[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.%7ładne inne życie nie było tak wypełnione pracą i odpowiedzialnością, jakżycie Jezusa, ale jakże często można Go było zastać na modlitwie.Jakże częstorozmawiał z Bogiem! Historia Jego ziemskiego życia pełna jest wzmianek: A wczesnym rankiem, przed świtem, wstał, wyszedł i udał się na puste miej-sce, i tam się modlił. I schodziły się wielkie tłumy, aby go słuchać i dać sięuzdrowić z chorób swoich.Sam zaś oddalił się na pustkowie i modlił się. I stało się w tych dniach, że wyszedł na górę, aby się modlić, i spędził nocna modlitwie do Boga (Mar.1,35; Auk.5,15.16; 6,12).W swym życiu całkowicie poświęconym dla dobra innych, Zbawiciel uznałza konieczne porzucenie zatłoczonych dróg i tłumów, które dzień po dniu szłyza Nim.Musiał wreszcie oderwać się od nieustannej aktywności swego życiai styczności z ludzkimi potrzebami, aby pozostać w samotności, dzięki którejmógł porozumieć się z Ojcem.Jako jeden z nas, współuczestnik naszych po-trzeb i słabości, był całkowicie uzależniony od Boga i w ukrytych miejscach,które wybierał na modlitwę, szukał Bożej pomocy dla zniesienia czekającychGo trudów i doświadczeń.Na tym grzesznym świecie Jezus znosił walki i tor-tury.Jego łączność z Bogiem pozwalała Mu na przetrwanie trosk, które Goprzygniatały.W tej łączności znajdował pokrzepienie i radość.Przez Chrystusa wołanie ludzkości dotarło do nieskończenie miłosiernegoOjca.Jako człowiek zanosił błagania do tronu Boga, dopóki Jego ludzka istotanie została wypełniona mocą z nieba, dzięki której miał połączyć ludzkośćz boskością.Dzięki ciągłej łączności z Bogiem spływało na Niego życie, którymobdzielał świat.Jego doświadczenie jest dla nas przykładem. Wy sami idzcie na osobność, na miejsce ustronne wzywa nas Chry-stus.A gdybyśmy tego wezwania usłuchali, bylibyśmy silniejsi i bardziej uży-teczni.Uczniowie szukali Jezusa i opowiadali Mu o wszystkich sprawach, a Ondodawał im otuchy i udzielał wskazówek.Jeżeli dziś wygospodarujemy trochęczasu, aby móc pójść do Jezusa i opowiedzieć Mu o wszystkich naszych potrze-bach, nie doznamy zawodu; On stanie przy nas, okazując swą pomoc.Potrze-bujemy więcej prostoty, więcej wiary i zaufania do naszego Zbawiciela.Nazwa-no Go Bogiem Mocnym, Ojcem Odwiecznym, Księciem Pokoju.Napisanoo Nim: Potężna będzie władza i pokój bez końca na tronie Dawida i w jegokrólestwie.Musimy też od Niego czerpać wiedzę, gdyż On obdarza chętniei bez wypominania (Iz.9,5-6; Jak.1,5).nadzieja.pl260 Ellen G.White%7łYCIE JEZUSA%7łycie wszystkich ludzi pozostających pod wpływem Boga ukazuje, że niema w nim harmonii ze światem, jego obyczajami czy praktykami; każdy teżpowinien zdobyć własne doświadczenia w poznawaniu woli Bożej.Każdy z naspowinien indywidualnie wsłuchiwać się w to, co Bóg do nas mówi.Gdy wszyst-kie inne głosy są wyciszone i stoimy przed Nim w spokoju, milczenie duszyczyni głos Boga bardziej wyraznym.Pan mówi: Przestańcie i poznajcie, żemJa Bóg (Ps.46,11).Tu tylko możliwe jest znalezienie prawdziwego odpoczyn-ku i tu znajduje się zródło przygotowania dla wszystkich pracujących ku chwaleBożej.Wśród spieszącego tłumu i napięć intensywnej pracy dusza, która w tensposób doznała odnowienia, zostanie otoczona atmosferą światłości i pokoju.%7łycie takie będzie tchnąć wonnością i objawi światu boską moc, która dosię-gnie ludzkich serc.nadzieja.plDesire of Ages 261wersja dla Adobe Acrobat Reader, 2002Rozdział XXXIX Dajcie wy im jeść(Mat.14,13-21; Mar.6,32-44; Auk.9,10-17; Jan 6,1-13)hrystus udał się wraz z uczniami na odosobnione miejsce, lecz ten takCrzadko osiągalny odpoczynek został wkrótce przerwany.Uczniowie są-dzili, że przybyli na miejsce, w którym nikt ich nie będzie niepokoił, lecz z chwilągdy ludziom zabrakło boskiego Nauczyciela, poczęli rozpytywać gdzie Onjest?.Niektórzy zauważyli kierunek, w którym udał się Chrystus wrazz uczniami, i aby Go spotkać, wielu poszło ich śladem.Jedni wyruszyli pieszo,inni przeprawiali się łodziami na drugi brzeg.Nadchodziły święta Wielkanocnei liczne pielgrzymki udające się do Jeruzalem pragnęły po drodze zobaczyćChrystusa.Ogółem zebrało się pięć tysięcy ludzi, nie licząc kobiet i dzieci.Zanim łódz Chrystusa przybiła do brzegu, czekał już na Niego tłum, leczChrystus z uczniami wylądował niepostrzeżenie, zyskując w ten sposób cho-ciaż krótką chwilę odpoczynku z dala od zgiełku.Jezus przyglądał się od strony wzgórza falującemu tłumowi i w sercuJego wzbierała życzliwość.Chociaż pozbawili Go odpoczynku, nie wykazywałzniecierpliwienia.Widząc, jak napływają coraz większe tłumy, zrozumiał, że tuwoła Go ważniejszy obowiązek. I ulitował się nad nimi, że byli jak owce niemające pasterza.Wyszedłszy ze swego zacisza Jezus znalazł odpowiedniemiejsce, gdzie mógł nauczać
[ Pobierz całość w formacie PDF ]