[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Z trudem łapiąc powietrze  gorset, co zaokropność!  przeszłam na dietę i zrzuciłam pięć kilo, i potem już utrzymałam wagę, zwyjątkiem okresu ciąży.Z drugiej strony, matka nie trzymała w tajemnicy faktu, że Steve nie jest mile widziany jakokandydat na męża.Pomimo, że miał doskonałą pracę i dobrze się zapowiadał, jego rodzina byłazupełnie bez pieniędzy.Podczas pierwszej wizyty w Connemara matka symbolicznie rzuciła naniego urok.Nigdy w domu nie podawaliśmy homarów, choć często jedliśmy je w restauracji, alepodczas pierwszej wizyty Steve a podano wielkiego homara na zimno.Komunikat brzmiał: IDySOBIE! Był to pierwszy homar w życiu Steve a, chociaż poradził z nim sobie tak dobrze, żenigdy się tego nie domyśliłam.Jego rodzina nie była specjalnie religijna, ale nigdy tam niepodawano, a już zwłaszcza gościom, najdroższego trefnego, czyli nieczystego jedzenia.Odczucia matki, jeśli chodzi o zagrożenie, jakie stanowił Steve, były tak silne, że wygłosiłapewną zabawną uwagę na jego temat.Patrząc na niego, bardzo opalonego i wysokiego,powiedziała, że przypomina  dwóch Portorykańczyków, stojących jeden na drugim.Ojciec, czego się należało spodziewać, też nie akceptował Steve a.Jeśli nie liczyć Harry egoSalzmana, nigdy mu się nie podobał żaden z mężczyzn, których zapraszałam do domu.JednakHerb i Grace Mayes zakochali się w Stevie od pierwszego wejrzenia, z czego się ogromnie cieszyłam, bo Herbert albo kochał ludzi albo nie mógł ich znieść, a Mayesowie byli tak ważnączęścią mego życia.Kiedy pózną jesienią, po okresie czasu dziesięciokrotnie dłuższym niż normalnie, w końcuzdecydowałam się na wyjazd ze Stevem na pierwszy weekend, zapakowałam rzeczy w dwa pudłana kapelusze, po to aby nie rzucać się w oczy niosąc walizkę.Po co to wszystko? Te drobneśrodki ostrożności nie mogły przecież zamydlić oczu właścicielowi hotelu Black Bass w NewHope.Czy myślał, że zamierzam przez całą noc przymierzać kapelusze? Kilka weekendówspędziłam w mieszkaniu Steve a przy Piątej Alei i dopóki nie wyprowadziliśmy się w trzy latapózniej, kiedy zaszłam w ciążę, nigdy nie potrafiłam żadnemu windziarzowi spojrzeć prosto woczy, ponieważ wiedzieli o tych weekendach.Dobry Boże, seks w latach pięćdziesiątych!Na Boże Narodzenie 1953 roku dałam Steve owi szary kaszmirowy sweter od Saksa,najdroższy prezent jaki kiedykolwiek dałam mężczyznie, a od niego dostałam zieloną skórzanątorbę na kosmetyki od Marka Crossa, bardzo elegancką choć niepraktyczną rzecz.Nadal nie potrafiłam myśleć, racjonalnie czy nie, o małżeństwie i oboje unikaliśmy słowa miłość , mówiąc raczej, że się  uwielbiamy , co jest znacznie mniej zobowiązujące.Wsylwestra, w niecałe sześć miesięcy od naszego poznania, Steve zabrał mnie do Voisin i zamówiłhomara i suflet z czekoladą.Pózniej wróciliśmy do mego mieszkania i kochaliśmy się.Potemsiedzieliśmy na tej przeklętej, wszechobecnej kanapie, czekając na nadejście godziny dwunastej,kiedy niespodziewanie Steve poprosił, żebym za niego wyszła.Nie zdołałam wykrztusić  tak zamurowało mnie.Ale nie potrafiłam też powiedzieć  nie ; nie przychodził mi do głowy żadenargument przeciw, więc skinęłam głową.Na tak, nie na nie.Byłam naprawdę zaskoczonasposobem, w jaki mnie poprosił o rękę, bez żadnego przygotowania, nie dając mi czasu nazastanowienie się, wskutek czego moje środki obronne nie były w pogotowiu.Prawie natychmiast, zamiast poczuć wielkie szczęście, zrobiło nam się niedobrze.Zdołaliśmyprzezwyciężyć mdłości dopiero, kiedy zatelefonowaliśmy do kilku osób, żeby podzielić się nasząnowiną.Czy tę zapaść wywołała kombinacja homara i sufletu? Tak czy owak, Steve powiedział,że  musimy zachować naszą decyzję w tajemnicy , co zabrzmiało tak, jakby był członkiemmafii; w końcu zawiadomiliśmy tylko naszych rodziców i paru przyjaciół.Jedynie kucharkamojej matki była naprawdę podekscytowana tą nowiną.Postanowiliśmy się pobrać 19 lutego, czyli mniej więcej za sześć tygodni.Zamierzaliśmyurządzić skromne wesele z udziałem obu naszych rodzin.Ojciec Steve a już nie żył, ale naprzyjęcie przybyła jego matka, Rosę, w towarzystwie swego trzeciego męża; poza tym była jegosiostra, Sunny Onish, jej mąż i dwóch synów oraz wuj Steve a, Leon.Ponadto zaprosiliśmyHerba i Grace Mayesów, Maggie Cousins oraz Fanny i Leonarda Cohenów.Przyjęcie odbyło sięw mieszkaniu moich rodziców, naprzeciw Washigton Sąuare Park.Naszym drużbą był Ted Cott,szef i przyjaciel Steve a, a druhną moja siostra.Jimmy Abee, jeden z najlepszych fotografów mody i dobry przyjaciel, zrobił nam w prezenciezdjęcie ślubne, a u Lorda i Taylora kupiłam piękną białą suknię ślubną, z koronkową górą irozkloszowanym dołem.Ku memu zaskoczeniu, matka uznała za stosowne zabrać mnie doSaksa, gdzie kupiła mi trochę ciuchów a nawet czarny perski żakiet.Wybraliśmy się ze Stevemdo Tiffany ego, gdzie kupiliśmy złote obrączki  moja kosztowała dwadzieścia dolarów, aSteve a trzydzieści pięć  ale nie chciałam pierścionka zaręczynowego.Nie widziałam żadnegosensu w wydawaniu pieniędzy, których Steve nie miał zbyt wiele.W dziale mody obsypano mnieprezentami a Ted Cott wydał na naszą cześć wielkie przyjęcie, na które przybyło wielupracowników NBC.Potrzebowaliśmy rabiego, ale nie znaliśmy żadnego w okolicy.Koniec końców, Fanny Cohenpoleciła nam Jonaha B.Wise a, syna Stephena Wise a, który powołał do życia judaizm reformowany.Udaliśmy się do niego z obowiązkową wizytą, ale nie pamiętam, żeby udzieliłnam jakiejś rady; zresztą w naszym przypadku i tak nie zdałaby się na nic.Całe spotkanie nietrwało dłużej niż dziesięć minut, ale zmartwiło mnie, kiedy Steve spytał go wprost, ile wynosiopłata.Rabi, wcale nie zaskoczony tak bezpośrednim pytaniem, odparł, że pięćdziesiąt dolarów.Kupa forsy! I raczej nie można się było targować.Rano w dzień ślubu umyłam włosy, potraktowałam odrobiną płynu Superoxide i wtowarzystwie Jeremy ego pojechałam taksówką do mieszkania rodziców.Steve a trzeba byłoprzekonać, żeby sobie sprawił nowe czarne buty, ponieważ nie pozwoliłabym mu założyćbrązowych butów do niebieskiego garnituru i to były całe nasze przygotowania.Rozumiem, dlaczego ludzie robią z wesela takie przedstawienie przygotowując je miesiącamii wydając na nie fortunę, ale ja nie chciałam niczego w tym rodzaju.Mimi urządziła wielkiewesele, ale ja miałam dwadzieścia sześć lat i nigdy nie marzyłam, żeby być gwiazdą na własnymweselu.Moje koleżanki z Wellesley miały już troje lub czworo dzieci, a matka była naprawdęzaniepokojona, że przyjęcie weselne będzie kosztować dwadzieścia pięć dolarów od osoby.Pół godziny przed zaplanowanym terminem ślubu, kiedy ubierałam się w sypialni matki,dostałam porządnego pietra i poprosiłam Jeremy ego, żeby mi szybko zrobił drinka.Dzięki Boguw wieku dwudziestu dwóch lat nie był doświadczonym barmanem i wrócił z wysoką szklanką, pobrzegi napełnioną burbonem, którą wypiłam niemal jednym haustem.Tylko dzięki temu zdołanomnie wyciągnąć z pokoju [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •