[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Odwrócił się gwałtownie.- Ludzkość przetrwała, powiada-cie? - zapytał.- Odleciała do gwiazd na okiełznanych kometach?- Coś w tym rodzaju, panie Darwin - potwierdził Ridcully.- I rozkwita?- Tego nie wiemy.Ale podejrzewam, że ma się lepiej niż pod miląlodu.- Ma szansę przetrwania - stwierdził Darwin.- Dokładnie.- Mimo to.Zawierzyć swą przyszłość jakiemuś kruchemu statkowimknącemu przez nieznaną pustkę, zagrożonemu niewyobrażalnyminiebezpieczeństwami.- Tak postąpiły dinozaury - rzekł Ridcully.-1 kraby.I cała reszta.- Słucham?- Chodzi mi o to, że ten świat jest dość kruchym statkiem.275NAUKA ZWIATA DYSKU- Ha! Niemniej jednak jakieś pozostałości życia przetrwają każdąkatastrofę.Może głęboko pod oceanem.Jako nasiona i zarodniki.- Ale czy tak być powinno? - spytał Ridcully.- Nowe stworzeniamyślące, które pojawiają się tylko po to, by zostać unicestwione? Je-śli ewolucja nie zatrzymała się na granicy morza, czemu miałaby sięzatrzymać na granicy powietrza? Plaża była kiedyś nieznaną pustką.Z pewnością świadectwo, że ludzkość osiągnęła tak wiele, da nadziejęna jeszcze wspanialsze przeznaczenie w odległej przyszłości?Myślak rzucił okiem na swój notatnik.HEX napisał: Cytuje Dar-wina".- Interesująca myśl, drogi panie.- Darwin zdołał się uśmiechnąć.- A teraz, jak sądzę, naprawdę chciałbym się już obudzić.Ridcully pstryknął palcami.- Możemy się pozbyć tych wspomnień, co? - zapytał, kiedy Darwinaznów spowiła niebieska poświata.- O tak - zapewnił go Myślak.- Poprosił nas, więc to etycznie po-prawne.Brawo, nadrektorze.HEX już się tym zajmie.- No to dobrze.- Ridcully zatarł ręce.- Odeślij go, HEX.Może z ja-kimś maleńkim śladem w pamięci, na pamiątkę, można powiedzieć.Darwin zniknął.- Sprawa załatwiona, panowie - oświadczył nadrektor.- Pozostajenam tylko wrócić na.- Powinniśmy się upewnić, że w świecie Kuli nie ma już więcejAudytorów, nadrektorze - przypomniał Myślak.- Ja w tej sprawie.- zaczął Rincewind, ale Ridcully uciszył gogestem.- To może zaczekać - uznał.- Ustanowiliśmy ładną i stabilną linięczasową, więc.- Ehm.Nie wydaje mi się, żeby oni chcieli czekać, nadrektorze -szepnął Rincewind.Cienie spływały do głównej sali muzeum.Nad podwójnymi schoda-mi tworzyła się chmura.Wyglądała jak szara szata Audytora, ale byłao wiele większa, a kiedy magowie się przyglądali, jej szarość pociemniałado węglowej czerni.Nadęty kształt płynął naprzód, setki innych szarychszat wciąż się z nim łączyły.-1 wydaje mi się, że są trochę zli - dodał Rincewind.Wlokąc za sobą smugę szarości, Audytor sunął ku magom.- HEX.- zaczął Myślak.- Za pózno - zagrzmiał głos Audytora.- Sprawujemy teraz kontrolę.%7ładnej magii, żadnej nauki, żadnej czekolady.Musimy wam podziękowaćza to miejsce.Nigdy jeszcze nie istniał gatunek tak stanowczo pragnący276ZAROZNITE WYBRZE%7łEsię zniszczyć.Tutaj możemy wygrać, nawet się nie starając! Czy wiecie,do jakich wojen doprowadziliście ten zabawkowy świat? Zarazy, głód,cała nauka śmierci.Czy wam nie wstyd?- O czym on mówi, Stibbons? - zapytał Ridcully, nie odrywając spoj-rzenia od chmury.- W ciągu następnych kilkuset lat wybuchnie pewna liczba wojen,nadrektorze - odparł Myślak.- Dużych.- Przez Darwina?- Ehm.- Tylko ehm", Stibbons?- Ehm" jest bardzo precyzyjnym pojęciem w tym kontekście,nadrektorze.Oznacza, że nie mamy czasu na długą debatę.Ale z pew-nością wojny były większe i wybuchały częściej niż te, które zdarzałysię w świecie Stwarzania.- Czy to zle? - upewnił się Ridcully, który lubił, kiedy jego filozofiabyła zwięzła.- Znowu ehm", obawiam się.- Zechce pan to rozwinąć?- Najkrócej mówiąc, nadrektorze, więcej ludzi zginie w wojnach,ale mniej umrze od epidemii i chorób wszelkiego rodzaju.A ludzkośćprzetrwa śnieżkę.Pierwsi ludzie opuścili planetę na przebudowanejbroni.- Tak to jest z małpami, Stibbons - westchnął Ridcully.Spojrzałna Audytora.- Nie, mój drogi, nie wstydzimy się - oświadczył.- Ludziedostają szansę rozwoju.- Nie zasłużą na nią!- Dziwne, że cię to martwi.- Czy wiecie, jak straszne rzeczy ich czekają? - zapytał Audytor.-Jak straszne rzeczy ze sobą przyniosą?- Nie, chociaż nie sądzę, żeby były gorsze od tych, które już spotkali- stwierdził Ridcully.- Ale przecież ty się wcale nimi nie przejmujesz.Chcesz tylko, żeby sobie spokojnie wyginęli, prawda?Audytor zamigotał.Myślak zastanowił się, ilu ich się połączyło, by gostworzyć.Wydawało się teraz, że waha się, jest niepewny.Powiedział: *- Chcę.ja.i eksplodował, zmieniając się w kłęby mgły, która szybko się roz-wiała.- Czyli nie nauczył się dosyć - uznał Ridcully i pociągnął nosem.- Nodobrze.Darwin odesłany, więc wracajmy do domu, co? Jestem pewien,że straciliśmy co najmniej jeden posiłek.Gdzie jest Rincewind?277NAUKA ZWIATA DYSKU+ + + Chowa się w galerii minerałów + + + poinformował HEX.- Imponujące.Nie zauważyłem nawet, żeby się ruszał.Co tam, możnago zabrać pózniej.Ruszamy.- Co miał na myśli, mówiąc o tych strasznych rzeczach, które ze sobąprzyniosą? - zainteresował się dziekan.- Oni nadal są małpami - odparł Ridcully.- Nadal wrzeszczą do siebiei gdziekolwiek podążą, wloką za sobą całą swoją ewolucję.- Darwin też coś takiego twierdził, nadrektorze.W Pochodzeniuczłowieka - zauważył Myślak.- Rozsądny gość z tego Darwina.Byłby dobrym magiem.- A wie pan, nadrektorze, że jego pomnik ustawili w bufecie? - za-pytał odrobinę zaszokowany Myślak.- Naprawdę? Dobry pomysł - pochwalił Ridcully.- W ten sposóbzobaczy go każda rozsądna osoba.Gotowi, HEX.I sala znowu była pusta, zostały tylko skamieliny.* * *Karol Darwin się zbudził.Przez moment tak krótki, że przerwałogo jedno mrugnięcie, odczuwał całkowitą dezorientację.Potem usiadł,czując się niewytłumaczalnie radosny.Widział zarośnięte, ruchliwewybrzeże, ptaki i śmigające wokół owady, i pomyślał: Tak.To właściwe.Tak właśnie jest.RefleksjaDewiza rodowa Darwina:Cave et aude.Patrz i słuchaj.IndeksBertotti Bruno 69Abbott Edwin A.64Besson Jacob 202Afryka 68,132Biblia 21,107Alembert Jean le Rond d' 63,66Birmingham 206, 264, 268Amazonia 123Biskajska Zatoka 103Ameryka Południowa 78, 94,101-103,Blois 203120,122,127,132 AmerykaBlyth Edward 123Pomocna 132 Andy 105,106 AngliaBorneo 12361, 75, 99,100,103,104,120,Botafogo 228132, 203, 246, 260, 263, 265-266,Boulton Matthew 200, 205-206268, 271 AragoBousso Raphael 163,166Francois 200Boyle Robert 203Archimedes 144Bradbury Ray 54,179, 247Argentyna 104,115Brazylia 68,104Arkansas 20 ArystotelesBreckendrige Jason 89208 Asimov Isaac 21,Bronte (Charlotte, Emily i Annę) 26855, 56 Australia 37,105Brytyjskie Imperium 260A^ja 132Burroughs Edgar Rice 246Caius Salomon de 202BCambridge 100, 267Baer Karl Ernst von 210Cambridgeshire 100Bahia 120Campbell John Jr.245Balfe Michael W
[ Pobierz całość w formacie PDF ]