[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. 29 NiedzielaPierwsza niedziela adwentuMama pojawiła się nagle, bez \adnego ostrze\enia! Przywiozła ze sobą wszystkiewalizki.Rzuciła wszystko na szalę, zdając się na wyrozumiałość ojca.A on rzucił się na jejciało.Taktowniewycofałem się do swojego pokoju, gdzie próbuję właśnie uświadomić sobie, jakieuczucia budzi wemnie powrót mamy.W sumie jestem bardzo szczęśliwy, ale przera\a mnie myśl otym, co będzie,kiedy obejrzy nasz brudny dom.Wścieknie się, kiedy odkryje, \e po\yczyłemPandorze jej futro zlisów.3O PoniedziałekZw.AndrzejaKiedy wychodziłem do szkoły, mama i ojciec byli jeszcze w łó\ku.Sprzedaliśmy jeden egzemplarz "Głosu Młodości".Barry Kentowi.Chciał odkryćprawdę osobie.On bardzo wolno czyta, więc pewno zajmie mu to czas do piątku.Spróbujemyobni\yć cenędo piętnastu pensów, \eby zwiększyć popyt.Teraz jest do sprzedania czterystadziewięćdziesiątdziewięć egzemplarzy!Mama i ojciec są znowu w łó\ku, a jest dopiero dziewiąta.Pies bardzo zadowolony z powrotu mamy.Przez cały dzień chodzi uśmiechnięty.Grudzień1 WtorekZadzwoniłem na pocztę i udawałem ojca.Mówiłem bardzo niskim głosem iwypowiedziałemmasę kłamstw.Oświadczyłem, \e ja, George Mole, spędziłem trzy miesiące w domuwariatów, atelefon był mi potrzebny, \eby dzwonić do Samarytan itd.Kobieta odpowiadała miokropnienieprzyjemnie; oznajmiła, \e ma dosyć idiotycznych wymówek nieodpowiedzialnychdłu\ników.Telefon zostanie włączony dopiero kiedy zapłacimy dwieście osiemdziesiąt dziewięćfuntówdziewiętnaście pensów, plus czterdzieści funtów za podłączenie, plus czterdzieścifuntów kaucji.Trzysta sześćdziesiąt dziewięć funtów! Kiedy rodzice wstaną z łó\ka i odkryją braksygnału,koniec ze mną!2 Zroda Dzisiaj ojciec próbował gdzieś dzwonić w sprawie pracy.Dostał szału.Mama sprzątała mój pokój, przewróciła materac, znalazła numery  Big and Bouncy" irachunektelefoniczny na niebieskim blankiecie.Siedziałem w kuchni na stołku, kiedy mnie przesłuchiwali i obrzucali obelgami.Ojciec chciał mispuścić takie lanie, \ebym się nie mógł podnieść", ale mama go powstrzymała.Powiedziała:,,Większą karą będzie, jeśli ten skąpy gówniarz wyrzyga trochę swoich oszczędnościz ksią\eczki".A więc do tego mnie zmuszają!Teraz ju\ nigdy nie będę mógł sobie kupić domu.3 CzwartekWyjąłem z mojej ksią\eczki w spółdzielni mieszkaniowej dwieście funtów.Niewstydzę sięprzyznać, \e miałem łzy w oczach.Minie kolejnych czternaście lat, zanim zdołamuskładać takąsumę.4 PiątekCierpię na powa\ną depresję.To wszystko przez ojca Pandory.Powinien spędzaćurlopy wAnglii.5 SobotaDostałem list od babci z zapytaniem, dlaczego nie wysłałem jej jeszcze kartkiświątecznej.6 Niedziela Druga w adwencieCiągle traktują mnie jak przestępcę.Mama i ojciec nie odzywają się do mnie, niewolno miwychodzić.Spokojnie mogę zacząć popełniać przestępstwa.7 PoniedziałekUkradłem w sklepie pana Cherry'ego kółko do kluczy z Kevinem Keeganem*.(przypis: KevinKeegan (ur.w 1951 r.) - brytyjski piłkarz, napastnik.W latach 1978 i 1979 piłkarzroku.Grałw reprezentacji Anglii.Wycofał się w 1984 r.)Wystarczy na prezent gwiazdkowy dla Nigela.8 Wtorek Jestem okropnie zmartwiony sprawą kółka do kluczy.dziś mieliśmy w szkole zajęciaz etyki imoralności.9 ZrodaNie mogę spać ze zgryzoty z powodu tego kółka do kluczy.W gazetach pełno historiiostaruszkach przyłapanych na kradzie\y w sklepie.Starałem się zapłacić więcej zabatonik Mars, alepan Cherry przywołał mnie z powrotem do kasy i wydał mi resztę.10 CzwartekZnił mi się stra\nik zamykający mnie w celi więziennej.Wielki \elazny klucz zwisałz kółka zKevinem Keeganem.Ten ohydny, przeklęty, cuchnący telefon ju\ działa.11 PiątekZadzwoniłem do Samarytan i wyznałem moją zbrodnię.Mę\czyzna powiedział: "Więcodnieś to z powrotem, chłopcze".Jutro tak zrobię.12 SobotaPan Cherry przyłapał mnie, kiedy wieszałem na miejscu kółko do kluczy.Napisał listdomoich rodziców.Właściwie mógłbym się zabić.13 NiedzielaTrzecia w adwencieDzięki Bogu, \e w niedzielę nie przychodzi listonosz.Rodzice doskonale się bawiliubierającchoinkę.Z cię\kim sercem obserwowałem, jak zawieszali Zwiecidełka.Czytam "Zbrodnię i karę".To najbardziej prawdziwa ksią\ka, jaką kiedykolwiekczytałem.14 PoniedziałekWstałem o piątej, \eby złapać listonosza.Mimo m\awki zabrałem psa na spacer(chciał dalejspać, ale mu nie pozwoliłem).Całą drogę do następnej przecznicy pies kwękał imarudził, więc wkońcu pozwoliłem mu wrócić do kartonowego pudła.Chciałbym być psem, zwierzętanie mająnajmniejszego pojęcia ani o etyce, ani o moralności.Listonosz przyniósł pocztę o siódmej trzydzieści, akurat kiedy byłem w ubikacji.Wiadomo, mój pech!Ojciec zabrał listy i poło\ył je za zegarem.Przejrzałem je szybko, kiedy zanosił siękaszlemprzy pierwszym papierosie.Oczywiście jeden z listów zaadresowany był do rodzicówniewprawnąręką pana Cherry'ego.Mama i ojciec przez parę minut roztkliwiali się wzajemnie nad sobą, potem zaczęliotwieraćlisty, gdy tymczasem dmuchany ry\ rozmiękał im w mleku.Było siedem parszywychkartświątecznych, które rozwiesili nad kominkiem.Skoncentrowałem wzrok na liście odpanaCherry'ego.Mama otworzyła list, przeczytała i powiedziała: "George, ten stary kretynCherry przy-słał rachunek za cholerne gazety".Potem zjedli dmuchany ry\ i tyle.Zmarnowałemmnóstwoadrenaliny, martwiąc się niepotrzebnie.Je\eli nie będę uwa\ał, to mi niewielezostanie.15 WtorekMama wyjaśniła mi, dlaczego zostawiła glistę Lucasa i wróciła do ojca.Powiedziała:"Adrianie, Bimbo traktował mnie jak obiekt seksualny, oczekiwał, \e ugotuję mucodziennie kolację iobcinał sobie paznokcie u nóg w saloniku.Zresztą bardzo jestem przywiązana dotwojego ojca ".Omnie nie wspomniała.16 ZrodaBiorę udział w eksperymentalnej szopce w szkole.Nazywa się "Od \łobka dogwiazdy".Gram Józefa, Pandora gra Marię.Jezusem jest najmniejszy chłopak z pierwszej klasy,Peter Brown.Bierze proszki, \eby urosnąć.11 CzwartekKolejny list z BBC!Drogi Adrianie Mole,dziękuję za przysłanie najnowszego wiersza.Zrozumiałem go bez trudu, poniewa\napisałeś go na maszynie.Jednak, Adrianie, zrozumienie to nie wszystko.Naszasekcja poezjizasypana jest jesiennymi wierszami.Zapach ognisk i szelest zeschłych liści opanowałnawetkorytarze.Dobra próba, ale spróbuj ponownie, dobrze?Z najlepszym i \yczeniamiJohn Tydeman "Próbuj ponownie".To niemal zamówienie.Odpisałem mu następująco:Szanowny panie Tydeman,ile dostanę pieniędzy, je\eli nada pan jeden z moich wierszy przez radio? Kiedy mamgo przysłać? O czym ma być? Czy mogę go sam przeczytać? Czy zapłaci mi pankosztyprzejazdu z góry? 0 której pójdzie na antenę? Ja muszę być w łó\ku o dziesiątej.Z powa\aniemA.MolePS.śyczę panu bardzo udanych świąt.18 PiątekOstatnia kwadra księ\ycaDzisiejsza próba "Od \łobka do gwiazdy" była kompletnym fiaskiem.Peter Brown takwyrósł, \e nie mieści się w kołysce, więc pan Animba, instruktor obróbki drewna,będzie musiałzrobić drugą.Pan Scruton siedział w głębi sali gimnastycznej obserwował próbę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •