[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.To była jedna z tajemnic miasta,które potrafiła zwodzić ludzi różnorodnością swojego oblicza.Pod drzwiami mieszkania Bess Davey zadowolił sięniewinnym pocałunkiem w policzek.Był dżentelmenem i niewypadało mu domagać się czegoś więcej pod jej domem.Na87propozycję wspólnej kolacji Bess wymamrotała niezobowiązujące podziękowanie i weszła do środka.Poszła odrazu do pokoju Kate.Podeszła do łóżka i pogłaskała śpiącącóreczkę po głowie.Podziękowała i zapłaciła za pozostanie zdziewczynką opiekunce Annie.Annie była wdową, żyła z małejrenty i mieszkała obok nich.Kate znała ją od dziecka i bardzolubiła.Annie z czasem stała się przyszywaną babcią dladziewczynki, która nie miała prawdziwych dziadków.Powyjściu Annie Bess nalała sobie whisky, położyła się na kanapiei głęboko odetchnęła z ulgą.Zawsze lubiła wracać do swojegomieszkanka.Mieszkały tu już sześć lat i z upływem czasu stałosię ono dla Bess ukochanym schronieniem.Urządziła je wedługswojego gustu.Kaszmirowe szale otulały oparcia foteli, naścianach wisiały fotografie i akwarele.Na środku stołu ustawiłaszklany wazon z różowymi różami, których zapach wypełniałcały pokój.Jutro niedziela, jak cudownie będzie poleżeć trochę dłużej!,pomyślała.Kate miała zwyczaj zakradać się do łóżka Besswczesnym rankiem.Ze wszystkich sił starała się zachowywaćcicho i leżeć bez ruchu, potem jednak, znudzona, zaczynała siębawić flakonikami perfum lub biżuterią mamy.Wkrótce więctrzeba było wstać i zrobić śniadanie.Od poniedziałku do sobotniego południa Bess pracowała wsklepie z sukniami.Właścicielką była wysoki i energicznaIrlandka, Iona O Hagan, która miała dobry gust, pewną rękę idoskonale dobierała kolory.Jej sklep szybko stał się centrummody dla co odważniejszych edynburskich elegantek, łona byłaprostolinijna i szczera.Wkrótce ona i Bess stały sięprzyjaciółkami.Dwa lub trzy wieczory w tygodniu Elizabethpracowała w klubie nocnym Black Orchid na placu Picardy.Jego właściciela, Jamiego Blacka, poznała kilka lat wcześniej, wtrudnych czasach zaraz po rozstaniu z Ralphem.Kiedy opuściła88męża i zamieszkała w Edynburgu jako rozwódka, ciągnęła się zanią zła sława.Bess nie dbała o to, co o niej mówiono.Hylazadowolona z samotności po tym, jak porzuciła i iwanie w złymzwiązku, opłakała Michaela i pogodziła się z utratą Frazera.Zawszelką cenę pragnęła przetrwać i temu celowipodporządkowała wszystkie swoje starania.Ralph opłacałmieszkanie i czesne w szkole Kate, Bess natomiast musiałasama zadbać o resztę: jedzenie, opał i szkolny mundurek córki.Miała dość zależności od kogokolwiek, na własnej skórzeodczuła potrzebę posiadania własnych zasobów materialnych.Nie straciłaby Frazera, gdyby wcześniej zdobyła własnepieniądze.Z czasem zatęskniła jednak za towarzystwem i próbowałaodnowić stare znajomości.Pomimo rozwodu Willlamsonowienadal zapraszali ją do siebie, ale wkrótce zorientowała się, żewiele osób wolało nie utrzymywać z nią żadnych kontaktów.Jako rozwódka z dzieckiem została wykluczona z towarzystwa.Co więcej, nie akceptowano jej również dlatego, że porozwodzie nie prowadziła zwyczajowego w takiej sytuacjiskromnego trybu życia.Przeciwnie.Elizabeth podjęła pracę inadal potrafiła się bawić i korzystać z życia.Edynburskieświętoszki nie mogły tego znieść.Znajomi udawali, że nierozpoznają Bess na ulicy, gapiono się na nią i szeptano za jejplecami.Nie była zapraszana na przyjęcia i kolacje.Kobietytraktowały ją podejrzliwie, jakby stanowiła jakieś zagrożenie.Nielicznym mężczyznom zaś wydawała się łatwą zdobyczą.Bess szybko nauczyła się, jak sobie radzić z takimi natrętami.Stanowili uciążliwy efekt rozstania z Ralphem i dwuznacznejsytuacji, w której się znalazła.Musiała uważać na żonatychzalotników, szczególnie niebezpieczni byli wpływowizarozumialcy.Sądzili, że kupując jej prezenty lub proponującswoje odwiedziny, czy nawet wspólną noc, wyświadczali Bess89niezwykłą łaskę.Gdyby im uległa, zaczęliby afiszować się niątak samo, jak to robili, przechwalając się swoimi autami,jachtami i domkami myśliwskimi w górach.Znudzeni szybkozakończyliby znajomość, nie dbając ani o reputację Bess, ani ojej złamane serce.Jamie Black był inny.Bess pracowała w herbaciarni, gdy siępoznali.Siedział przy stoliku, a gdy podeszła, był miły igrzeczny.Nie starał się flirtować, niczego nie proponował, takjak robiła to większość mężczyzn na widok młodej i atrakcyjnejkelnerki.Odwiedzał herbaciarnię codziennie o tej samej porzeprzez tydzień.Gdy zaproponował wspólne wyjście, Bessprzyjęła zaproszenie.Potrzebowała męskiego towarzystwa.Jamie był wysoki i potężnie zbudowany.Nie był przystojny, alejego poorana bruzdami twarz wydawała się interesująca.Dobiegał czterdziestki i prowadził w Edynburgu rozliczneinteresy.Był żonaty, choć nie miał dzieci, czego szczerzeżałował.Nie afiszowali się ze swoim niezobowiązującymromansem, który trwał długo z uwagi na wzajemne zauroczę niei pożądanie.Poświęcali pracy dużo czasu i dlatego przez ponadrok nie było między nimi miejsca ani na wielką namiętność, anina zazdrość.Potem Bess zerwali tę znajomość.Zerwanienastąpiło z powodu małostkowego uczucia winy i lęku, które jejdoskwierały.Im dłużej znała Jamiego, tym oba stawały sięsilniejsze.Bała się, że ich związek zostanie odkryty.Chociażoboje bardzo uważali, bała się niechcianej ciąży.Uznała też, żeewentualne ujawnienie ich romansu byłoby niezwykle bolesne,postanowiła więc z tym skończyć.Cierpiała potem wsamotności i tęskniła za rozkoszą, jaką sobie dawali.Myślała zgoryczą, że nigdy nie będzie jej dane poznał niektórychrodzajów miłości.Rozstali się w zgodzie, pozostali przyjaciółmii gdy kilka lat pózniej Jamie otworzył nocny klub,zaproponował Bess pracę w Black Orchid.90Edynburska złota młodzież, wychodząc z restauracji iteatrów o dziesiątej wieczorem, nie miała ochoty na szybkipowrót do domów i podążała do Black Orchid.Był to klubprywatny.Władze miejskie zgodziły się na przedłużenie godzinotwarcia pod warunkiem serwowania w nim posiłków
[ Pobierz całość w formacie PDF ]