[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Róbcie,co trzeba. ZerknÄ…Å‚ na Cole a. Cole, ty&W tym momencie jego skóra rozdarÅ‚a siÄ™ gwaÅ‚townie.OdskoczyÅ‚em, żeby odepchnąć z drogi grzejniki,zanim padÅ‚ w drgawkach na podÅ‚ogÄ™.Cole podszedÅ‚ i wbiÅ‚ drugÄ… igÅ‚Ä™ w jego ramiÄ™.I w tamtym uÅ‚amku sekundy, gdy Beck uniósÅ‚ gÅ‚owÄ™, a jego oczy pozostaÅ‚y niezmienione, zobaczyÅ‚emmojÄ… wÅ‚asnÄ… twarz.ROZDZIAA PIDZIESITY SZÓSTYCOLEepinefryna / pseudoefedryna mieszanka 7metoda: eksperyment zakoÅ„czony powodzeniem(efekty uboczne: brak)(uwaga: czynniki Å›rodowiskowe wciąż wymuszajÄ… powrót do wilczej formy)ROZDZIAA PIDZIESITY SIÓDMYSAMGdy Beck z powrotem przemieniÅ‚ siÄ™ w wilka, poczuÅ‚em siÄ™ brudny.Jakbym byÅ‚ współwinnyprzestÄ™pstwa.Wspomnienie poprzedniego życia, kiedy musiaÅ‚em kryć siÄ™ przed zimÄ… i kiedy miaÅ‚emrodzinÄ™, dotkliwie bolaÅ‚o.Mój umysÅ‚ broniÅ‚ siÄ™ przed tym, odpychajÄ…c ode mnie absolutnie wszystkie myÅ›li.Najwyrazniej nie tylko ja miaÅ‚em ten problem: Cole oznajmiÅ‚, że wybiera siÄ™ na przejażdżkÄ™, i wsiadÅ‚ doBMW Urlika.Po tym, jak siÄ™ ulotniÅ‚, zabraÅ‚em siÄ™ za pieczenie chleba, jakby od tego zależaÅ‚o moje życie.KazaÅ‚em Grace pilnować piekarnika i poszedÅ‚em pod prysznic.%7Å‚eby wyszorować siÄ™ ze wspomnieÅ„.%7Å‚ebyprzypomnieć sobie, że póki co mam rÄ™ce i ludzkÄ… skórÄ™, i twarz.Nie jestem pewien, jak dÅ‚ugo tam byÅ‚em, gdy zorientowaÅ‚em siÄ™, że drzwi od Å‚azienki otwierajÄ… siÄ™ izamykajÄ….- To jest naprawdÄ™ dobre powiedziaÅ‚a Grace.UsÅ‚yszaÅ‚em skrzypienie opuszczonej deskiklozetowej, na której próbowaÅ‚a siÄ™ usadowić. Dobra robota, Sam.Nie widziaÅ‚em jej, ale poczuÅ‚em zapach chleba.Zwiadomość, że stojÄ™ pod prysznicem zupeÅ‚nie nagi,podczas gdy ona jest w tym samym pomieszczeniu, sprawiÅ‚a, że poczuÅ‚em zawstydzenie.Nie wiemdlaczego, ale wydaÅ‚o mi siÄ™ to bardziej intymne niż seks.CzuÅ‚em siÄ™ z tysiÄ…c razy bardziej nagi, nawet zazasÅ‚onkÄ….SpojrzaÅ‚em na trzymana w dÅ‚oni kostkÄ™ mydÅ‚a.ZaczÄ…Å‚em namydlać brzuch, plecy, nogi&- DziÄ™ki odparÅ‚em.Grace milczaÅ‚a.Nie widziaÅ‚em jej, wiÄ™c i ona nie widziaÅ‚a mnie.- JesteÅ› już czyÅ›ciutki?! zawoÅ‚aÅ‚a znienacka.- KurczÄ™, Grace! WzdrygnÄ…Å‚em siÄ™ przestraszony, a ona siÄ™ rozeÅ›miaÅ‚a.Na chwilÄ™ znowu zamilkliÅ›my.SzorowaÅ‚em przestrzenie pomiÄ™dzy palcami stóp i rÄ…k.Jeden paznokiećbyÅ‚ zniszczony od grania na gitarze.PrzyjrzaÅ‚em mu siÄ™, żeby sprawdzić, czy powinienem coÅ› z tym zrobić,ale trudno byÅ‚o postawić diagnozÄ™ w pomaraÅ„czowym Å›wietle ledwo sÄ…czÄ…cym siÄ™ przez prysznicowÄ…zasÅ‚onkÄ™.- Rachel obiecaÅ‚a, że pojedzie ze mnÄ… jutro na spotkanie z moimi rodzicami poinformowaÅ‚amnie Grace. Jutro wieczorem.Dopiero wtedy bÄ™dzie miaÅ‚a czas.- Denerwujesz siÄ™?Ja siÄ™ denerwowaÅ‚em, a przecież nawet nie miaÅ‚em być obecny przy konfrontacji.Grace takzadecydowaÅ‚a.- Nie wiem.To po prostu musi siÄ™ wydarzyć.OczyszczÄ™ ciÄ™ z podejrzeÅ„.Poza tym muszÄ™ teżoficjalnie zostać uznana za żywÄ…, żeby pójść na pogrzeb Olivii.Rachel powiedziaÅ‚a, że poddalijej ciaÅ‚o kremacji& - PrzerwaÅ‚a.Przez dÅ‚ugÄ… chwilÄ™ sÅ‚ychać byÅ‚o tylko szum wody lejÄ…cej siÄ™ namnie i na kafelki.W koÅ„cu oznajmiÅ‚a: - Ten chleb jest przepyszny.ZrozumiaÅ‚em.Zmiana tematu.- Urlik nauczyÅ‚ mnie, jak go robić.- Cóż za utalentowany facet.MówiÅ‚ z niemieckim akcentem i piekÅ‚ chleb. Grace dzgnęłapalcem w zasÅ‚onkÄ™, trafiajÄ…c mnie prosto w biodro.PróbowaÅ‚em siÄ™ ratować unikiem.Wiesz, że za pięć lat też bÄ™dziemy to robić?ByÅ‚em umyty od stóp do głów.JeÅ›li nie dosiÄ™gnÄ™ rÄ™cznika zza zasÅ‚onki albo nie przekonam Grace,żeby mi go podaÅ‚a, bÄ™dÄ™ uwiÄ™ziony pod prysznicem.Nie sÄ…dziÅ‚em, żeby ona chciaÅ‚a uÅ‚atwić mi zadanie.- Piec chleb z niemieckim akcentem? rzuciÅ‚em.- DokÅ‚adnie to miaÅ‚am na myÅ›li wycedziÅ‚a.UsÅ‚yszaÅ‚em w jej gÅ‚osie żartobliwy ton.UcieszyÅ‚o mnie to.brak powagi byÅ‚ wskazany w tymmomencie.- Podasz mi rÄ™cznik?- Sam bÄ™dziesz musiaÅ‚ go sobie wziąć.- JÄ™dza wymamrotaÅ‚em.ZabrakÅ‚o ciepÅ‚ej wody.StaÅ‚em pod prysznicem i patrzyÅ‚em na nierówne fugi pomiÄ™dzy pÅ‚ytkami.Opuszki palców mi siÄ™ pomarszczyÅ‚y, a wÅ‚osy na nogach pozlepiaÅ‚y w mokre strzaÅ‚ki skierowane w stronÄ™stóp.- Sam? zapytaÅ‚a Grace. Czy myÅ›lisz, że Cole ma racje co do lekarstwa? %7Å‚e zapalenie oponmózgowych pomaga, kiedy zwalcza siÄ™ je jako wilk? MyÅ›lisz, że powinnam tego spróbować?To byÅ‚o za trudne pytanie, żebym mógÅ‚ na nie odpowiedzieć po wieczorze spÄ™dzonym z Beckiem.Tak,chciaÅ‚em, żeby wyzdrowiaÅ‚a.Jednak żądaÅ‚em też dowodów na to, że ten sposób zadziaÅ‚a.PotrzebowaÅ‚empewnoÅ›ci, że nie podzieli losu Jacka.Ja zaryzykowaÅ‚em wszystkim, jednak nie chciaÅ‚em, żeby ona zrobiÅ‚a tosamo.Ale jak inaczej mogÅ‚aby wieść normalne życie?- Nie wiem.Potrzebuje wiÄ™cej informacji zabrzmiaÅ‚o to formalnie, jak coÅ›, co powiedziaÅ‚bymdo Koeniga, jak stwierdzenie: GromadzÄ™ dane.- To znaczy& i tak nie musimy siÄ™ o to martwić aż do zimy ciÄ…gnęła dalej. Po prostuzastanawiam siÄ™, czy ty czujesz siÄ™ wyleczony.Nie wiedziaÅ‚em, co jej powiedzieć.Nie czuÅ‚em siÄ™ wyleczony.Raczej prawie wyleczony tak jakokreÅ›liÅ‚ to Cole.Jak weteran wojenny wciąż czujÄ…cy utraconÄ… koÅ„czynÄ™.Nadal czuÅ‚em, że wilk, którymbyÅ‚em, żyje w moich komórkach, drzemie niespokojne, czekajÄ…c, aż skusi go pogoda, przypÅ‚yw adrenalinyalbo igÅ‚a wbita w mojÄ… żyÅ‚Ä™.Nie wiedziaÅ‚em, czy tak jest naprawdÄ™, czy tylko to sobie wmawiam.NiewiedziaÅ‚em, czy któregoÅ› dnia w koÅ„cu poczujÄ™ siÄ™ pewnie w swojej ludzkiej skórze.- W y g l Ä… d a s z na wyleczonego zauważyÅ‚a Grace.Nagle zobaczyÅ‚em jej twarz wyglÄ…dajÄ…cÄ… zza zasÅ‚onki.SzczerzyÅ‚a zÄ™by w uÅ›miechu.WrzasnÄ…Å‚emzaskoczony.SiÄ™gnęła dÅ‚oniÄ… wystarczajÄ…co daleko, żeby ZakrÄ™cic kran.- Obawiam siÄ™ powiedziaÅ‚a, do koÅ„ca odsuwajÄ…c zasÅ‚onkÄ™ i podajÄ…c mi rÄ™cznik że takierzeczy bÄ™dziesz musiaÅ‚ znosić na starość, jeÅ›li chcesz być ze mnÄ….StaÅ‚em tam, ociekajÄ…c wodÄ… i czuÅ‚em siÄ™ kompletnie idiotycznie w obecnoÅ›ci Grace, która wciążśmiaÅ‚a siÄ™ ze swojego psikusa.Nie miaÅ‚em wyjÅ›cia, musiaÅ‚em pokonać skrÄ™powanie.Zamiast wziąć od niejrÄ™cznik, zÅ‚apaÅ‚em ja pod brodÄ™ i pocaÅ‚owaÅ‚em.Woda Å›ciekaÅ‚a mi z wÅ‚osów na policzki i na nasze usta.Jejkoszulka też zaczynaÅ‚a być mokra, ale najwyrazniej jej to nie przeszkadzaÅ‚o.Perspektywa życiawypeÅ‚nionego takimi chwilami wydaÅ‚a mi siÄ™ bardzo kuszÄ…ca.- Lepiej, żeby to byÅ‚a obietnica powiedziaÅ‚em szarmancko, a Grace weszÅ‚a w skarpetkach podprysznic i objęła mnie.- Masz to jak w banku. ROZDZIAA PIDZIESITY ÓSMYISABELUsÅ‚yszaÅ‚am ciche pukanie do drzwi przedsionka.PrzestÄ™pujÄ…c nad butami, Å‚opatÄ… i torbÄ… karmy dlaptaków, podeszÅ‚am do wyjÅ›cia i otworzyÅ‚am.W czarnym prostokÄ…cie drzwi staÅ‚ Cole St.Clair z rÄ™kami w kieszeniach.- ZaproÅ› mnie do Å›rodka powiedziaÅ‚.ROZDZIAA PIDZIESITY DZIEWITYGRACEGdy w niedzielny wieczór dotarÅ‚yÅ›my do domu moich rodziców, na dworze byÅ‚o już caÅ‚kiem ciemno.Rachel nie miaÅ‚a prawa jazdy z uwagi na jej osobliwe nawyki podczas prowadzenia samochodu, których nieakceptowaÅ‚a stanowa policja Minnesoty, wiÄ™c najpierw musiaÅ‚am po niÄ… podjechać.W ramach powitaniapokazaÅ‚a mi wyszywanÄ… koralikami torebkÄ™ z uÅ›miechniÄ™tÄ… żółtÄ… buzkÄ….Jej biaÅ‚e zÄ™by bÅ‚ysnęły radoÅ›nie wmroku.Gdy dotarÅ‚yÅ›my do celu, wszystko wydawaÅ‚o mi siÄ™ odrealnione
[ Pobierz całość w formacie PDF ]