[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. W każdym razie już sprawdzałem tabelę portugalskiego. I jak? Po pierwsze, język portugalski ma pewne cechy charaktery-styczne.Na przykład najczęstszą literą w językach angielskim, fran-cuskim, niemieckim, hiszpańskim i włoskim jest e.W wypadkuportugalskiego pierwsze miejsce zajmuje a. Tak?Wskazał na dane zawarte w tabelach.196 W tekście portugalskim litera a występuje średnio w trzyna-stu i pół procenta, a e w trzynastu.To prawda, że w pozostałychjęzykach romańskich pomiędzy tymi dwoma znakami istnieje rów-nowaga, choć litera e ma zawsze lekką przewagę.W języku angiel-skim e reprezentuje trzynaście procent wszystkich znaków, pod-czas gdy a siedem przecinek osiem procenta, ustępując nawet miej-sca t , które osiąga dziewięć procent.Jeszcze bardziej znacząca róż-nica istnieje w języku niemieckim.Występowanie litery e dochodzido osiemnastu i pół procenta, natomiast a to jedyne pięć procent,w tyle za n , i , r oraz s. Znalezienie tekstu bez litery e jest więc niemożliwe, prawda? Wysoce nieprawdopodobne.Ale nie powiedziałbym, że nie-możliwe.Pisarz francuski Georges Perec w tysiąc dziewięćset sześć-dziesiątym dziewiątym roku wydał powieść zatytułowaną La dispari-tion, w której dokonał wyczynu, używając wyłącznie słów pozbawio-nych litery e. O! Tym bardziej niewiarygodny jest fakt, że książkę przełożono najęzyk angielski pod tytułem A Void, a tłumacz znalazł sposób, by wprzekładzie również uniknąć litery e.Ekspres zabulgotał i Lena poszła do kuchni po kawę.Minutę póz-niej wróciła, niosąc tacę z dzbankiem i wysłużonymi, starymi filiżan-kami z białej porcelany.Postawiła tacę na stoliku obok kanapy, pod-niosła kafeterię i napełniła naczynia.Oboje wsypali po dwie porcjecukru i wymieszali go łyżeczką, dzwoniąc metalem o porcelanę.Kawamiała pełny, bogaty smak.Gęsta i kremowa, wydzielała mocny aro-mat, a jej kolor przypominał orzech lekko wpadający w czerwień. Smakuje? zapytała. Cudowna.Ale nie masz do niej kropelki? Słucham? Kropelki.Nie wiesz, co to takiego? Ja? Skąd. Znalazłabyś trochę wódki?Lena podniosła się i podeszła do kredensu.Otworzyła barek i wy-jęła butelkę alkoholu z białą etykietką, przedstawiającą polną drogę i197nagie drzewa.Na dole widniała nazwa Skane Akvavit.Zwróciła się doTomasa z butelką w dłoni. Coś takiego? A co to jest? Wódka szwedzka wyjaśniła, pokazując butelkę. Zwykle używa się grappy, włoskiej wódki z wytłoczyn wino-gron, lub jakiejś portugalskiej.Wydaje mi się jednak, że i szwedzkaświetnie się nada. Wlejesz alkohol do kawy, tak? Tylko kapkę. Nalał do filiżanek po kilka kropel. Włosi na-zywają to caff� corretto.No, spróbuj.Lena wypiła łyk i poczuła smak alkoholu wymieszanego z aroma-tycznym kremowym płynem. Nie jest złe przyznała. Dla ciebie robię tylko dobre rzeczy odrzekł ze śmiechem.Szwedka wskazała na notatnik, kierując ponownie rozmowę naproblem z szyfrogramem. Kiedy zamierzasz zastosować tabelę do szarady?Tom�s odstawił parującą filiżankę i zrobił zrezygnowaną minę.; Już zastosowałem. I co? Przeanalizowałem litery szyfrogramu i odkryłem, że najczęściejwystępuje e , pięć razy.Po nim następują a , o , u , każda z nichtrzykrotnie.Biorąc pod uwagę, że najczęstszym znakiem jest e ,zamieniłem je na a.Potem robiłem eksperymenty z a , e oraz u , zastępując je kolejno przez e , o , r oraz s , najczęściej wy-stępujące znaki w języku portugalskim. I nic to nie dało? Nic.Dziewczyna przyjrzała się tabeli. Ale skoro nic z tego, a najczęstszą literą jest e , to dlaczego niewyjść z założenia, że tekst napisano w innym języku? Ponieważ to oznaczałoby, że nie jest to szyfr podstawieniowy,lecz.Zamilkł w pół słowa, zdumiony tym, co właśnie powiedział.198 Więc jaki? dopytywała się Lena.Przez chwilę milczał, rozważając nieoczekiwane możliwości, jakieotwierały się w wyniku nieuchronnie nasuwającej się konkluzji.Prze-sunął ręką po ustach, oddając się refleksji nad analizowanym warian-tem. Więc jaki? nalegała niecierpliwie.W końcu spojrzał na nią. Hmm.być może to właśnie to. Czyli co?Skoncentrował się na zanotowanej w zeszycie zagadce. Być może to wcale nie jest szyfr podstawieniowy. Ach nie? Więc co to jest?Tom�s zaczął liczyć litery szarady. Jeden, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem wymruczał ci-cho, przeskakując palcem z litery na literę, niemal przypadkowo.Czternaście powiedział w końcu.Zanotował liczbę w notatniku izaczął liczyć od nowa. Jeden, dwa, trzy, cztery, pięć. Litaniatrwała aż do trzynastu. Trzynaście skończył
[ Pobierz całość w formacie PDF ]