[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Soba była je dy ną o-sobą, z któ rą Dziu nia pro wa dzi ła uczci wy dia log.Tak to jest, kie dy masię ta jem ni ce.Wiedz mo wa ta oso bi stość, któ ra oka za ła się po lo nistką, od razu upa trzy ła so bie Dziu nię naofia rę, ale Dziu ni to spe cjal nie nie obe szło.Za ci ska ła zęby i uda wa ła przy głu pią.Przy głu chą.Na za czep ki i zło śli wost ki.Na po są dze nia, że ktoś pi sze jej wy pra co wa nia, bo Za mą dre jakna taką prze ciętną osób kę.Leję na to z góry po wta rza ła w my ślach.I lała.Dla te go w szko le w Pe nie mia ły miej sca żad ne spek ta ku lar ne wy da rze nia.Dziu nia byłasku pio na na ob ser wa cji swo je go brzu cha, ukry wa niu po ran nych mdło ści, zdro wym od ży wia -niu i omi ja niu Wiedz my Od Pol skie go.W in ter na cie też sie dzia ła ci cho i sta ra ła się ni ko mu niena ra zić.Tyl ko raz sta ła się bo ha ter ką bu rzy w szklan ce wody, kie dy nie ja ka Eu la lia Zu pa ła pu blicz-nie oskar ży ła Dziu nię o kra dzież sal ce so nu i pasz te to wej przy wie zio nych ze wsi.Twier dzi ła,że Dziu nia zżar ła jej za pa sy trzy ma ne za oknem w siat ce.Paszte to wa i sal ce son zna la zły siętego sa me go po po łu dnia, le ża ły na chod ni ku, bo spa dły.Ra zem z siatką.Gdy by zżarł je ja kiśkot, Dziu nia na za wsze po zo sta ła by zło dziej ką pasz te to wej i sal ce so nu.A tak to nie.I tyle.Nic więk sze go się nie wy da rzy ło, bo Dziu nia Ostrożna Jak Mysz Pod Mio tłą dba ła o po zo -ry.Była te raz grzecz ną pa nien ką z do bre go domu, cał kiem tak jak w ma rze niach Mamy.(Uro je -niach Mamy, je śli mamy być pre cy zyj ni, choć bez li to śni.) Od mó wi ła tyl ko sta now czo udzia łuw za ję ciach wu efu, ale to nic no we go.Kie dy nie była w cią ży, tak że wy my śla ła mi lio ny po -wo dów, żeby nie grać w gry ze spo ło we.To też opro gra mo wa nie, zda rza się.W po ło wie paz dzier ni ka no si ła bluz ki wy ło żo ne na wierzch, żeby ukryć nie do pię tespodnie.Ob li czy ła, że jesz cze mie siąc i bę dzie w dro dze do domu.Póz niej krótka, acz tre ści -wa afe ra, awan tu ry, a na koń cu wszy scy po go dzą się z sy tu acją, bo gu zik będą mo gli zro bić.Tak jej się przy najmniej zda wa ło i do tego dą ży ła, zno sząc co dzien ną szkol ną mo no to nięz po czu ciem, że jest na wła ści wej dro dze.Do kąd kol wiek ona wie dzie.Ale pózniej coś się wy da rzy ło.Plan jak to z pla na mi bywa się syp nął.Ryp nął.Rozsy -pał w proch.Nad szedł czas woj ny, w któ rej wszystkie chwy ty są do zwo lo ne.A to było tak&CZTERDZIEZCI I CZTERY I CZTERY I TRZY CZWARTE: DZIUNIOLUSTRACJA,CZYLI DZIEC SZCZURAMimo naj szczer szych chę ci i bo ha ter sko po na wia nych prób dla Dziu ni po zo sta wa nie prze -zro czy stą było bar dzo trud ne.Na dłuższą metę.Ma jąc róż ne ta len ty, tego jed ne go nie po sia dła:zdol no ści mi mi kry.Któ ra jest jed ną z re guł prze trwa nia.Owszem, po tra fi ła być znik nię ta przez pe wien czas.Tak, umia ła za szyć się pod ja kimś sto -łem albo wie sza kiem.Ale przy kro to stwier dzić nie na dłu go.Spod każde go sto łu trze baw koń cu wy lezć.W każ dym sta dzie trze ba cza sem stać się ele men tem tła.I tu jest wła śnie po -grze ba ny ogon psa, choć cały pies spo czy wa gdzie in dziej.Dla cze go?[To trud ne py ta nie, po nie waż pro wo ku je zło żo ną i nie ja sną od po wiedz.Dla te go za cy tu jępew ną Do się ( Mam na imię Do sia, je stem al ko ho licz ką ), któ ra wie le lat póz niej tak rze kław wy bu chu szcze ro ści to wa rzy szą cej prak ty ko wa niu dwu na stu kro ków: Ty, Dziu nia, je steś tym pier do lo nym żół tym wró blem.Zna czy tym ja kimś ka nar kiem.Na -wet jak uda jesz tego nie ka nar ka, to i tak każ dy wi dzi, co ty je steś.Ja nie mó wię, że to in mi nusalbo in plus, może nie któ rym to od po wia da, jaka ty je steś.Ja tyl ko ci tłu ma czę, dla cze go trud -no się z tobą za ko le go wać.Czy ja koś przy jąć tak nor mal nie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]