[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Też mam dla ciebie niespodziankę.Twoja mama od kilku dniuczy mnie gotować.W kuchni czeka na ciebie moja pierwsza szarlotka.27 czerwca 2015 roku Sto lat, sister. Piotrek jak zwykle ścisnął mnie tak mocno, żena chwilę zabrakło mi tchu. Wszystkiego najlepszego. Wycałowała mnie Dominika, azaraz po niej złożył mi życzenia jej chłopak, Przemek.Byli parą odimprezy, którą państwo Korczak urządzili w mieszkaniu Tomka w dniumojego wyjścia ze szpitala.Zwietnie się dogadywali.Zamieszkali zesobą, jak tylko ja wyprowadziłam się do swojego chłopaka. A gdzie jest Tomek? Jeszcze nie oberwał za to przyjęcie.Prosiłam go o skromną imprezę, a on wynajął hotel i zaprosił tuprzynajmniej sto osób.Część z nich zaledwie kojarzę z widzenia.Pewnie domyślił się, że przegiął i chowa się przede mną. Nie chowa.Jest tam, przy orkiestrze Dominika wskazała gopalcem. Po co mu mikrofon? Mam nadzieję, że nie chce zaśpiewać mi sto lat.Słyszałam, jak nuci pod prysznicem, i muszę przyznać, żepowinien ograniczyć swoje występy jedynie do tego miejsca.Wszyscy zachichotali. Madziu usłyszałam z głośników głos Tomka. Z okazjitwoich dwudziestych pierwszych urodzin życzę ci, aby każdego dniawzrastała liczba osób, które kochają cię tak szczerą i bezwarunkowąmiłością jak ja, twój brat, moi rodzice i dwójka twoich najlepszychprzyjaciół.%7łyczę ci fantastycznych pomysłów, fantazji i odwagi wrealizacji marzeń& Dziś ja zbieram się na odwagę, ponieważchciałbym, aby jedno z moich marzeń się ziściło.O czym on gada? zastanawiałam się, kiedy odłożył mikrofon iruszył w moją stronę. Madziu. Padł przede mną na kolana. Jesteś ogniem, któryrozpalił moje serce, i powietrzem, bez którego nie potrafię żyć.Moimnajwiększym marzeniem jest poślubienie ciebie.Czy uczynisz mi tenzaszczyt i zostaniesz moją żoną? Z kieszeni wyjął małe, czerwonepudełeczko w kształcie serca, otworzył je, a mi zaparło dech wpiersiach na widok cudownego pierścionka z wielkim oczkiem. Oczywiście, że tak odpowiedziałam wzruszona, a wokółrozległy się gromkie brawa.Tomek nałożył mi pierścionek na palec, wstał, pocałował mnie iwyszeptał do ucha: Kocham cię, moja smarkulo. Ja ciebie też, bufonie.Z głośników popłynęły pierwsze dzwięki piosenki. Czy mogę zatańczyć z moją narzeczoną? Dostałbyś solidnego kopniaka, gdybyś chciał teraz zatańczyć zkimś innym odpowiedziałam prowadzona na parkiet.Wokalista, naśladując Michaela Boltona, zaczął śpiewać jedną znajpiękniejszych piosenek o miłości.Tomek wziął mnie w ramiona izaczęłam wirować prowadzona przez mojego prywatnego mistrzatańca.Kiedy skończyliśmy, rozległy się kolejne brawa, które skutecznieprzeszkadzały nam w rozkoszowaniu się pierwszym& eee& drugimnarzeczeńskim pocałunkiem.A potem przyjmowaliśmy na zmianęgratulacje oraz życzenia z okazji moich urodzin od wszystkich gości.20 lutego 2016 roku Jak minęła podróż poślubna? zapytała Dominika, która wrazz Przemkiem odbierała nas z lotniska. Cudownie.Szkoda, że te trzy tygodnie w Egipcie tak szybkominęły.Nie wiem, jak zdołam się teraz przestawić na codzienną rutynęw biurze. Masz. Przyjaciółka podała mi grubą kurtkę. Najpierwmusisz przestawić się na piętnastostopniowy mróz. Działo się coś ciekawego podczas naszej nieobecności? zapytałam Dominikę, kiedy byliśmy już w mieszkaniu. Poza tym, że z każdego egzaminu dostałam piątkę, to nie pochwaliła się prymuska. Oddałaś Magdzie list? przypomniał jej Przemek. Jaki list? zdziwiłam się. A, tak& Zapomniałabym.Trzy dni temu musiałam wpaść donaszego starego mieszkania po książkę i znalazłam w skrzynce listzaadresowany do ciebie& Dominika zaczęła grzebać w torebce& Gdzie ja go& A, mam, proszę. Z Londynu?Rozerwałam kopertę i wyjęłam z niej dokument. Coś ważnego? dołączył do nas mój świeżo upieczony mąż. To akt zgonu mojej matki. O mój Boże. Dominika o mało nie zleciała z krzesła. Przyczyną śmierci było przedawkowanie narkotyków tłumaczyłam angielski tekst. Ona ćpała? zapytał Przemek. Ta koleżanka, z którą wyjechała, miała kiedyś problem znarkotykami wyjaśniłam. Najwyrazniej wróciła do nałogu iwkręciła w niego również moją matkę. Tak mi przykro. Przytuliła mnie przyjaciółka. Mi również jest przykro& ale dlatego, że umarł człowiek,który przez całe swoje życie nie doświadczył za grosz miłości, a niedlatego, że to była akurat moja matka
[ Pobierz całość w formacie PDF ]