[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Blisko.Ale nie dotykał jej.Nie patrzyła na niego."Destiny, musiałem znalezć sposób,abyś zrozumiałą, jak bardzo jesteś dla mnie ważna."Wydała cichy dzwięk, potrząsając głową i spojrzała w górę."To jest twojaodpowiedz? To jest to co myślałeś, że możesz zrobić, aby pokazać, że ci zależy?Oszalałeś, czy tylko jesteś głupi?""Myślałem o tym od dawna.Nie ma innego sposobu.Nie widzę nic, próczróżnic we krwi."Ona odgarnęła chmurę włosów z twarzy i spojrzała na niego."To nie jest małarzecz, Nicolae.To nie jest tak, jakbyśmy mówili tu o moim drzewiegenealogicznym.Mówimy o zatrutej krwią.Nie rozumiesz? Wzywamnieumarłych do mnie.Nie możesz nigdy podkraść się do nich i ich zaskoczyć.Nigdy więcej.Oni zawsze będą wiedzieć, kiedy będziesz w pobliżu.Jesteśmyśliwym, i po prostu straciłeś swoją przewagę i postawiłeś się w strasznymniebezpieczeństwie." Ona przetarła rękoma po twarzy."Oh, Nicolae, jakmogłeś zrobić coś tak niedorzecznego?" W jej głosie była rozpacz."Destiny".Jego głos szeptał nad jej skórą."Spójrz na mnie, mała.Tylko mocniejzwiązałem nas razem.Nasza więzi krwi nie zaszkodzi mi.Jestem silny, jestemw stanie walczyć z każdą ciemnością.Mam Ciebie jako kotwica która mnietrzyma."" Byłaś moją kotwicą , zawołała patrząc na niego.To był błąd.Była złowiona iprzechowywana w mrocznej głębi jego oczu.Patrzył na nią z taką miłością, żenie mogła patrzyć z daleka od niego.Nie mogła go potępić."Muszę wiedzieć,czy mogę zapewnić ci bezpieczeństwo."Uśmiechnął się do niej, sięgnął do niej splatając swoje palce z jej.Przyniósł jejrękę do ciepła swoich ust, muskając pocałunkami wzdłuż jej kostek."Jestembezpieczny.Od chwili gdy usłyszałem twój płacz, te wszystkie lata temu, jestbezpieczny.""Nie rozumiesz.Chciałam wiedzieć, czy możemy być razem i nie będę, jedną ztych która cię skrzywdzi.Chciałam trzymać wampiry daleko od ciebie".W jejgłosie słychać było straszny smutek.Tłumaczenie: franekMNicolae przesunął się bliżej do niej, jego nagie udo przysunęło się obok niej."Musisz mnie usłyszeć w tej sprawie.Nigdy nie było go daleko ode mnie.Nigdy.Byłam tam z Tobą od momentu gdy pierwszy raz połączyłaś się ze mną.Czułem ból i upokorzenie, tego co Ci zrobił.Dzieliłem z tobą wszystko, więcchciałbym wiedzieć z pierwszej ręki, jak to było być tak bezsilnym ibezbronnym w stosunku do potężnej i złej istoty.Cały czas było mi wstyd, żenie mogłem cię znalezć i ochronić jak powinienem być w stanie zrobić.Tenwampir chodził w moich myślach i w moim ciele i zjadał moją duszę.Zakażdym razem, gdy kładł brudne ręce na tobie, on wyrwał mi serce.Nigdy niebył daleko ode mnie."Destiny zwiesiła głowę, zawstydzona."Nie mogłam pozwolić ci odejść.Wiedziałam, że powinnam, wiedziałam, że nigdy nie powinnam była połączyćsię w pierwszej kolejności, ale Twój głos mnie uratował.Już jako dzieckowiedziałam, że muszę pozwolić ci odejść.Potrzebowałam cię rozpaczliwie.""Tak jak ja ciebie potrzebowałem.Nie wydajesz się być w stanie zrozumieć, żepotrzebuję cię po prostu tak rozpaczliwie.Bestia we mnie była silna.Doszedłemdo końca moich dni.Dałaś mi cel i sens życia.I wniosłaś miłości do mojegoświata.Teraz widzę kolory, tam gdzie istniała tylko jałowa szarość.Czujęemocje, gdy moje życie było niekończącą się monotonią.Twoja potrzeba niebyła większa niż moja.""Wciąż czuję się zawstydzona, że wprowadziłam go do twojego życia." Onadoprowadziła potwora do jej rodziców.A teraz pozwoliła mu znalezć Nicolae.Nicolae szarpnął ją za rękę, aż uniosła głowę.Przeniósł ich splecione ręce doserca."Widziałem tę tragedię tak często na przestrzeni wieków.Od rzeczy któreuważamy za nasze grzechy, jako dzieci nie możemy uwolnić się nawet jakodorośli.To smutne, nie możemy odpuścić, bo to zabarwia nasze życie.Pomyśl,o tym biednym chłopcu, który zawsze będzie uwierzył, że był odpowiedzialnyza śmierć jego matki, tylko dlatego, że nie zmył naczyń.On nigdy nie poczujesię godny miłości ".Destiny odchyliła się do ściany kwiatów.Wiedziała dobrze, co do niej mówi."Gdzie są kolce?""Kolce? O czym ty mówisz?""O różach.Gdzie są kolce?"Tłumaczenie: franekMNicolae spojrzał zdziwiony, gdy przygryzał jej palce."Nigdy nie zostawiłbymkolców na roślinach.Mogłaśbyś się zranić.Destiny wybuchła śmiechem.Nie mogła nic na to poradzić."Nicolae, czy maszjakiekolwiek wyobrażenie, jak absolutnie głupie to jest? Polujemy na wampiry.Mamy zakażoną krew płynącą w żyłach.Nie sądzę, że podrapanie się przezcierń może mnie skrzywdzić".Wzruszył ramionami."Nie lubię twojego polowania na wampiry, i mamnadzieję pozbyć się zatrutej krwi.Nie ma potrzeby ryzykować zadrapania przezkolce, jeśli mogę temu zapobiec." Brzmiał całkowicie rozsądnie.Destiny jęknęła, starając się nie zauważyć, sposobu w jaki jej serce topnieje najego słowa.Starając się nie zauważyć, muskania trzepotu skrzydeł motyla wbrzuchu na dotyk jego warg na swojej skórze."Masz zamiar być jednym z tychidiotów, którzy są nadopiekuńczy zawsze potykając się o własne nogi próbującratować omdlałe, małe kobiety, prawda?"Skrzywił się widocznie."Bardzo interesuje mnie wyobrażenie którewyświetlasz.Chciałbym umieścić je w znacznie lepszy sposób.Czuję, że moimobowiązkiem i prawem jest ochrona ciebie".Ona przewróciła oczami i mrugała przesadnie wzdychając."Jesteś jednym ztych, którzy mają naturę mężczyzny ratowników.Może to coś z twojegodzieciństwa.Być może musimy odkryć nieco twoją psychikę".Jego brwi uniosły się."Nie sądzę, że jest to konieczne.Ochrona własnejżyciowej partnerki jest konieczna, jak oddychanie"."Naprawdę?" Destiny wstała, podnosząc go obok siebie."Następnym razem,gdy zdecydujesz się podjąć decyzję jak przy skażonej krwi, warto skonsultowaćsię w pierw ze mną.Mogę uderzyć cię w głowę, jeśli ponownie postanowisz cośtakiego."Uśmiechając się do nią zdenerwowaną wypowiedzią."Masz problemy zwładzą".Potrząsnęła głową, jej oczy błyszczały ze zgorszenia.Fale ciemnych włosówrozlały się wokół jej twarzy i ramion."Na szczęście, nie uznaję nikogo zaautorytet, więc nie mam żadnych problemów
[ Pobierz całość w formacie PDF ]