[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Poetycki modernizm belgijskiego pisarza w interpretacjiaktorów okazał się nie martwą estetyką, lecz odświeżającym sposobem przekazywaniasubtelnych uczuć.Anna Dymna wraz z partnerem - Jerzym Radziwiłowiczem - na tleświetlistych kolumn, opowiadali o miłości w sposób niełedwie intymny, wyrażali uczuciaswych bohaterów milczeniem, spojrzeniami, zawieszeniem głosu, sugerując, że to, conajistotniejsze, dzieje się w otchłaniach duszy skrywających tajemne instynkty, niejasneprzeczucia, impulsy.Lilę w Ich czworo Gabrieli Zapolskiej, w reżyserii Tomasza Zygadły, perwersyjną,zdecydowanie zepsutą panienkę, córeczkę zacnej, mieszczańskiej rodziny, uznałabym nietylko za jedną z najlepszych ról aktorki, ale wręcz teatru telewizji.Zalotna istotka zwarkoczykami, w krótkiej sukieneczce, ogląda świat dorosłych oczami nieświadomegodziecka? Skądże.Rozumie więcej, niżby to rodzicom przyszło do głowy.Nie wiedząprzecież, że podgląda ich z upodobaniem w sypialni, podsłuchuje rozmowy i nadzwyczajdobrze kojarzy miłość z pieniędzmi, nagłe wyjścia mamy z wizytami kochanka pogrążonegow długach.Jej rozbudzona erotyczna wyobraźnia kojarzy nieprzyzwoicie galaretkę, kształtlizaka, lizanego przez nią lubieżnie.Dorośli starają się bagatelizować jej perwersyjnezachowania, ale wyczuwają, że te niby niewinne zabawy brutalnie obnażają mieszczańskiezakłamanie.Zamiast nie uświadomionej panienki aktorka pokazała nieletnią, zepsutą doszpiku kości onanistkę, co było na tyle oburzające, że cenzura z powodów obyczajowychwycięła połowę zagranych nieprzyzwoitości.W doborowym e'.Kiblu: Anna Seniuk - nad wyraz pretensjonalna w swej głupocie mama,Wojciech Pszoniak - naiwny, niczego nie dostrzega-ANNA DYMNAjacy tatuś, Jerzy Stuhr - kochanek mamy, rola Liii zasługuje na szczególną uwagę swąkonsekwencją i nowatorstwem ujęcia.Dzięki Annie Dymnej z drugoplanowej (wedle tradycjigrały ją dzieci) stała się pierwszoplanową; bodaj najważniejszym krzywym zwierciadłemodbijającym upiorny, mieszczański świat.Była to w jej karierze, bez przesady, rolaprzełomowa - nareszcie szerokiej publiczności mogła pokazać odmienną skalę swoichumiejętności.Nareszcie też spełniać się zaczęły marzenia aktorki.Zaczęła grać role kobiet perwersyjnych, o skomplikowanej psychice czy paskudnych duszach.Ot, choćby takie półkurwie jak Luda wsztuce Karola Rostworowskiego U mety.Ileż w tej roli można zagrać kobiecej perwersji izwykłej ludzkiej podłości.Luda - panienka na wydaniu, dobra partia dla kawalera zporządnego i zamożnego domu.Zacny bez pieniędzy nie znajdzie u niej szans.Fakt, że trwająprzygotowania do ślubu z fajtłapowatym acz przyzwoitym kawalerem, nie przeszkadza jejzupełnie wplątywać się w romanse (niekoniecznie bezpłatne) z birbantami albo jeszczechętniej z żonkosiami spragnionymi dodatkowych rozkoszy.Nowoczesne stroje, szelmowski błysk w oku i wszystko okazuje się łatwe, na skinienie palca.Wielbicieli nie brakuje.Cały wydźwięk moralny sztuki rodzi się lekko, zgodnie z konwencjąpsychologiczno-obyczajową, w strojach i dekoracjach modnego w latach dwudziestych artdśco.Niby drobiazg sceniczny, a cieszy utrzymaniem właściwego stylu i tempa, w czymzasługa aktorów i reżyserii Tadeusza Lisa.Podobnie udana okazała się rola Katarzyny we współczesnej sztuce Arthura Millera Widok zmostu.Ponury klimat sztuki dziejącej się w środowisku emigrantów, na przedmieściachwielkiego miasta, sprawia, że emocje niszczą bohaterów.Dojrzewająca kobiecość młodejwychowanicy sprowadza na dom kuzynów nieszczęście.Wuj Eddie (Edward Lubaszenko)zakochuje się w niej.Dziewczęca niewinność Kate, prowokując jego dumę i uczucia,uświadamia, że jest to miłość na śmierć i życie.Zazdrość o jej pierwsze, koleżeńskie kontaktyz chłopcami doprowadza starzejącego się mężczyznę do szaleństwa, a potem do krwawej,unicestwiającej go zemsty.Kate, przemieniająca się z niewinnego dziecka w kobietę niedrogą naturalnych inicjacji, lecz poprzez zetknięcie się z wielką, niszczącą namiętnością, tojedna z bardziej skomplikowanych i przekonujących postaci w dorobku aktorki.Jan Błeszyński, reżyser spektaklu, poznawszy predyspozycje Anny Dymnej, kilka lat późniejpowierzył jej ogromną rolę Lawinii w trzyczęściowym widowisku telewizyjnym,zrealizowanym w oparciu o sztukę Eugene'a 0'Ne-106 illa - Żałoba przystoi Elektrze [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •