[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jego twarz wykrzywiał gniew, ale nie na nią.Książęwypluł kilka szorstkich dzwięków pod adresem trójki wampirów, przedstawiając się i skazując ich naśmierć.Trójka napastników zamarła z minami niegrzecznych dzieci przyłapanych na brzydkiej psocie.Próbowali uciec; pozbierali się niezgrabnie z ziemi i usiłowali wzbić w powietrze, ale Gareth spadł nanich jak jastrząb i w czasie krótszym, niż zajęło mu wydanie wyroków śmierci, położył ich trupem natrawie.Wyrwana z ramion głowa rosłego mężczyzny leżała obok jego ciała.Wnętrzności kobiety imniejszego wampira parowały w chłodnym wieczornym powietrzu.Gareth przyjrzał się zmasakrowanym intruzom, jakby porównywał ich z planszami w atlasie anatomii.Nawet nie był zasapany.W końcu obejrzał Adele od stóp do głów.Jego przenikliwe błękitnespojrzenie wzbudziło w niej dreszcz.- Jesteś ranna?- Nie.Kim oni byli? - Patrzyła na księcia jak urzeczona.Był tak szykownie wystrojony w czarnyprzedpołudniowy frak, czarne spodnie i wyglansowane buty, i wszystko to ociekało krwią.Byłajednocześnie przerażona i zafascynowana łatwością, z jaką uśmiercił te wampiry, i satysfakcją, jakązdawał się z tego czerpać.Jego atak był błyskawiczny i brutalny, a jednak niemal elegancki.Gareth odparł:- Kmiotki ze wsi.Chcieli coś zjeść i nie wiedzieli, że jesteś pod moją opieką.Teraz już wiedzą.-Uśmiechnął się wyniośle.- Trup nie może naruszyć twoich praw.Ot i wampirza polityka.Czy on właśnie zażartował? - zdumiała się Adele, szeroko otwierając oczy.Wampir zrobi! zapraszający gest w stronę drzwi do jej komnat.- Zbierz swoje rzeczy i chodz ze mną do muzeum.Dla twojego własnego bezpieczeństwa.- Dlaczego?Gareth spojrzał w ciemniejące niebo.Obmierzłe rzesze wirowały w powietrzu jak czarny śniegniesiony wiatrem.Wirujący lotnicy dotykali się i splatali ze sobą, po czym znów dołączali dobezmyślnej chmary.Adele zadrżała z przerażenia i pomodliła się w duchu.- Klan się zbiera - powiedział Gareth.Gareth obserwował Adele, kiedy krzątała się, urządzając swoją nową kwaterę w muzeum.Niezauważyła jego przyjścia, co go ucieszyło, bo była wyjątkowo wyczulona na zagrożenie ze stronywampirów Ustawiała kilka egipskich artefaktów, które wyłowiła z rumowiska, w tym małe popiersieRamzesa.Garetha uderzył ten kontrast oblicza wiecznego króla i kruchego życia przyszłej cesarzowej.I nagle pojął wartość tego rodzaju przedmiotów.Kiedyś powstaną posągi cesarzowej Adele, któreoglądać będą pokolenia ludzi za setki lat.I ci ludzie dowiedzą się czegoś0 niej z niemego kamienia.Jakaś część niej pokona czas1 będzie istnieć może nawet długo po tym, jak on, Gareth, zamieni się w proch.Ludzkie życie było krótkie w porównaniu z życiem wampirów, ale sama ludzkość była nieśmiertelna.Wampiry nigdy tego nie zrozumieją.I to będzie ich zgubą.Ludzie byli słabi i mizerni, często umieralicałymi masami - Gareth pamiętał czasy wielkiej zarazy, kiedy wampiry skorzystały z okazji i zabiłyich wiele tysięcy w całej Europie - ale wampirycz-na fala uderzyła i cofnęła się, a ludzie się podzwignęli.Jak zawsze.Wielka Rzez sprzed półtora wieku była czymś więcej niż tylko kolejną falą.Ludzie byli wyjątkowobezbronni - tracili magię wiary, a nie do końca panowali jeszcze nad parą i stalą.W ciągu kolejnegowieku dokonali wyboru i opowiedzieli się za techniką.Plotki z pogranicza mówiły o nowychrodzajach broni - o gazie, który oślepiał, działach, które ogłuszały, i karabinach, które pluły kulami zwielką częstotliwością, co pozwalało pojedynczemu żołnierzowi zabić wiele wampirów, bez względuna ich szybkość.Ludzkie armie na całym świecie wykazywały się coraz większą sprawnością w walcez wampirami, a co ważniejsze, paraliżujący strach, który tak dobrze służył wampirom podczasWielkiej Rzezi, słabł, w miarę jak ludzie oswajali się z wrogiem.Nawet zamknięty w swojej samotni Gareth słyszał odgłosy szaleńczej libacji.Uroczysta okazjaożywiła Londyn.Do miasta zegnano tysiące ludzi, by wyżywić gromadzących się hulaków.Książęwyobrażał sobie, że posadzki pałacu pewnie są już śliskie od tężejącej krwi, a ojciec jest opity ipółprzytomny, i pozostanie taki aż do końca zgromadzenia.Z kolei Cesare będzie wiecznie czujnymzastępcą króla
[ Pobierz całość w formacie PDF ]