X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Aż pewnego dnia, gdySylwka nie było przez tydzień szkole, wśród kolegówrozeszła się wiadomość, że chłopak jest w popraw�czaku, a jego ojciec w areszcie.Uprasowali sąsiadażelazkiem.Wciągnęli do domu, przywiązali do stołui prasowali.Poszło o klucz do piwnicy, którego sąsiad nie chciał przekazać ojcu Sylwka, tylko zaniósł do-zorczyni.Feralny incydent prawdopodobnie ustawiłmu resztę życia, które chłopak spędził w zakładachkarnych całej Polski.Sylwek od stóp do głów był ubrany na sportowo.Jak na ostatnie upały, miał bardzo bladą cerę.- Co u ciebie, Sylwek? - zapytał.- Jeszcze pcham swoją kulę gnojową - odpowie�dział, wyciągając z kieszeni papierosa.Zapalił i po�wiedział:- Pamiętasz, jak w sali od plastyki ktoś napisałsmołą na szybie, że dyrektorka to.No, wiesz co?- Pamiętam.- To nie ja.- A kto?- Jej córka - Sylwek zaciągnął się tak, jakby był nainhalacji.- Wszyscy myśleli, że to ja.Różne rzeczyw życiu robiłem, ale chamem nie jestem i nigdy niebyłem.- Wiesz, już wtedy mi to jakoś do ciebie nie pa�sowało.Sylwek uśmiechnął się.Damski zobaczył, że niema z przodu jednego zęba.- Rozwiodłeś się? - zapytał Sylwek.- Jeszcze się nie ożeniłem.- Wyglądasz mi na takiego, co baby nie może zna�lezć. - Ty lepiej sobie z nimi radzisz?- Zaglądam do jednej.Jej ma dożywocie.Onamnie trochę karmi, ja się nią opiekuję.- Też poznałem ostatnio taką jedną - powiedział,wahając się, czy poruszać ten temat.- No to sam wiesz, jak jest.Damski wyobraził sobie, że Sara go karmi, a on sięnią opiekuję.Nic lepszego nie mogłoby się zdarzyć.Ale po tym, co się stało w hotelu, lepiej, żeby już wię�cej o tym nie myślał.- Chyba nic z tego nie będzie.Za ostry byłem- rzekł.- Lubisz przylać, co? Wyglądasz mi na takiego, cobije.Ale baby nie można tłuc.Ja swojej nawet chle-bem nie tknę.- Nie chodzi o bicie.- To jeszcze wszystko się ułoży - rzekł Sylwek.Za�ciągnął się i dodał: - Edi, potrzebuję stówkę, oddamza parę dni.- Nie zarabiam ostatnio, mam zaległy czynsz.- Oddam.Sięgnął do portfela i dał koledze sto złotych.Niewiedział, dlaczego tak łatwo ustąpił.- Muszę iść, wiesz, gdzie mieszkam - powiedziałDamski.- Jak babcia? Robi jeszcze te placki z jabłkami?- zawołał Sylwek, gdy Damski był już na klatce scho-dowej. - Dla ciebie zrobi.Czekając na windę, wychylił głowę na podwórko.Sylwek wciąż tam siedział.Większość gości parape-tówki przeniosła się do mieszkania.Na balkonie zo�stały tylko dwie osoby.- Niech babcia zgadnie, kogo przed chwilą spo�tkałem - powiedział, wchodząc do kuchni.Jadwiga kroiła jabłko i po kawałku wsadzała doust.- Bracia wrócili? - zainteresowała się babcia.- Nie, u braci jest dziś parapetówka.Ale chyba niezostali zaproszeni.Przysunął krzesło do stołu i usiadł.- Spotkałem Sylwka.Tego z podstawówki, co donas przychodził.- Pamiętam, biedny dzieciak.Co on teraz robi?- Chyba nic.Wygląda nieciekawie.- Wszystko wina ojca.To był mądry, inteligentnychłopak.Czekał tu na kogoś?- Nie sądzę, zawołał mnie, pogadaliśmy.- Chciał pożyczyć pieniądze?Jadwiga odłożyła nóż.- Tak, stówę.- Dałeś mu?- Nie.- Tylko tego by brakowało.Ja już listonoszowinie otwieram, więc gdybyś ty mu teraz pożyczył. A propos, kiedy będą pieniądze od dziewczyny, bona tego ryja to już chyba nie ma co liczyć?Ugryzł połówkę jabłka, którą Jadwiga przygoto�wała sobie do krojenia.- Na razie jej nie pomogłem, nic nie wyjaśniłem.- Jak to, a film? A chłopak, który groził Kanadyj�czykowi - oburzyła się Jadwiga.- Rozmawiałem z szefem klubu.Chłopak był dokońca na innej sali, pogodzili się z dziewczyną i wy�szli razem.- A ta gosposia? Wiadomo już, co robiła w klubie?- Prawdopodobnie zaprosił ją Kanadyjczyk.- Sam mówiłeś, że ona tam nie pasowała - rzekłababcia, wyrzucając ogryzek do kosza.- Prawda, nie pasowała.To tak, jakbym poszedłna występ  Mazowsza.- Mógłbyś pójść i mnie zabrać ze sobą - ucieszyłasię Jadwiga.- Sarze też się ta Olga nie spodobała.Wstał, by pomóc wyjąć z szafki maszynkę do mię�sa, z którą babcia siłowała się, stając na palcach.- Kupiłam kilo wołowego, będę robić mielone- powiedziała Jadwiga, podłączając urządzenie dokontaktu.- Edgarku, mnie wciąż nie pasuje, że Fran�ciszek nie przyjechał, gdy dowiedział się o śmier�ci bratanka.Człowiek z mojego pokolenia, a on doniego należy, nie wykręca się w takiej sprawie pigułą. Nawet jeśli to jest szwajcarska piguła.- Też o tym myślałem.Więc zakładając, że Kana�dyjczyk nie załatwił się sam, mamy na razie dwa tro�py: Olga, która była na koncercie, choć to zupełnienie jej bajka i Franciszek, który dziwnie zareagowałna śmierć bratanka - mówił podniesionym głosem,bo Jadwiga uruchomiła maszynkę i przepuszczałaprzez nią kawałki mięsa.- Nie można wykluczyć,że Olga słucha takiej muzyki i po prostu skorzysta�ła z zaproszenia.Nie znamy jej przecież.Jeśli nie, tomoże poszła na koncert z ciekawości.To nie jej kli�mat, ale dostała zaproszenie, chciała się gdzieś wy�rwać z domu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •  

    Drogi uĹźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.