[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W krótkiej perspektywie, nie można liczyć na spełnienie się żadnego z tych warunków.O tym, że rynek kapitałowy z dużymi tradycjami oraz zamożność społeczeństwa nie wystarczają jednak do spopularyzowania idei oszczędzania w funduszach inwestycyjnych, świadczy przykład Wielkiej Brytanii, gdzie w 1860 r.powstało pierwsze nowoczesne towarzystwo funduszy inwestycyjnych.Idea ta spopularyzowała się jednak znacznie później, na początku XX wieku, ale w USA.Tymczasem Wielka Brytania w europejskiej statystyce funduszy inwestycyjnych jest na czwartym miejscu, a rekordzista, malutki Luksemburg, ma dokładnie dwa razy większe aktywa.Zamożni inwestują za granicąMało atrakcyjne perspektywy polskiego rynku kapitałowego skłaniają niektóre towarzystwa funduszy inwestycyjnych do szukania szczęścia za granicą.Mimo że działające już na rynku fundusze zagraniczne nie prezentują zbyt optymistycznych wyników, dla zarządów towarzystw funduszy inwestycyjnych zagranica wydaje się lepszą perspektywą.W centrum zainteresowania nadal są spółki nowej ekonomii.Ciekawe jednak jest to, że o ile w ub.r.nadzieję wiązano przede wszystkim z rynkiem amerykańskim, to obecnie modne są przede wszystkim największe spółki europejskie.Taki kierunek inwestowania przyjęły towarzystwa, które z początkiem nowego roku uruchomiły, bądź lada dzień uruchomią, nowe fundusze: CA IB ze swoim funduszem Top Europa oraz TFI Union Investment.Orientacja zagraniczna nie jest niczym zaskakującym ani nowym na rynku europejskim.Obywatele oraz instytucje dwóch zamożnych krajów: Szwecji i Szwajcarii lokując pieniądze w funduszach inwestycyjnych wybierają przed wszystkim fundusze agresywne, których udział wynosi odpowiednio 79% oraz 77% rynku.Z tym że w przypadku Szwecji 48% wszystkich aktywów funduszy inwestycyjnych jest ulokowanych w akcyjnych funduszach inwestujących w skali globalnej.W przypadku Szwajcarii udział ten jest jeszcze większy i wynosi 61%.Również 42% środków skierowanych do funduszy inwestycyjnych w Danii trafia na rynki międzynarodowe.Trwające bądź planowane łączenia giełd europejskich spowodują zakłócenie tej statystyki.Równocześnie jednak w przypadku Polski jej wstąpienie do Unii i dalsza liberalizacja przepływów kapitałowych przyspieszą odpływ środków za granicę, także tych ulokowanych w funduszach inwestycyjnych.Zapewne nasz rynek funduszy inwestycyjnych nie upodobni się do rynków Szwecji i Szwajcarii.Natomiast gorsza wersja modelu niemieckiego jest bardzo prawdopodobna w niezbyt odległej perspektywie.W Niemczech z zainwestowanych w fundusze inwestycyjne kwot 60% trafia do funduszy akcyjnych.Z tego połowę stanowią fundusze globalne, per saldo więc około połowa ogólnych aktywów funduszy stanowią jednak agresywne fundusze krajowe.U nas udział funduszy akcyjnych lokujących aktywa w rodzime spółki jest już o połowę mniejszy niż w Niemczech i nic nie wskazuje na radykalną poprawę tej sytuacji
[ Pobierz całość w formacie PDF ]