[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Potrzebny ci, pani, ktoś więcej niż tylko stajenny. Ar& Sir, mój ojciec jest zdania, że będę bezpieczna. Potrzebna ci, pani eskorta.Sądzę, że powinienem ci towarzyszyć.Zmarszczyła brwi. A czy St.Meen nie jest ci, panie, nie po drodze? Nie znajduje się na trasie mojej podróży, jednak nie chcę nawet słyszeć o odmowie.Arthur ucieszył się, że będzie mógł pożegnać się z Clare bez świadków. Jesteś, panie, pewien? Nie chciałabym, abyś z mojego powodu zmienił swoje plany& Jeden dzień nie uczyni mi wielkiej różnicy.Wyszli na dziedziniec i czekali, aż stajenni wyprowadzą wierzchowce.Arthur przyjrzał sięClare.Pod oczami miała cienie być może nie przystosowywała się do nowego życia takłatwo, jak sobie wyobrażał.Dobrze wyglądała w nowych, odpowiadających jej pozycjiszatach, a on miał wielką ochotę zdjąć jej welon i zanurzyć palce we włosach.Tylko raz, tenostatni raz& Nowa peleryna? powiedział. Do twarzy ci, pani, w tym zielonym kolorze. Dziękuję.Mam teraz trzy peleryny i co najmniej tuzin sukien.Mam też pokojową. Tak jak być powinno. Naprawdę? Enora to urocza dziewczyna, ale ja właściwie nie wiem, jak z nią rozmawiać.Wszystko to jest takie dziwne. A mnie się wydaje, że dobrze się, pani, odnalazłaś w nowej sytuacji.Uniosła brwi. Mylisz się, panie. Twój ojciec pomoże ci przyzwyczaić się do życia damy. Być może odrzekła obojętnym tonem. Jednak jego roztargnienie stanowi nie ladaprzeszkodę. Roztargnienie? No tak.Wygląda na to, że papa zapomniał, że nie umiem wydawać poleceń służbie anizarządzać majątkiem.Mam obcy akcent.Niemal wszyscy wokoło mają trudnościw zrozumieniu mnie. Ja zawsze wiem, co mówisz, pani. Być może& Co więcej nie mam pewności, jak powinnam się zachowywać przy ludziachi&Przerwała, bo Conan wyprowadził właśnie jej klacz i ruszyli w drogę przez zaśnieżony las.Kiedy wyjechali poza zamkowe mury, Arthur zwrócił się do Clare: Jak długo hrabina Francesca przebywa w St.Meen? zapytał. Niewiele ponad tydzień odrzekła z westchnieniem. Papa niepokoi się, więcpostanowiłam sprowadzić ją z powrotem. Może być niezadowolona z twojego przybycia, pani. To prawda.Jednak sądzę, że tęskni za papą i Fontaine.Hrabia Tristan jest wciąż jeszczew Rennes, więc przebywa we dworze sama.Musi się czuć okropnie. To prawda.Hrabina, która zawsze uważała się za córkę hrabiego Myrrdina, straciłaprzecież ojca& i pozycję.Możliwe, że prócz smutku czuje także gniew.Nie tylko na ciebie,pani, ale i na hrabiego. Nie może winić papy.To nie jego wina, że mnie wykradziono! Nie było też jego winą, żektoś go oszukał, podrzucając ją na moje miejsce. Ona z pewnością zastanawia się, czy ten ktoś nie przebywa wciąż w Fontaine.Możliwe,że nie zechce nigdy tam wrócić. A z drugiej strony& Może zechce odnalezć swych prawdziwych rodziców&Arthur pokręcił głową. Została wychowana w przekonaniu, że jest córką hrabiego i wszystko wskazuje na to, żejej rodzina nie wywodzi się ze stanu szlacheckiego& Pozycja społeczna powiedziała cicho Clare, patrząc na Arthura ze zmarszczonymibrwiami. Wygląda to na twoją obsesję, panie.Arthur zmrużył oczy w zimowym słońcu. Każdy ma swoje miejsce w społeczeństwie.Książę, hrabia, rycerz, zakonnik, wieśniak.I wszyscy musimy odgrywać swoje role. I niebo się zawali, jeżeli ktoś przejdzie z jednej warstwy do drugiej?Patrzył na nią z nieruchomą twarzą.Wyczuwała, że skrywa jakąś głęboką ranę, i wyciągnęłado niego rękę.Nie poruszył się, ale Clare nie poddawała się. Pomyślałeś o swoim bracie, prawda, Arthurze? Co stało się z Milesem? Jak stracił życie? Zginął podczas ćwiczeń na zamku w Troyes.Tak nam powiedziano.Wypadek.Takbrzmiała jedna wersja. A były jakieś inne?Arthur wzruszył ramionami. Ojcu powiedziano, że osaczyło go trzech rycerzy.Znacznie bardziej doświadczonych odniego.Zrzucili go z konia i doszło do walki wręcz.Miles nie miał z nimi szans. A ludzie, którzy go zabili, nie ponieśli za to kary& domyśliła się
[ Pobierz całość w formacie PDF ]