[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zwięzłość depeszyzdradza skrępowanie.Jeśli telegram okaże się autentyczny, to niewątpliwie został nacesarzu wymuszony.Zapewne jakieś sprzysiężenie dworskie, na którego czele stoiEugenia, mając do pomocy kilka dewotek i wpływowych księży, którzy z dnia na dzieńcoraz lepiej pojmują, jakie znaczenie propagandowe mogą mieć objawienia w Lourdes.Jedynie zainteresowany biskup jest nieporuszony.Inni bowiem księża od pewnego czasuzaczynają płynąć z prądem jak topniejąca na rzece kra.Cud udowodnionego, a niedającego się wytłumaczyć uzdrowienia stwarza tak olbrzymi wyłom w oficjalnymdeizmie, oraz nieoficjalnym nihilizmie stulecia, że wstrząsa do głębi zarównozatwardziałych niedowiarków, jak i niedostatecznie ugruntowanych katolików.Wymownym tego dowodem jest cesarska depesza.Pozostaje zasadnicze pytanie: czy jestautentyczna?  Zanim nie zostanie potwierdzona, nie mogę jej uznać ani za sfałszowaną,ani za prawdziwą  decyduje baron.Dworską depeszę bez oryginalnego podpisu możenadać na poczcie każdy lokaj.Aby uchronić cesarza od możliwego oszustwa, należyodczekać potwierdzenia przez własnoręczny jego podpis.Poza tym postępek cesarza stoiw takiej sprzeczności z urzędowymi zwyczajami, że już to samo całkowicieusprawiedliwia zwłokę.Tak się więc dzieje, że prefekt, dla którego wygranie sprawyLourdes stało się wprost obsesją, bez obawy zatrzymuje telegraficzny rozkaz wszufladzie, nie dając przez cały tydzień odpowiedzi.Dopiero ósmego dnia przesyładepeszę do ministra Roullanda z prośbą o dokładniejsze instrukcje.Minister wyznańreligijnych wraz z całym swoim sztabem jest wściekły za tchórzostwo i zdradę cesarza.Typowy  Napoleon Mały.Najpierw przez swoje niezdecydowanie i schlebianiemasonom uwikłał nas w aferę, która bez naszego przeciwdziałania prawdopodobnie jużdawno przestałaby być zagadnieniem, a teraz rozdmuchawszy ją do takich rozmiarówzadaje nam podstępny cios w plecy.Oh, żeby jeszcze nie ta nieszczęsna Hiszpanka, któratak nim rządzi! Gdyby nie odwaga i ostrożność niezrównanego barona Massy ego, rządfrancuski byłby dziś wystrychnięty na dudka, ośmieszony w oczach całego świata, no ioczywiście musiałby się w komplecie podać do dymisji.Cenzura prasowa zostaje w tychdniach znacznie zaostrzona, a prefekt Wysokich Pirenejów otrzymuje z ministerstwapełne uznania pismo. Dobrze  myśli Massy  trzeba wygrać na czasie.Aby się nie dać złapać w biurze, wyjeżdża z Tarbes na objazd inspekcyjny, w trakciektórego spędza kilka dni również i w Lourdes.Rozmawia z Adolfem Lacadm, którego261 zawiadamia o swoim zamiarze wzięcia urlopu w pazdzierniku.Mer, jak wiadomo,osobiście wydał swego czasu zarządzenie o zamknięciu groty.Toteż gdyby w następnychtygodniach zaszły pewne zmiany, byłoby wskazane, a nawet przez prefekta milewidziane, aby w czasie jego nieobecności pan mer, korzystając ze swych uprawnień,samodzielnie przeprowadził ponowne otwarcie groty.Lacad wystraszony odmawia.Wobec zasięgu sprawy krok taki przekracza jego kompetencje.Lourdes zostało jużwciągnięte w krąg wyższej polityki.On przecież jest zaledwie skromnym naczelnikiemgminy.Poza tym od chwili otrzymania światłej analizy profesora Filhola zmieniłcałkowicie pogląd na grotę i zródło.A więc jego zdaniem rząd, który swoim vidizalegalizował zamknięcie groty, musi tym samym vidi swe zarządzenie odwołać.BaronMassy przygląda się z wielkim zainteresowaniem wąskim czubkom swoich lakierków.Końcami palców wysuwa mankiety z rękawów i bez słowa opuszcza gabinet burmistrza.Patrząc na niego Lacad myśli:  To już nieboszczyk.A trzeba przyznać, że ma czuły nosw tych sprawach.Vital Dutour i komisarz Jacomet zostają kolejno zawezwani przez prefekta do hoteluCazenave a.We właściwy sobie obrazliwy sposób, wśród wielu uszczypliwych uwagczyni ich odpowiedzialnymi za opłakany stan rzeczy.Przy czym wie doskonałe, że żadenz nich nie zawinił niczym innym, jak tylko tym, że obaj bardziej energicznie inieustępliwie niż on, który aż do końca ukrywał się w cieniu, walczyli przeciwkoskandalicznemu wybrykowi w Massabielle.W tej przeklętej aferze każdy poczynionykrok okazał się w następstwie fałszywy.Baron Massy, którego własna odwaga zaczyna zdnia na dzień napawać coraz większym niepokojem, marzy już tylko o jednym, oodwróceniu kompromitującej osobistej porażki.Zmienia więc taktykę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •