[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.wybije Chissów?Otworzył rękojeść miecza i wyjął z niego kryształ ogniskujący.Pokazał go Rayna- Luke oparł się pokusie, by spojrzeć w stronę włazu.Lomi Pio nie pokaże się, jeślirowi.będzie wiedziała, że jej oczekują.- Pewnego dna oddam ci go, ale na razie wezmę ze sobą.- Wsunął klejnot do kie- - Nawet jeśli jest taka broń, nie powinno się jej użyć - rzekł.szeni kombinezonu i sięgnął do Raynara poprzez Moc, tłumacząc łagodniejszym gło- - Jedi nie dopuszczą do eksterminacji Chissów.podobnie jak Killików.sem: - Twoje dni jako UnuThula dobiegły końca, Raynarze.Czas się poddać i wracać -Ale moglibyście to potraktować jako samoobronę - Raynar obnażył połamane zę-do domu.by w próbie uśmiechu.- Zniszczenie Chissów byłoby naprawdę samoobroną, więcOczy pod wypukłym czołem Raynara zabłysły niepokojem.powinniście na to pozwolić.- Kolonia to nasz dom.Teraz Raynar znów zaczął naciskać, wypełniając pierś Luke'a ciemnym ciężaremLuke pokręcił głową.Woli UnuThula.- To już koniec, Raynarze - zapewnił.- Kolonia musi przestać istnieć.Jeśli zosta- -Gdyby to była samoobrona, moglibyśmy na to zezwolić - rzekł Luke, dostosowu-niesz z Killikami, cała ich rasa wyginie.jąc się do gry i znów wykorzystując atak Raynara przeciwko niemu.- Ale to i tak nieRaynar zagryzł spaloną wargę.uratuje Kolonii.Nie przetrwa w takiej postaci, w jakiej jest teraz.To prawda.- Ażesz.- Skąd o tym wiemy? - zapytał gniewnie Raynar.- Nie wiemy o niczym takim.- Nie kłamię.- Luke dotknął Raynara poprzez Moc.- Nadal jesteś Jedi.Potrafisz - Dobrze wiemy - naciskał Luke, znów narzucając mu własną wolę poprzez Moc,wyczuć, kiedy ktoś mówi prawdę i teraz wyczuwasz ją we mnie.ściągając Raynara ku sobie.- Jeśli Kolonia urośnie zbyt wielka, pożre własne światy iRaynar przyjął wyzwanie w nadziei, że zdoła narzucić Wolę przeciwnikowi.Luke sama siebie.wiedział, że tak się nie stanie, a Thul aż jęknął ze zdumienia, kiedy wyczuł prawdę w - Zawsze się znajdą następne światy - odparował Raynar.słowach przeciwnika.Janko5 Janko5Troy Denning Mroczne Gniazdo III Wojna rojów223 224- Nie zawsze - rzekł Luke.- Czasem wszystkie inne światy są zajęte.Tak mogło - nie taki całkiem bezsilny, jak się okazało - zdrową dłonią strzelał z karabinkateż być, kiedy Killikowie zniknęli z Alderaanu.- Zawiesił głos i użył Mocy, by naci- rozpryskowego.snąć tak mocno, jak to tylko możliwe i sprowadzić Raynara do własnej rzeczywistości.W walce na miecze świetlne Luke preferował styl dwuręczny, ale umiał walczyć- Właściwie jestem pewien, że tak właśnie stało się na Alderaanie.Killikowie po- jedną ręką - nawet tą słabszą - równie dobrze jak każdy inny członek Akademii.Terazżarli własny świat i próbowali zabrać go komuś innemu.Dlatego właśnie Niebiańscy jednak był ranny i trudno byłoby mu walczyć słabszą ręką przeciwko podwójnymwysłali Killików w Nieznane Regiony.ostrzom, podczas gdy ostrzeliwano go trudnymi do odbicia pociskami z karabinka.Wola walki opuściła Raynara ostatecznie.Sytuacja Luke'a stała się rozpaczliwa.- Jesteś tego pewien? - Podtrzymał skauteryzowany kikut drugim, zdrowym ra- Upadł na bok i nożycowym chwytem stóp ścisnął ludzką nogę Lomi Pio.Kolanomieniem.Usta drżały mu z bólu, oczy zaszły łzami.-Wiesz.wygięło się w tył i pękło z ohydnym chrupnięciem.Pytanie zginęło w ryku działa laserowego.Luke spojrzał wreszcie w głąb koryta- Lomi Pio upadła, piszcząc z bólu i trzaskając żuwaczkami - ale zdwoiła intensyw-rza.Stojący tam robot nagle się w
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL