposób.Zastanawiał się, czy nie popełnił błędu wywyższając Firtha, mianując go swoim doradcą.Jednak z drugiej strony musiał przyznać, że dobrze było go zobaczyć.Miał już dość samotności.Niewiedział też, z kim mógłby się przyjaznić teraz, kiedy był królem.Wyglądało na to, że odizolował sięod wszystkich dokoła.Gareth skinął na straże, które zamknęły drzwi za Firthem.Firth pokonał dzielącą ich odległość iobjął Garetha ramionami.Odchylił się i próbował go pocałować, ale Gareth odwrócił głowę.Nie miał nastroju zadawać się teraz z nikim.Niespodziewany gość zakłócił jego myśli.Firth spojrzał na niego zranionym wzrokiem, ale zaraz potem uśmiechnął się. Najjaśniejszy panie powiedział przeciągając ostatnie słowo. Czyż nie uwielbiasz, jakzwracają się do ciebie w ten sposób? To tak do ciebie pasuje! klasnął rękoma z zachwytu.Uwierz! Jesteś królem.Tysiące poddanych jest gotowych stawić się na każde twoje zawołanie.Terazmożemy zrobić wszystko. My? zapytał mrocznym głosem Gareth.Firth zawahał się. Miałem na myśli.ty, panie.Uwierz w to! Cokolwiek zechcesz.Tu i teraz, wszyscy oczekujątwej decyzji. Jakiej decyzji? Odnośnie miecza powiedział Firth. Całe królestwo o tym szepcze.Tylko o tym rozmawiają.Czy spróbujesz go podnieść?Gareth przyjrzał się mu badawczo.Firth był znacznie bardziej spostrzegawczy niż mógł się tegospodziewać.Być może dobrze zrobił, że uczynił go swoim doradcą
[ Pobierz całość w formacie PDF ]