[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zwie siÄ™ to po Å‚acinie hypnoticus, co zdaje siÄ™oznacza uÅ›pienie lub coÅ› w tym rodzaju.UÅ›piona ofiararobi to, co każe jej hipnotyzer.Anne Marie skinęła gwaÅ‚townie gÅ‚owÄ….- Tak, czuÅ‚am siÄ™, jakbym byÅ‚a uÅ›piona, chociaż wcalenie byÅ‚am senna - powiedziaÅ‚a drżącym gÅ‚osem.- Od­niosÅ‚am wrażenie, że ten czÅ‚owiek przyciÄ…ga mnie dosiebie.- Jeszcze raz spojrzaÅ‚a bojazliwie na nieznajome­go.- Czy taka moc może sprawić, że inni kogoÅ› nie za­uważajÄ… albo o nim zapominajÄ…?- MyÅ›lÄ™, że tak, chociaż nie rozumiem, jak to siÄ™ dzie­je - odparÅ‚ Kit, a jednoczeÅ›nie bacznie jÄ… obserwowaÅ‚.Doskonale pamiÄ™taÅ‚, jak pytaÅ‚a go, czy ktoÅ› możestać siÄ™ niewidzialny.Najwyrazniej coÅ› jÄ… niepokoiÅ‚o.CoÅ› zwiÄ…zanego z tym dziwnym czÅ‚owiekiem i, być mo­Å¼e, jego towarzyszem.Niewykluczone, że WalsinghamrzeczywiÅ›cie miaÅ‚ powody, by go tu przysÅ‚ać.Albo nie-poparte dowodami podejrzenia, o których nie chciaÅ‚ mumówić.Kit uznaÅ‚, że powinien być bardzo ostrożny.- Powiedz mi, co ciÄ™ drÄ™czy, pani - poprosiÅ‚ Å‚agod­nie.- WyglÄ…da na to, że jesteÅ› czymÅ› bardzo zmartwio­na.Pod oczami masz cienie, co wskazuje, że nie mogÅ‚aÅ›dziÅ› spać.Anne Marie schyliÅ‚a gÅ‚owÄ™.- PrzyznajÄ™, że jestem zmartwiona, ale wiąże mnieprzysiÄ™ga milczenia.Obawiam siÄ™ jednak, że mój ojciecjest w niebezpieczeÅ„stwie.- Lord Fraser? WidziaÅ‚aÅ› siÄ™ z nim ostatnio? - KitwzmógÅ‚ czujność.StaraÅ‚ siÄ™ jednak zachowywać nor-52 malnie, by nie wzbudzić podejrzeÅ„ Anne Marie.- Czyż­by powiedziaÅ‚ ci coÅ›, co ciÄ™ zaniepokoiÅ‚o?Jego towarzyszka popatrzyÅ‚a smutno w przestrzeÅ„.- Nie mogÄ™ wyjawić nic wiÄ™cej - odparÅ‚a.- BojÄ™ siÄ™jednak, że mój ojciec może stracić nie tylko życie, ale teżnieÅ›miertelnÄ… duszÄ™.Bardzo chciaÅ‚a mu siÄ™ zwierzyć.Wyznać wszystkoi usÅ‚yszeć, co o tym myÅ›li.Może w ten sposób wyzbyÅ‚a­by siÄ™ wÄ…tpliwoÅ›ci zwiÄ…zanych z tÄ… sytuacjÄ….- Możliwe, że mógÅ‚bym mu pomóc.Powiedz mi, pani,co ciÄ™ tak drÄ™czy.- Nie mogÄ™ - odrzekÅ‚a ze Å‚zami w oczach.- DaÅ‚amsÅ‚owo, że tego nie zrobiÄ™.Jestem winna posÅ‚uszeÅ„stwoojcu.- Wobec tego nie bÄ™dÄ™ już o nic pytaÅ‚.- Kit siÄ™gnÄ…Å‚przez stół, by dotknąć jej dÅ‚oni.- Zawsze jestem dousÅ‚ug, gdybyÅ› chciaÅ‚a z kimÅ› porozmawiać.Uwierz mi,pragnÄ™ tylko twego dobra.WypowiedziaÅ‚ te sÅ‚owa bez zastanowienia, ze szcze­rÄ… intencjÄ…, ale zaraz dotarÅ‚o do niego, że to jawnekÅ‚amstwo.PrzyjechaÅ‚ przecież po to, by jÄ… wybadaći zapobiec kolejnemu spiskowi przeciwko królowej.UdaÅ‚o mu siÄ™ zyskać jej przychylność, a teraz czuÅ‚z tego powodu wyrzuty sumienia.Nie spodziewaÅ‚ siÄ™jednak, że Anne Marie tak mu siÄ™ spodoba.Zachwy­caÅ‚a go nie tylko jej uroda, lecz również Å›wieżośći otwartość.Dziewczyna obudziÅ‚a w nim instynktopiekuÅ„czy i wiedziaÅ‚, że w żaden sposób nie możedopuÅ›cić, by staÅ‚o jej siÄ™ coÅ› zÅ‚ego.- %7Å‚aÅ‚ujÄ™, że nie mogÄ™ ci wszystkiego wyznać - szepnÄ™-53 Å‚a, pochyliwszy siÄ™ w jego stronÄ™.- Bardzo chciaÅ‚abymzrzucić z siebie ten ciężar.Kit uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ lekko, nie pytaÅ‚ jednak już o nic.Nie potrzebowaÅ‚ wiÄ™cej dowodów, by zrozumieć, żeWalsingham miaÅ‚ racjÄ™.RzeczywiÅ›cie szykowaÅ‚o siÄ™ coÅ›zÅ‚ego.Teraz musiaÅ‚ tylko bardzo uważać i jak najszyb­ciej ustalić, co tak przestraszyÅ‚o Anne Marie.- Dobrze, pani, zjedz teraz wieczerzÄ™.PowinnaÅ› po­Å›wiÄ™cić ten dzieÅ„ na przyjemnoÅ›ci i niczym siÄ™ nie przej­mować.Jednak rozważ wszystko i przyjdz do mnie, za­nim wyjadÄ™ rano do Londynu.- Wyjeżdżasz? - przestraszyÅ‚a siÄ™.- SÄ… sprawy, którymi muszÄ™ siÄ™ zająć - wyjaÅ›niÅ‚.- Po­wrócÄ™ tak szybko, jak bÄ™dÄ™ mógÅ‚.Mam nadziejÄ™, żeprzywiozÄ™ ci dobre wieÅ›ci.- Jakie wieÅ›ci? - PopatrzyÅ‚a na niego z nadziejÄ….- Po­wiedz, panie, o co ci chodzi?- Za wczeÅ›nie jeszcze na to - odrzekÅ‚ z lekkim uÅ›mie­chem.PomyÅ›laÅ‚, że wyglÄ…da naprawdÄ™ piÄ™knie z tÄ… bla­doÅ›ciÄ… na licach i lekko rozchylonymi wargami.- JednakjeÅ›li mi siÄ™ powiedzie, spÄ™dzimy razem wiele przyjem­nych dni.Co chciaÅ‚ przez to powiedzieć? Nie miaÅ‚a pojÄ™cia,ale jego sÅ‚owa napeÅ‚niÅ‚y jÄ… otuchÄ….Dopiero teraz zdaÅ‚asobie sprawÄ™, jak bardzo zależy jej na towarzystwie sirChristophera.Wszystko to byÅ‚o tak nowe, że nie potrafiÅ‚a siÄ™ w tymwyrozumieć.Nie wiedziaÅ‚a, czy jest w nim zakochana,ponieważ nie znaÅ‚a jeszcze znaczenia tego sÅ‚owa.Jednakserce mówiÅ‚o jej, że chÄ™tnie by go poÅ›lubiÅ‚a.ByÅ‚ dla niejmiÅ‚y i szczodry, a poza tym wiedziaÅ‚a, że wraz z małżeÅ„-54 stwem skoÅ„czyÅ‚oby siÄ™ jej odosobnienie.Tyle że on anisÅ‚owem nie wspomniaÅ‚ o Å›lubie.Poza tym obiecaÅ‚a już ojcu, że nie wyjdzie za prote­stanta.Lord Fraser miaÅ‚ plany dotyczÄ…ce jej przyszÅ‚oÅ›ci.JeÅ›li siÄ™ ziszczÄ…, już wkrótce zniknie z zamku i wyjedzie.Zapewne bÄ™dzie to Francja lub Hiszpania.Anne Marienie miaÅ‚a zÅ‚udzeÅ„.Doskonale wiedziaÅ‚a, co siÄ™ z niÄ… tamstanie.BÄ™dzie musiaÅ‚a poÅ›lubić kogoÅ›, kogo wybierzeojciec.I tylko dlatego, by przyniosÅ‚o mu to doraznÄ… ko­rzyść [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •