[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.PoczÄ…tek czego? Otóż co najwyżej niechÄ™ci, jakÄ… panwe mnie budzi.- Ale ze wzglÄ™du na pamięć o tamtych spotka­niach, nie odmówi mi pani, mam nadziejÄ™, ostatniegopocaÅ‚unku.I zanim zdążyÅ‚a zareagować, poczuÅ‚a na ustach je­go gorÄ…ce wargi.SmakowaÅ‚ tytoniem i whisky.CaÅ‚o­waÅ‚ czule, namiÄ™tnie, znów czule i znów namiÄ™tnie.MyÅ›laÅ‚a, że pÄ™knie jej serce.Oto ucieleÅ›niÅ‚o siÄ™ jejmarzenie.Tajemniczy i romantyczny kochanek po­wróciÅ‚ z dalekiej podróży i znowu trzymaÅ‚ jÄ… w ra­mionach.Opór byÅ‚ ponad jej siÅ‚y.Skazana byÅ‚a naprzyzwolenie.OddawaÅ‚a wiÄ™c mu czuÅ‚ość i namiÄ™t­ność wedÅ‚ug porzÄ…dku, który sam narzucaÅ‚.PrzylgnÄ™­Å‚a do niego caÅ‚ym ciaÅ‚em, udrÄ™czonym pragnieniemspeÅ‚nienia.ByÅ‚a mÅ‚odÄ… kobietÄ…, której wiedza o spra­wach miÅ‚oÅ›ci daleko wyprzedziÅ‚a doÅ›wiadczenie.WrzeczywistoÅ›ci nie miaÅ‚a żadnego doÅ›wiadczenia, to­też graÅ‚ na niej niczym na muzycznym instrumencie.MógÅ‚ w tej chwili zrobić z niÄ… wszystko.Aż dziw, żewciąż zwlekaÅ‚ i jeszcze nie rzuciÅ‚ jej na sofÄ™.Serce Jasnego Nefrytu biÅ‚o tak mocno, że zdawaÅ‚osiÄ™ niemalże rozbrzmiewać w pokoju.Nagle uÅ›wiadomiÅ‚a sobie, że ulegÅ‚a zÅ‚udzeniu.To niewaliÅ‚o jej serce, tylko ktoÅ› pukaÅ‚ do drzwi.- PomyÅ›laÅ‚am, kochanie, że.- W otwartychdrzwiach ukazaÅ‚a siÄ™ ciotka Lily. Nevada odskoczyÅ‚ jak zÅ‚odziej przyÅ‚apany na go­rÄ…cym uczynku.Starsza pani dÅ‚ugo przypatrywaÅ‚a siÄ™ im obojgu.DostrzegÅ‚a zarówno rumieÅ„ce na policzkach JasnegoNefrytu, jak i namiÄ™tność wypisanÄ… na twarzy poke-rzysty.- Przepraszam.Nie wiedziaÅ‚am.- PoÅ‚ożyÅ‚a dÅ‚oÅ„na klamce.- SÄ…dziÅ‚am, że jesteÅ› sama.Jasny Nefryt kilka razy gÅ‚Ä™boko odetchnęła.Ob­ciÄ…gnęła rÄ™kawy szaty i przygÅ‚adziÅ‚a wÅ‚osy.PowoliwracaÅ‚a jej Å›wiadomość.ZrozumiaÅ‚a, że musi skorzy­stać z szansy, którÄ… nastrÄ™czyÅ‚ jej przypadek.- Nie odchodz, ciociu Lily - powiedziaÅ‚a, widzÄ…c,że ciotka chce wycofać siÄ™ na korytarz.- NevadawÅ‚aÅ›nie siÄ™ żegnaÅ‚.RzuciÅ‚a ku mężczyznie wyzywajÄ…ce spojrzenie, naktóre odpowiedziaÅ‚ spojrzeniem zamyÅ›lonym i ponu­rym.ZwlekaÅ‚.W koÅ„cu jednak chyba uznaÅ‚, że nic tupo nim, gdyż lekko siÄ™ skÅ‚oniwszy, wyszedÅ‚ z pokoju.- O co chodzi, ciociu Lily? - zapytaÅ‚a, gdy za­mknęły siÄ™ za nim drzwi.- Nic ważnego.ZamierzaÅ‚am porozmawiać z tobÄ…o interesach, ale teraz muszÄ™ zająć siÄ™ czymÅ› ważniej­szym.Lily Austin wprost z gabinetu Jasnego NefrytuudaÅ‚a siÄ™ do holu.PodeszÅ‚a do Lee Yin i coÅ› do niegoprzez chwilÄ™ mówiÅ‚a, a ChiÅ„czyk tylko kiwaÅ‚ gÅ‚owÄ….NastÄ™pnie razem zagÅ‚Ä™bili siÄ™ w korytarz i stanÄ™liprzed drzwiami pokoju, który wynajmowaÅ‚ poke-rzysta. Lily Austin zapukaÅ‚a.Nevada otworzyÅ‚ niemal w tej samej chwili.Obo­jÄ™tnym spojrzeniem obrzuciÅ‚ ChiÅ„czyka, który staÅ‚ narozkraczonych nogach z ramionami splecionymi napotężnym torsie.- Czemu zawdziÄ™czam tÄ™ wizytÄ™, Lily? - zapytaÅ‚.- ZaskoczyÅ‚eÅ› mnie, Nevada.Twoi partnerzy odkart utrzymujÄ…, że jesteÅ› czÅ‚owiekiem honoru.- Ku czemu zmierzasz, Lily? - PrzestÄ…piÅ‚ z nogina nogÄ™, jakby ogarniaÅ‚a go niecierpliwość.ZciszyÅ‚a gÅ‚os.- Czy to tak trudno zauważyć, że Nefryt jest nie­winna?Sczepili siÄ™ spojrzeniami.Lily dotknęła pewnejstruny w jego duszy, która już drżaÅ‚a.ByÅ‚ dzisiajo krok od popeÅ‚nienia ciężkiego bÅ‚Ä™du.MusiaÅ‚ byćszalony.O maÅ‚o co nie zrobiÅ‚ czegoÅ›, czego pózniej,wiedziaÅ‚ to, nie mógÅ‚by odżaÅ‚ować.- BÄ™dÄ™ o tym pamiÄ™taÅ‚ - mruknÄ…Å‚.- Ale ja wolÄ™ mieć pewność - powiedziaÅ‚a, od­chodzÄ…c.Lee Yin pozostaÅ‚.Nevada zrozumiaÅ‚, że na tÄ™ noczostaÅ‚ uwiÄ™ziony w swoim pokoju.Gdyby terazchciaÅ‚ odwiedzić Jasny Nefryt w jej sypialni, musiaÅ‚­by najpierw pokonać tego olbrzyma.A nie byÅ‚oby toÅ‚atwe.Tej nocy Jasny Nefryt byÅ‚a wiÄ™c bezpieczna. ROZDZIAA DWUNASTYLily zbliżyÅ‚a wargi do ucha Jasnego Nefrytu.- Nevada znów siÄ™ pojawiÅ‚.Jasny Nefryt spojrzaÅ‚a przez szparÄ™ w wianuszkuotaczajÄ…cych jÄ… mężczyzn.ZdążyÅ‚a dostrzec jeszczeznikajÄ…cÄ… we drzwiach pokoju gry wysokÄ… i barczy­stÄ… mÄ™skÄ… postać.- To już siódma noc z rzÄ™du.- ZrobiÅ‚a nieokreÅ›lo­ny ruch rÄ™kÄ….- ZresztÄ… maÅ‚o mnie to obchodzi.Sceptyczny uÅ›miech na twarzy Lily Austin podda­waÅ‚ w wÄ…tpliwość szczerość tych ostatnich słów.Jas­ny Nefryt obruszyÅ‚a siÄ™.WierzyÅ‚a, że wytrwa w po­stanowieniu ignorowania pokerzysty.Nevada staÅ‚ siÄ™ w ostatnim tygodniu niemal naj­ważniejszÄ… osobÄ… w  ZÅ‚otym Smoku".Każdego dniaopuszczaÅ‚ swój pokój o tej samej wieczornej godzi­nie, siadaÅ‚ przy zielonym stoliku i zaczynaÅ‚ od propo­zycji podwyższenia stawek, którÄ… zresztÄ… zazwyczajprzyjmowano [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •