[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Siebieuważa za swego rodzaju Mesjasza.Uzbroi na nowo Niemcy, przyÅ‚Ä…czy AustriÄ™ i przeniesiestolicÄ™ do Monachium.ByÅ‚a mowa jeszcze o innych, równie ważnych sprawach, ale Coar niebyÅ‚ upoważniony do ich ujawniania.Jego zdaniem Hitler nie docenia reakcji zagranicy igospodarczych skutków swego antyżydowskiego programu.Przy obiedzie przyjemna rozmowa z James McDonaldem i jego żonÄ….Obecni byli równieżpaÅ„stwo Messersmith i paÅ„stwo Mowrer.ByÅ‚a mowa o przykroÅ›ci, jaka spotkaÅ‚a Mowrera zpowodu jego reportaży, w których opisywaÅ‚, jak hitlerowcy zachowujÄ… siÄ™ wobeccudzoziemców, którzy ich nie pozdrawiajÄ… po hitlerowsku lub wyglÄ…dajÄ… na %7Å‚ydów.Kazanomu opuÅ›cić Niemcy do 6 wrzeÅ›nia.Uważam, że Mowrer jest na swój sposób równienieopanowany jak hitlerowcy, ale rozumiem jego punkt widzenia.18 sierpnia 1933.PiÄ…tek.CzterdzieÅ›ci paÅ„, reprezentujÄ…cych berliÅ„ski Klub Amerykanek, przyszÅ‚o zÅ‚ożyć mi swojeuszanowanie i wysÅ‚uchać krótkiej pogadanki pana Gordona na temat sytuacji w Niemczechpod rzÄ…dami Hitlera.O 9-ej Fritz, kamerdyner w naszym nowym domu Å›ciÅ›le mówiÄ…c starym domu, wktórym prowadzimy egzystencjÄ™ na stopie wymagajÄ…cej posiadania kamerdynera zameldowaÅ‚, że jakiÅ› profesor Langbeine prosi mnie do telefonu.Gdy podniosÅ‚em sÅ‚uchawkÄ™,poznaÅ‚em gÅ‚os prof.Coara: ma on faktycznie dÅ‚ugie nogi!* OÅ›wiadczyÅ‚, że jego przyjacielwróciÅ‚ z Hessem od Führera, ale mówiÄ…c to Führera zaszyfrowaÅ‚ jako nr 1, Hessa jako nr 2, aswego przyjaciela jako nr 3.PowiedziaÅ‚, że stanowisko Hitlera nie ulegÅ‚o zmianie.MówiÅ‚ wten sposób, że nikt, kto by go podsÅ‚uchiwaÅ‚, nie mógÅ‚by siÄ™ domyÅ›lić znaczenia jego słów, aniteż kogo one dotyczÄ….Zastanawiam siÄ™, co to za gra, którÄ… prowadzi.Tak wyglÄ…da obecniesytuacja w Niemczech, a ja siÄ™ wciąż uczÄ™.19 sierpnia 1933.Sobota.OtrzymaÅ‚em dziÅ› z Ministerstwa Spraw Zagranicznych pismo zapraszajÄ…ce mnie, jakrównież wszystkich pozostaÅ‚ych czÅ‚onków korpusu dyplomatycznego, do wziÄ™cia udziaÅ‚u wwielkim manifestacyjnym spotkaniu partii narodowosocjalistycznej z jej Wodzem w dniach 2i 3 wrzeÅ›nia w Norymberdze.RzÄ…d zapewnia komfortowe warunki przejazdu i pobytu.NieulegaÅ‚o żadnej wÄ…tpliwoÅ›ci, że zaproszenie wysÅ‚ane zostaÅ‚o na polecenie kierownictwapartyjnego: sÅ‚owo Partei" (partia) użyte byÅ‚o trzy razy w pierwszym akapicie pisma.ZorientowaÅ‚em siÄ™ od razu, że obecność tam byÅ‚aby dla mnie kÅ‚opotliwa i powiedziaÅ‚emsobie, że nie pojadÄ™, chyba że pojadÄ… inni ambasadorowie.Zapro-* Lange Beine po niemiecku = dÅ‚ugie nogi.ponowaÅ‚em Gordonowi, żeby siÄ™ dowiedziaÅ‚, jakie jest stanowisko francuskiego ambasadora,sam zaÅ› zastanawiam siÄ™ obecnie, czy nie odrzucić zaproszenia, nawet gdyby wszyscypozostali dyplomaci mieli pojechać.21 sierpnia 1933.PoniedziaÅ‚ek.Dr Hans Dieckhoff zaprosiÅ‚ mnie na lunch w hotelu Adlon" przy Unter den Linden.Nahonorowym miejscu siedziaÅ‚ Rufus von Kleinsmid, rektor uniwersytetu PoÅ‚udniowejKalifornii.W tym wykwintnym Å›niadaniu z trzema gatunkami wina (którego ja wypiÅ‚em tylko1 2 maÅ‚e Å‚yki) wzięło udziaÅ‚ okoÅ‚o dwudziestu przedstawicieli kół rzÄ…dowych.Po lunchu otoczyÅ‚o mnie kilku urzÄ™dników Ministerstwa Spraw Zagranicznych, starajÄ…c siÄ™wysondować moje poglÄ…dy.Szczególnie interesowaÅ‚ siÄ™ mojÄ… osobÄ… minister oÅ›wiaty,Bernhard Rust*, nie mówiÄ…cy zresztÄ… po angielsku.RozmawiaÅ‚em z nim o niemieckichhistorykach: Mommsenie, von Ranke i innych.Rust powiedziaÅ‚, że %7Å‚ydzi zmusili Mommsenado skreÅ›lenia pewnych ustÄ™pów z jego Historii Rzymu, gdyż przedstawiaÅ‚y one wybranynaród" w ujemnym Å›wietle.PrzyjÄ…Å‚em jego uwagÄ™ w milczeniu.PowiedziaÅ‚, że zmusili go dotego wydawcy.I tÄ™ uwagÄ™ przyjÄ…Å‚em w milczeniu.Poza dyskusjÄ… historycznÄ… niewielepowiedziaÅ‚em takiego, co warte byÅ‚oby zapisania, ale przyznaÅ‚em wyraznie, że na ogółodpowiadajÄ… mi bardzo kulturalne Niemcy z 1900 roku.PożegnaÅ‚em siÄ™ z towarzystwem ogodz.4-ej.Gdy wychodziÅ‚em z hotelu, wybiegÅ‚ za mnÄ… starszy kamerdyner, żeby mi pomócwsiąść do samochodu.ZdziwiÅ‚o go, a może nawet przejęło niesmakiem, gdy zobaczyÅ‚, żeszybkim krokiem oddalam siÄ™ w stronÄ™ mojej ambasady.O 4.30 przyszedÅ‚ ambasador hiszpaÅ„ski [Luis de Zulueta] (bardzo przyjemny, bo wolny odkonwenansów, jako że obaj nie zostaliÅ›my jeszcze oficjalnie akredytowani), żebyprzedyskutować sprawÄ™ ewentualnego wyjazdu na imprezÄ™ norymberskÄ….DaÅ‚em mu dozrozumienia, że nie pojadÄ™ i dodaÅ‚em, że wszystkie dotychczasowe precedensy w historiiStanów Zjednoczonych przemawiajÄ… przeciwko wyjazdowi.PowoÅ‚aÅ‚em siÄ™ w zwiÄ…zku z tymna incydenty z lordem Sackville i Jacksonem (pierwszy za Clevelanda w 1888 r., drugi zaMadisona w 1811 r.).Ambasador hiszpaÅ„ski mówiÅ‚ po niemiecku mniej wiÄ™cej tak samodobrze czy zle jak ja.PrzedyskutowaliÅ›my sprawÄ™ bardzo dokÅ‚adnie i doszliÅ›my doporozumienia; nie powiedziaÅ‚em mu jednak stanowczo, jak ostatecznie postÄ…piÄ™, gdyż byÅ‚o tomoje pierwsze z nim spotkanie.22 sierpnia 1933.Wtorek.ZwróciÅ‚em siÄ™ o instrukcje do Departamentu Stanu i otrzymaÅ‚em dyplomatycznÄ…odpowiedz, że rzÄ…d amerykaÅ„ski nie chce mnie w tej sprawie wiÄ…zać i poprze każderozwiÄ…zanie, które uznam w danej sytuacji za odpowiednie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]