X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zaśmiałem się i powiedziałem mu, że to zbieg okoliczności, że jestem wWaszyngtonie, a szczególnie w tej restauracji, pijąc piwo, które na dodatek jest ciepłe.Przewrócił oczami i powiedział:  bo jest angielskie.Rozmawialiśmy dalej, onzadawał mi pytania.Kolejny mężczyzna przyszedł może dwadzieścia minut pózniej, to byłkolega, na którego czekał.Wtedy nie zdawałem sobie z tego sprawy, ale to byłprzewodniczący Izby Reprezentantów w Kongresie.Senator wstał i wręczył mi swojąwizytówkę.Kiedy zorientowałem się, kim był, mówię wam, nieomal udławiłem się swoimpiwem.Nawet uścisnął mi dłoń i przedstawił się.Pózniej powiedział mi, żebym zadzwonił doniego pózniej, po południu, chciał rozmawiać ze mną o możliwości zmiany mojej ścieżkikariery.Powiedziałem mu, że nie mam żadnej ścieżki kariery.Roześmiał się i powiedział, że w takim razie przynajmniej mój były pracodawca niebędzie robił problemów, prawda?Następnego ranka poszedłem się z nim spotkać.Zatrudnił mnie.Przez te wszystkielata wypełniałem swoje obowiązki, zyskałem jego zaufanie.Zbliżyliśmy się do siebie.-Nichols uśmiechnął się.- Zawsze byłem z nim.- Znowu zamilkł, oczy napełniły mu się łzami.- Przepraszam, ale wiem, że to rozumiesz, Rachael.- Tak, ja też cierpię - powiedziała.- I ten ból raczej szybko nie minie.Nichols rzucił okiem na abstrakcyjny obraz na ścianie, wielkie czerwone kwiaty,wyglądające tak, jakby miały eksplodować.- Nie ulega wątpliwości, że senator Abbott miał charyzmę.To naturalny talent, taki,którego nie można się nauczyć.To nie jest mocna strona senatora Jankela, ale staramy się.-Uśmiechnął się do nich skromnie.- Proszę, nie rozgłaszajcie tego, dobrze? Naprawdę niechcę teraz zmieniać pracy.- Oczywiście, że nie - zapewniła Rachael.Nichols przekrzywił głowę na bok, wyglądał na zamyślonego.- Od dawna nie miałem takich rozterek.Już zapomniałem, jak to jest.Muszę się wielenauczyć, wierzcie mi.Poglądy i upodobania senatora Jankela są zupełnie różne od poglądów iupodobań senatora Abbotta.Co jeszcze mogę wam powiedzieć, agencie Crowne?- Wiem, że jesteś bardzo zajęty, Greg, więc przestań pieprzyć głupoty - powiedziałJack.Nichols zerwał się na równe nogi i uderzył dłonią w biurko. - Co pan sugeruje, agencie Crowne?- Greg - powiedziała Rachael.- Ty i ja zle zrobiliśmy, że nie powiedzieliśmy śledczymprawdy.Oboje wiedzieliśmy, że Jimmy zabił tę dziewczynkę, bo nam to powiedział.I obojewiemy, że on przez osiemnaście miesięcy po tym zdarzeniu nie pił alkoholu i nie prowadziłsamochodu.Oboje milczeliśmy.%7ładne z nas nie chciało rujnować jego dobrego imienia.Oczywiście to mogło prowadzić do ukrywania twojego udziału w sprawie, ale teraz z tym jużkoniec.Wyznałam wszystkim prawdę.Nadszedł czas, żebyś ty też to zrobił.Powiedz całąprawdę.Usiadł i popatrzył na nich przez swoje smukłe palce.- Kiedy rozmawiałem ze śledczymi, nie ukrywałem tego, że senator przestał pić iprowadzić.Po prostu zbytnio tego nie podkreślałem policji, bo nie chciałem, żeby wypadeksprzed osiemnastu miesięcy, którego sprawca zbiegł, powrócił teraz, gdy senator Abbott i taknie żyje.Najwyrazniej FBI sądzi, że senator został zamordowany, bo przestał pić i prowadzić.Przypuszczam, że to opiera się na tym, co im powiedziałaś, Rachael?- Tak.- Szczerze mówiąc, jak dla mnie to brzmi mało przekonująco, na pewno nie dośćwiarygodnie, żeby FBI wznowiło śledztwo.Musi być coś jeszcze.- Popatrzył znacząco naJacka, który tylko potrząsnął głową.Nichols mówił dalej.- Dużo o tym myślałem i niewierzę, że został zamordowany.Nie, to nie ma sensu.Uważam, że popełnił samobójstwo,oczywiście nie powiedziałem tego nikomu.A wtedy ty przyszłaś i powiedziałaś mi, że zamierzasz wyznać winę swojego ojca,chciałaś wszystkim o tym opowiedzieć.- Owszem, właśnie to zamierzałam zrobić, i niewykluczone, że zrobię.- Chcesz wiedzieć, dlaczego powiedział mi, że wszystko ujawni, Rachael? - zapytałNichols.Warkocz na chwilę zakręcił się wokół jej policzka i Nichols patrzył na niego.Potempowiedział powoli:- Uważam, że senator Abbott powiedział mi o tym, bo chciał, żebym mu towyperswadował.- To ciekawa teoria - przyznał Jack.- Co mu pan odpowiedział?- Powiedziałem mu, że najgorszy błąd, jaki mógłby popełnić, to ujawnić historię ozabiciu dziewczynki, ponieważ media rozszarpałyby go, robiąc z niego potwora.On nie byłpotworem, ale tak by się to skończyło.Media nie wzięłyby pod uwagę czegoś takiego jaknieskazitelny charakter, troska o każdego człowieka w tym kraju, daleko idące zmiany w ustawodawstwie, które przeprowadził.Nie, media zignorowałyby wszystko, co dobre, uważając to za mało istotne.Powiedziałem mu, że zrujnowanie jego kariery będzie tylko pierwszym ciosem, któryotrzyma.Potem będą plotki na temat jego rodziny, wyssane z palca historie i insynuacje.Zostałyby w to wciągnięte jego córki i ich rodziny.Co do Abbottów, znalezliby malkontentów, przeprowadzili wywiad z każdym, ktowystąpiłby przeciw tej rodzinie.Naturalnie partii nie jest potrzebny taki skandal.- Ale senator Abbott zdawał sobie z tego sprawę - powiedział Jack.- Dokładnie towszystko przemyślał, długo walczył ze sobą.Wiedział, co może się stać, a mimo tozdecydował się działać, nie zważając na twoje argumenty.- Być może.Ale może słysząc, jak ktoś, czyli ja, mówi o tym głośno, występując wroli adwokata diabła, zmienił zdanie.Tak, jak powiedziałem, uważam, że naprawdę chciał,żebym go od tego odwiódł [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •  

    Drogi uĹźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.