[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wreszcie poddaÅ‚a siÄ™ i skinęła gÅ‚owÄ…: - Dob­czym w rzeczywistoÅ›ci jest, to znaczy ZwiÄ™tym Gra-rze, zostanÄ™ tutaj, lecz tylko dlatego, że pokój jestalem, przychodzi mu z trudnoÅ›ciÄ….To byÅ‚o zbyt fan­prawdopodobnie zbyt maÅ‚y, byÅ›my mieli pchać siÄ™tastyczne, zdumiewajÄ…ce i nie z tego Å›wiata.ZgadzaÅ‚tam we trójkÄ™.siÄ™ z Phillipem: nieÅ‚atwo byÅ‚o w to uwierzyć, nawet- WÅ‚aÅ›nie to miaÅ‚em na myÅ›li - powiedziaÅ‚ Ro­jeżeli widziaÅ‚o siÄ™ dowody na wÅ‚asne oczy.han.- StaÅ„ pod Å›cianÄ….- SpojrzaÅ‚ na Phillipa, któryFrontowe drzwi budynku byÅ‚y starannie zamkniÄ™­uÅ›miechaÅ‚ siÄ™ ponuro.te, podobnie jak drzwi gospody, w której siÄ™ zatrzy­PodaÅ‚ Å›wiecÄ™ Zuzannie i skinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ….Phillip de­mali.Znalezli jednak uchylone okno, prowadzÄ…ce dolikatnie nacisnÄ…Å‚ klamkÄ™.Ci gÅ‚upcy nawet nie zamk­kuchni, starszej niż oni we trójkÄ™ razem wziÄ™ci.Pach­nÄ™li drzwi na klucz, tak bardzo pewni byli swego bez­niaÅ‚o tu zjeÅ‚czaÅ‚ym tÅ‚uszczem, Å›wieżą marchewkÄ…pieczeÅ„stwa.WprawiÅ‚o to Rohana w taki gniew, żei skwaÅ›niaÅ‚ym piwem.- Nie możemy ryzykować, żez trudem powstrzymaÅ‚ siÄ™, by nie krzyknąć.Drzwi niena coÅ› wpadniemy i obudzimy wÅ‚aÅ›ciciela.byÅ‚yby otwarte, gdyby spodziewali siÄ™ jakichÅ› kÅ‚opo­Rohan chrzÄ…knÄ…Å‚ i zaczÄ…Å‚ po omacku szukać Å›wie­tów.Choć trudno mu byÅ‚o siÄ™ z tym pogodzić, praw­cy.- Mam - powiedziaÅ‚ w koÅ„cu.W migoczÄ…cymda wyglÄ…daÅ‚a tak, że Tibolt zostawiÅ‚ go na pewnÄ…Å›wietle osÅ‚oniÄ™tego dÅ‚oniÄ… Rohana pÅ‚omyka zaczÄ™liÅ›mierć - i nie tylko jego - nie obejrzawszy siÄ™ na­przekradać siÄ™ ku schodom - bardzo starym, wÄ…s­wet za siebie.kim i okropnie skrzypiÄ…cym.UchyliÅ‚ ostrożnie drzwi i zamarÅ‚, przysÅ‚uchujÄ…c siÄ™Mimo to nikt nie wyskoczyÅ‚ na nich z krzykiem.odgÅ‚osom dochodzÄ…cej zza nich kłótni.Rohan zaczÄ…Å‚ siÄ™ zastanawiać, czy w ogóle w gospo­- MyÅ›laÅ‚eÅ›, że bÄ™dzie ozdobiony wspaniaÅ‚ymidzie ktoÅ› mieszka.Dom nawet pachniaÅ‚ tak, jakbyklejnotami, ale to bez znaczenia.W koÅ„cu to ZwiÄ™tybyÅ‚ pusty, wyjÄ…wszy zapach Å›wieżej marchewkiGraal, ty gÅ‚upcze! BÄ™dziesz miaÅ‚ tyle klejnotów, ilew kuchni.Doszli wreszcie do izby na koÅ„cu ciemne­tylko zapragniesz.go korytarzyka.Spod starych drzwi sÄ…czyÅ‚a siÄ™ smu­Theodore Micah milczaÅ‚ przez chwilÄ™, a potem po­ga Å›wiatÅ‚a.wiedziaÅ‚ z namysÅ‚em: - Nie sÄ…dzÄ™, żeby odpowiadaÅ‚aRohan odetchnÄ…Å‚ gÅ‚Ä™boko.PrzyciÄ…gnÄ…Å‚ do siebiemi rola twojego pachoÅ‚ka, Tibolt.To ja bÄ™dÄ™ tym, któ­ZuzannÄ™ i szepnÄ…Å‚ jej do ucha: - ZostaÅ„ tutaj.Niery zatrzyma Graala i wypije z niego Å›wiÄ™conÄ… wodÄ™.ma mowy, byÅ› weszÅ‚a do tego pokoju.Jeżeli spróbu­PragnÄ™ wÅ‚adzy i nieÅ›miertelnoÅ›ci.PowiedziaÅ‚eÅ›, żejesz, naprawdÄ™ siÄ™ wÅ›cieknÄ™.Okropnie rozboli mnie385384 dziwce George'a nic siÄ™ nie staÅ‚o.UdowodniÅ‚eÅ›, że te podÅ‚ym draniem ma do czynienia.MówiÅ‚eÅ›, że niegadki o Naczyniu Szatana byÅ‚y tylko bajkÄ…, która miaÅ‚a uda im siÄ™ uciec, tak? A co z tym tak zwanym ZwiÄ™­odstraszyć rabusiów.I że to naprawdÄ™ magiczny Graal.tym Graalem? Pewnie jest w nim tyle samo mocy co- Nie mogÄ™ ci na to pozwolić - powiedziaÅ‚ Ti- w nożu do papieru?bolt powoli.- Puchar jest mój, tylko mój.- Phillip, może byÅ› ich przeszukaÅ‚?- Nie należy do żadnego z was.Nie ruszać siÄ™ al­ Phillip pochyliÅ‚ siÄ™ nad Micahem.ZnalazÅ‚ nóż,bo rozwalÄ™ wam Å‚by.przymocowany do kostki.- A to maÅ‚e paskudztwoTibolt i Theodore Micah stali na Å›rodku pokoju.- powiedziaÅ‚ i wsunÄ…Å‚ nóż za pas.- Nie ruszaj siÄ™,Relikwiarz leżaÅ‚ na stole pomiÄ™dzy nimi.WyglÄ…daÅ‚o Tibolt - powiedziaÅ‚ spokojnie.- StÅ‚uczenie ciÄ™ nana to, że dotÄ…d tylko siÄ™ na niego gapili.miazgÄ™ sprawiÅ‚oby mi wielkÄ… przyjemność.- Rohan! - wykrzyknÄ…Å‚ Tibolt, cofajÄ…c siÄ™ gwaÅ‚­ Choć ranny, Theodore Micah nie zamierzaÅ‚ biernietownie.- To niemożliwe.Z tych katakumb nie ma czekać na rozwój wypadków.W sekundÄ™ porwaÅ‚ relik­wyjÅ›cia.SprawdziÅ‚em.Theodore szukaÅ‚ i szukaÅ‚.wiarz i uderzyÅ‚ nim z caÅ‚ej siÅ‚y Rohana w ramiÄ™, wytrÄ…­StamtÄ…d nie ma wyjÅ›cia! cajÄ…c mu z rÄ™ki broÅ„.DopadÅ‚ Zuzanny, schowaÅ‚ siÄ™ zaniÄ… i przyÅ‚ożyÅ‚ dziewczynie do gardÅ‚a maÅ‚e ostrze.- WyglÄ…da na to, że obaj siÄ™ myliliÅ›cie.ByÅ‚o wyjÅ›­cie i my je znalezliÅ›my.- Do licha, skÄ…d wziÄ…Å‚eÅ› drugi nóż? I jak możeszTheodore rzuciÅ‚ siÄ™ po strzelbÄ™, która leżaÅ‚a na poruszać tÄ… przeklÄ™tÄ… rÄ™kÄ…? Przecież Phillip ci jąłóżku, lecz Phillip wytrÄ…ciÅ‚ mu jÄ… z rÄ™ki, Å‚amiÄ…c przy zÅ‚amaÅ‚!okazji kość.Micah krzyknÄ…Å‚ z bólu.Theodore Micah rozeÅ›miaÅ‚ siÄ™.- WiedziaÅ‚eÅ›, że- Zuzanno, wejdz i zamknij drzwi! - zawoÅ‚aÅ‚ jestem aktorem, prawda? Aktor musi nauczyć siÄ™wielu rzeczy, mój panie.Nie - powiedziaÅ‚ szybko,Rohan.- Tak, teraz wszystko w porzÄ…dku.StaÅ„ przyzwracajÄ…c siÄ™ do Phillipa - nie ruszaj siÄ™ albo pode­drzwiach.MiaÅ‚aÅ› racjÄ™, okropnie tu ciasno.rżnÄ™ jej gardÅ‚o.Pierwsza kobieta, której to zrobiÅ‚emCo do Tibolta, to staÅ‚ nieruchomo, spoglÄ…dajÄ…c tona Rohana, to na ZuzannÄ™, która oparÅ‚a siÄ™ o zam­ - mówiÅ‚ dalej swobodnie - mieszkaÅ‚a w Honfleur.kniÄ™te drzwi.Twarz Teddy'ego wykrzywiaÅ‚ grymas PrzyjÄ…Å‚em na przechowanie paczkÄ™, którÄ… miaÅ‚embólu.Mercerault naprawdÄ™ zÅ‚amaÅ‚ mu rÄ™kÄ™.przekazać zaprzyjaznionemu szmuglerowi, a onaZwróciÅ‚ siÄ™ do Rohana: - StamtÄ…d nie byÅ‚o wyjÅ›­ podsÅ‚uchaÅ‚a naszÄ… rozmowÄ™.Nigdy nie zapomnÄ™ te­cia.ZostawiÅ‚em was w zupeÅ‚nych ciemnoÅ›ciach.Jak go gulgotu, jaki dobyÅ‚ siÄ™ z jej gardÅ‚a, ani tej caÅ‚ejwam siÄ™ udaÅ‚o wydostać? krwi.Pilnujcie siÄ™, panowie, bo mówiÄ™ poważnie.Możesz sobie zabrać swego przeklÄ™tego brata, milor­Lecz Rohan nie miaÅ‚ zamiaru niczego wyjaÅ›niać.dzie, ja wezmÄ™ Graala.Leży na podÅ‚odze, a obok nie­Nie, przede wszystkim należaÅ‚o odzyskać Graala.go kluczyk.Podajcie mi go.Theodore Micah jÄ™czaÅ‚ z bólu.- Zamknij siÄ™, tyRohan dyszaÅ‚ ciężko, niemal nieprzytomny z wÅ›ciek­gÅ‚upi zarzygany gnojku!Å‚oÅ›ci.Powinien byÅ‚ osobiÅ›cie zwiÄ…zać ZuzannÄ™ i zosta­- Nie jestem zarzyganym gnojkiem, tylko nie­wić jÄ… w stajni razem z klaczÄ… Phillipa.Do diabÅ‚a! Jakszczęśnikiem, któremu nie przyszÅ‚o do gÅ‚owy, z jakim387386 mógÅ‚ dopuÅ›cić, żeby ta sytuacja siÄ™ powtórzyÅ‚a? Zwiet­ - Dobrze, maÅ‚y Å‚ajdak nie żyje.Z powrotem dony z niego obroÅ„ca, nie ma co.MuszÄ™ siÄ™ zgodzić, po­ sypialni, wszyscy.Nie zabijÄ™ was teraz, choć miaÅ‚bymmyÅ›laÅ‚.- Nie rób jej krzywdy - powiedziaÅ‚.na to ochotÄ™.Spodziewam siÄ™ jednak, że lada mo­ment ktoÅ› tu przyjdzie.Cofnąć siÄ™, do cholery!- WiÄ™c lepiej siÄ™ poÅ›piesz, milordzie.Podaj miWepchnÄ…Å‚ Rohana do sypialni, a potem zamknÄ…Å‚ zarelikwiarz.nimi drzwi.UsÅ‚yszeli czyjeÅ› woÅ‚anie, potem odezwaÅ‚aRohan nie otworzyÅ‚ szkatuÅ‚y, po prostu wziÄ…Å‚ jÄ… dosiÄ™ jeszcze jedna osoba.Drzwi otwarÅ‚y siÄ™ nagle.rÄ™ki i podniósÅ‚ siÄ™ powoli.- Co tu siÄ™ dzieje?- Podaj mi jÄ….Tylko ostrożnie.Tibolt wepchnÄ…Å‚ szybko pistolet do kieszeni.Zuzanna mocniej wciÄ…gnęła powietrze.Ostrze- ZamknÄ…Å‚em zÅ‚odziei w sypialni.Zastrzelili mojegozraniÅ‚o jÄ… w szyjÄ™.Dostrzegli maÅ‚Ä… strużkÄ™ krwi, spÅ‚y­towarzysza.Szybko, poÅ›lijcie po sÄ™dziego.wajÄ…cÄ… z ranki [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •