[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wszelkie pra-wdopodobieństwa i wiek mój utwierdzają mnie w temprzekonaniu; ale to wystarcza, ażebym, umierając, po-wiedział sobie:  Dokonałem jednak dobra, które mnieprzetrwa, a pamięć moja będzie godną szacunku."Nie będzie, mniemam, obojętną dla pana wia-domość, że ten, któremu list ten dyktuję, jest synemtego dobrego starego Karasia, którego obaj tak ko-chaliśmy.Sądzę, że w nim będę miał dobrego podda-nego, pilnego i umiejącego milczeć, jak tego wymagajego urząd.Muszę panu także powiedzieć, że doznałem naj-większych usług od dwóch ludzi, których pan znasz,lecz których nie mogłeś poznać o tyle, jak oni na tozasługują; jednym z nich jest Kiciński.Na sejmie tymwykazał on zadziwiającą wymowę i energią; jest bar-dzo roztropnym i bardzo starannym naczelnikiem megoprywatnego gabinetu.Drugi to ksiądz Piattoli.Tenprzyczynił się niezmiernie do zbliżenia ku mnie mar-szałka Potockiego, do tego stopnia, że stał się on we-spół z marszałkiem sejmu Małachowskim, głównymczynnikiem przewrotu.Wielki hetman Branicki tak był zdziwiony na-głym wybuchem naszego dzieła, że nie mógł nic in-nego zrobić, jak tylko przyjść do mnie na trzecidzień i oznajmić mi, że odtąd odstępuje od opozycyi.Odpowiedziałem mu:  Pan zajmiesz w Radzie miej-sce ministra wojny".To jedno wystarcza do tego:1�) ażeby go pocieszyć po uszczupleniu władzy jegourzędu hetmańskiego; 2�) pocieszyć go po zniesieniutego urzędu, a nawet samego tytułu hetmana post mo- dernos possessores *) i 3�) spowodowało to przede-wszystkiem, że ci, co mniemali, że rewolucya naszanatychmiast zostanie napastowaną przez Rosyą, zbicisą z tropu.Marszałek Mniszech sam mnie prosił, ażeby nienależał do straży.Marszałek Potocki sam mnie pro-sił, ażeby ministrem spraw zagranicznych został, nieon, lecz Chreptowicz.Kanclerz Małachowski na razie był odurzonyi wyjechał z Warszawy, zrzekając się swego urzędu.Udało mi się nakłonić go do objęcia kanclerstwa na-powrót.Ci, co się spodziewali, że stanie na czeleopozycyi, przeliczyli się.Imię Małachowskiego jest nadzwyczaj popular-ne.Powrót kanclerza i jego wstąpienie do strażypozyskało mi na sejmie dwadzieścia głosów; gdybynie to, nie omieszkałyby one bruzdzić, pomimo prze-ważającego zaufania i powszechnego przekonania o nie-skazitelności, któremi cieszy się brat jogo, marszałek.Brat mój, prymas, może i powinien wrócić te-raz.Będzie dobrze przyjęty przez tych nawet, codwa lata temu robili mu najwięcej przykrości.Nieo-becność jego była bezwarunkowo konieczną.Położe-nie było tak piękne, że obecność jego tutaj mogłabyła opóznić, a może nawet i całkiem powstrzymać,to dobro, które się już spełniło, lecz powrót jegoułatwi i pomnoży owo dobro, które dopiero ma sięspełnić l54).Jeżeli będziesz pan miał syna, z góry zapraszamsię na jego ojca chrzestnego; powtarzam, że pragnęi spodziewam się, iż kiedyś wreszcie przyjedziesz,aby mnie zobaczyć.*)  Po obecnych posiadaczach".154) Czytelnicy przypominają sobie jakich napaściprymas byt celem w pierwszych chwilach sejmu, z powo-du swej skłonności do przymierza z Rosyą. Przewiduję zapytanie, jakie przy końcu tegoopowiadania mógłbyś mi pan zadać: czy też rewolu-cya była łatwą, czy trudną? Oto moja odpowiedz:Byłaby niemożliwą, gdybyśmy byli chcieli wywołaćją środkami i z formalnościami zwykłemi, przeprowa-dzając ją przez sejmiki przed wniesieniem na sejm.Należało się uciec do fac et excusa *).Zdziwienie,i szacunek, jaki ten długi sejm, uważany za tak pa-tryotyczny, pozyskał u całego narodu, posłużyły spo-łem do powstrzymania prowincyi.Wiesz pan, że więk-szość ludzi jest mniej skłonna do odrabiania rzeczyjuż zrobionej, chociażby im się nie podobała, niż doniedopuszczenia mającej się dopiero dokonać [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •  
    ?>