X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dobrze ją przećwiczyliśmy.Nie będzieszzawiedziony  uśmiechnął się, a jego białe zęby znów błysnęły w ciemności.Thomas najchętniej by mu je wybił, ale nie zrobił tego, tylko sięgnął do kieszeni i wyjąłdwa tysiące. Zaczekaj tu  rzucił Kemal.Wziął forsę i zniknął w barze.Thomas się rozejrzał.Czuł, jak serce mocno bije mu w piersi.W lokalu ciągleprzybywało gości.Wiedział, że powinien to wszystko lepiej przemyśleć.Dotknął nerwowokieszeni, żeby się upewnić, czy ma przy sobie kartkę od matki Maszy.Przekaże ją dziewczyniei jego misja zostanie wypełniona, próbował przekonać sam siebie.Dobrze jednak wiedział, że niemoże zostawić jej w tej norze.Dlatego był pełen obaw.Sprawy mogły przyjąć zły obrót.Cholernie zły.Zastanawiał się, czy nie zadzwonić do Karla Lugera i nie wymusić na nim, żebyprzysłał oddział sztokholmskiej kawalerii.Na pewno tego nie pożałuje, jeśli zeznania Maszyprzygwożdżą tego gangstera.Vladimira Slav&Usłyszał, że drzwi za nim się otwierają, obejrzał się.Zobaczył Kemala w towarzystwietrzech mężczyzn.Natychmiast rozpoznał mężczyznę z włosami ściągniętymi w koński ogoni z bródką satyra.To był Vladimir Slavros. 50.Thomas zaczerpnął powietrza.Przyglądał się mężczyznom, którzy otoczyli go,pozbawiając jakiejkolwiek możliwości ucieczki.Zacisnął pięści w kieszeniach, naprężył mięśnie.Slavros stał i patrzył na niego.Przekręcił nieco głowę, potarł palcami czarną bródkę.Potrząsnął głową, słychać było, jak trzeszczą mu kręgi szyjne.Przypominał boksera szykującegosię do walki. Słyszałem, że interesujesz się jedną z moich dziewczyn. Tak  odpowiedział Thomas. Fajne przedstawienie  dodał i skinął głowąw stronę baraku. Dlatego pomyślałem, że przydałoby mi się jakieś towarzystwo. Jesteś Duńczykiem? Tak, pochodzę z Danii. Mieszkasz gdzieś w pobliżu? Na S�dermalm. Próbował się uśmiechnąć. Kemal mówi, że jesteś zainteresowany konkretną dziewczyną. Tak.Interesuje mnie Masza.Nie widziałem jej na scenie.Jest tu dzisiaj?Slavros zrobił krok w jego stronę. Skąd ją znasz? Z Key Clubu, oczywiście.Super miejsce. To czemu jesteś tutaj?Thomas przełknął ślinę. Ktoś szepnął mi słówko, że mogę ją tu znalezć.Ale może się mylił? Ktoś? Nie pamiętam kto  wzruszył nonszalancko ramionami. Naprawdę tu jest? A jeśli tak, to co? To chciałbym się z nią zobaczyć.Prawdę mówiąc, zapłaciłem już chłopakowi. Pięć tysięcy za kurwę to sporo. Tak, ale podobno to wyjątkowa dziewczyna. No dobrze, skoro sam się o to prosisz  powiedział Slavros i wymierzył mu ciosprosto w wątrobę.Thomas zgiął się w pół z bólu, ledwie utrzymał się na nogach.Kolejny cios trafił gow szczękę.Przewrócił się, ale Slavros chwycił go za kołnierz i natychmiast podniósł. Kłamcę wyczuwam z daleka.A jeśli czegoś nie lubię, to właśnie kłamstwa wycedził przez zaciśnięte zęby. A ty jesteś kłamcą.Przyciągnął Thomasa do siebie i strzelił go z główki.Thomas dotknął oka, zobaczył krew na palcach.Miał pękniętą brew. Przeszukaj go, Michaił  rzucił Slavros, poprawiając skórzaną kurtkę.Thomas czuł, jak mężczyzni grzebią mu w kieszeniach.Znalezli portfel, komórkę, klucze,kartkę od matki Maszy i w końcu jego legitymację policyjną.Michaił stał i obracał ją w ręku,jakby nie do końca wierzył własnym oczom.Spojrzał na Slavrosa. Facet jest gliną&Slavros wyszarpnął mu legitymację z dłoni i zaczął się jej przyglądać. Prawdziwa? No, mów!  spojrzał na Thomasa. Tak.Prawdziwa, do cholery. Mówiłem, że kłamstwo rozpoznaję z daleka. Pokręcił głową. Zacznijmy od początku.Skoro najwyrazniej nie jesteś z S�dermalm, to skąd? Z Kopenhagi.Pracuję w kopenhaskiej policji, w dochodzeniówce. A niby czego u mnie szuka policja kopenhaska?Thomas powoli zaczął podnosić się z ziemi.Nadal miał mroczki przed oczami, bał się, żezaraz się złamie. Współpracujemy ze szwedzką policją  powiedział tak przekonująco, jak potrafił. Odnoszę wrażenie, że jesteś tu sam.Slavros rozejrzał się dookoła i się uśmiechnął. Obaj wiemy, że jeśli miałoby być nas tu więcej, to tylko z eskortą oddziałuszturmowego. A więc stanowisz forpocztę? Możesz to określić, jak chcesz.Ale jeden telefon i sytuacja się zmieni. Tak?  Slavros zaczął gładzić bródkę. Dlaczego jej szukasz? Tej dziewczyny. Duńska policja wniosła przeciwko niej oskarżenie, nawet kilka  skłamał Thomas. Moim zadaniem jest sprowadzić ją z powrotem do Danii. I szwedzka policja ci w tym pomaga? Oczywiście.Pięść Slavrosa trafiła go w twarz.Poleciał na ziemię, poczuł w ustach smak krwi.Zanimzdążył się pozbierać, gangster znów zaatakował.Kopnął go w brzuch, Thomas poczuł, że uszłoz niego całe powietrze. Naprawdę masz mnie za takiego kretyna?  wrzeszczał Slavros, stojąc nadThomasem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •  

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.