[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Go­rzej, gdy tej tremy brak.Wtedy może sparaliżować nagle na sce­nie, odbierajÄ…c gÅ‚os, oddech, wprawić w drżenie rÄ™ce i nogi.Zda­rzyÅ‚o siÄ™ tak kilka razy, ale z powodu zÅ‚ej formy fizycznej.I tegosiÄ™ wÅ‚aÅ›nie obawiaÅ‚a.Recital wymaga kondycji sportowca - tuznowu przypomina sobie Marcela i jego żelaznÄ… dyscyplinÄ™,o której może jedynie marzyć.DziÄ™ki Bogu, już po wszystkim.Nie spodziewaÅ‚a siÄ™ nawet, że bÄ™dzie w takiej formie.Po powrocie z Ameryki nie jest w stanie mieszkać w wielkiej willi w Boulogne.Wszystko tutaj kojarzy siÄ™ z Marcelem.W ogromnym pokoju przeznaczonym na salÄ™ treningowÄ… pozo­staÅ‚y jego rÄ™kawice, szlafrok, tenisówki, ciężarki, hantle.MnóstwosprzÄ™tu.Tak jak za jego życia.Nie zamierza tego zmieniać, nawetruszać.Na wszystkich przedmiotach pozostaÅ‚y Å›lady jego dÅ‚oni.Wchodzi od czasu do czasu w ten lekki nieÅ‚ad.Gdy znalazÅ‚a siÄ™ tusama po powrocie z Ameryki, wydawaÅ‚o siÄ™ przez chwilÄ™, że wszy­stko byÅ‚o koszmarnym snem, z którego obudzi siÄ™ szczęśliwa.ZachwilÄ™ wejdzie Marcel i powie: ça va, DidilPrzez kilka tygodni poprzedzajÄ…cych recital w sali Pleyel, mie­szka w hotelu rezydencjalnym Claridge przy Polach Elizejskich.PoczÄ…tkowo czuje siÄ™ tutaj wspaniale.Personel traktuje jÄ… z nale­Å¼ytym szacunkiem, przesadnie nawet.Mili, serdeczni, gotowi nakażde wezwanie.Rozpacz i samotność sprawiajÄ…, że powracaz różnych bankietów w stanie godnym pożaÅ‚owania.W Claridgewszyscy udajÄ…, że tego nie widzÄ…, że nic siÄ™ nie staÅ‚o, ale kilkakrot­ nie przy pomocy alkoholu i Å›rodków farmaceutycznych artystkadoprowadza siÄ™ do stanów bliskich delirium.Lou Barrier musiwzywać lekarzy.Piaf wstydzi siÄ™ potem bardzo, nie można jednakodwoÅ‚ać tego, co siÄ™ staÅ‚o.PostanowiÅ‚a wrócić do siebie, do Boulogne.W Claridge wszy­scy odetchnÄ™li z ulgÄ….Przy caÅ‚ym uznaniu dla wielkiej artystkitrzeba przyznać, że nie byÅ‚a Å‚atwym goÅ›ciem.Szofer Emil wiezie milczÄ…cÄ… Edith do domu.Po wyjÅ›ciu z sa­mochodu Piaf patrzy na okazaÅ‚Ä… budowlÄ™ w stylu dyrektoriatu.Nie czuje siÄ™ wÅ‚aÅ›cicielkÄ… tej ogromnej willi.W Å›wietle księżycaozdobne kolumny czyniÄ… dom jeszcze bardziej obcym.KupiÅ‚a gorok temu, gdy doszli z Marcelem do wniosku, że muszÄ… mieszkaćwe wÅ‚asnym, a nie w kolejnych, wynajÄ™tych mieszkaniach.Gdy poraz pierwszy oglÄ…dali tÄ™ rezydencjÄ™, w ich oczach bÅ‚yszczaÅ‚ za­chwyt.Nareszcie ich miÅ‚ość zyska stosownÄ… oprawÄ™.Wybitna dziennikarka Françoise Giroud opisuje postać Piaf: W dziwnej budowli, pozbawionej mebli i peÅ‚nej przypadko­wych osób, telefon dzwoni nieustannie.»Nie ma mnie!« - krzyczyartystka.Ten, kto znajduje siÄ™ najbliżej aparatu, podnosi sÅ‚uchawkÄ™i szepcze swoje imiÄ™.KoÅ„czy siÄ™ zwykle tym, że Edith odpowiadaswoim gÅ‚osem chropawym, ponieważ nigdy nie umie powiedziećnie, zamknąć swoich drzwi, zamknąć swojego serca ani portfela.BywajÄ… ludzie, których nie sposób traktować poważnie.Jej niemożna traktować inaczej niż tragicznie, w peÅ‚ni dramatu.A prze­cież potrafi być wesoÅ‚a, zabawna i nawet jeÅ›li nie bardzo umie sięśmiać po Å›mierci Cerdana, robi wszystko, żeby ten Å›miech brzmiaÅ‚w miarÄ™ szczerze.Piaf, wielka melancholiczka, blada i delikatna? Ależ nie.Todziecko Paryża, silnie stojÄ…ce na swoich szczupÅ‚ych nogach, istotaniezmordowana, z wiecznie zatroskanÄ… minÄ… i zapadniÄ™tymi po­liczkami, pogodna, o oczach koloru mgÅ‚y.To nie jej wina, że pro­mieniuje ciemnym blaskiem nÄ™dzy, że Å‚atwiej wyobrazić jÄ… sobie na szpitalnym łóżku niż w atÅ‚asie małżeÅ„skiego Å‚oża.Jest nazna­czona wszelkimi stygmatami nieszczęścia.A przecież robi wszystko, by wydobyć siÄ™ z otaczajÄ…cych jÄ… cie­ni.Ubiera siÄ™ w sÅ‚ynnych domach mody, nosi norki, fryzuje swo­je niesforne wÅ‚osy, mieszka w Lasku BuloÅ„skim, ma kucharzaChiÅ„czyka i czytuje Homera.Lecz jej norki wyglÄ…dajÄ… jak króliki,ufryzowane loki nadajÄ… jej wyglÄ…d zbitego chÅ‚opca, a wielka willarobi wrażenie dekoracji ustawionej w ubogim teatrze.Z pewno­Å›ciÄ… zniknie za chwilÄ™ na znak technika.ChiÅ„ski kucharz wydajesiÄ™ jedynie statystÄ…, a Homer pouczajÄ…, że dziewięć wieków przedChryst usem poeci też Å›piewali o cierpieniu.Tak jak ona.Gdyby starczyÅ‚o jej odwagi, porzuciÅ‚aby swojÄ… sÅ‚ynnÄ… maÅ‚Ä…,czarnÄ… sukienkÄ™ i okryÅ‚a siÄ™ pajetami.Zastanawia siÄ™ chwilami, coby siÄ™ staÅ‚o, gdyby w dniu, kiedy kupowaÅ‚a swojÄ… pierwszÄ… sukniÄ™na scenÄ™, w sklepie zaproponowano jej czerwonÄ… albo bÅ‚Ä™kitnÄ….Zapewne wybraÅ‚aby mniej kosztownÄ… i jaÅ›niejszÄ…, bardziej pogod­nÄ….Nie lubuje siÄ™ w nieszczęściu.To nieszczęście gustuje w niej,i jeÅ›li zawdziÄ™cza temu swojÄ… pozycjÄ™ najlepiej opÅ‚acanej gwiazdyÅ›wiata, nieszczęście wystawia jej regularnie rachunek.(.)Na pytanie, czy naprawdÄ™ Å›piewaÅ‚a na ulicach, zanim odkryÅ‚ jÄ…Louis Leplée, wyczuć można jej myÅ›li - tak, może to siÄ™ wyda ko­mu okropne, ale byÅ‚o piÄ™knie.MiaÅ‚am swoje ulice, swojÄ… pu­bliczność, która oczekiwaÅ‚a mnie.MieszkaÅ‚am na Pigalle i w gor­szych dzielnicach, bywaÅ‚am na ulicach rozpusty i rozkoszy.Czasa­mi gÅ‚odna i zmarzniÄ™ta, ale wolna.Wolna we wszystkim.Nie mu­siaÅ‚am siÄ™ kÅ‚aść spać ani wstawać.MogÅ‚am siÄ™ upijać, marzyć,mieć nadziejÄ™.Marzyć na przykÅ‚ad o tym, że zostanÄ™ wielkÄ… arty­stkÄ… piosenki.Ulica nie byÅ‚a najgorszym zÅ‚em.Nie byÅ‚a niÄ… nawet mleczar­nia, do której szÅ‚a pracować o czwartej rano, ani nÄ™dzny pokoik,w którym mieszkaÅ‚a z pierwszym mężczyznÄ…, ani fabryka, gdziemalowaÅ‚a obuwie.Zawsze i wszÄ™dzie miaÅ‚a przyjaciół.Nawet naj­ gorsi oczekiwali jej Å›piewu.Zawsze i wszÄ™dzie byÅ‚a kochana, bo sa­ma kochaÅ‚a, bo z samego dna nÄ™dzy wyÅ‚aniaÅ‚a siÄ™ bogata w Å‚zy,uÅ›miechy i miÅ‚ość.ByÅ‚a zawsze tÄ… niezwykÅ‚Ä… istotÄ…, do której innilgnÄ…, ponieważ ich wznosi.I ten jej ogromny obszar czuÅ‚oÅ›ci,z aureolÄ… jeszcze jaÅ›niejszÄ…, gdy nie miaÅ‚a nic do oddania.Stokroć gorszy od ulicy byÅ‚ szpital, urodzenie dziecka, nie­mowlÄ™ bez wyprawki, bez mleka [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •