[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Cóż, nic takiego  mówi. Po prostu nie chciałam, żeby ktoś zobaczył, jak sięrozglądasz. Wciąż ma rozbiegane spojrzenie, chociaż jesteśmy w składziku tylko we dwie. Dlaczego? Bo wtedy ktoś mógłby się domyślić. OK  kręcę głową. Zacznijmy od początku.O czym ty, do cholery, mówisz? Ja i Dave. Wyciąga z torby cukierka i zaczyna go nerwowo żuć. Ty i Dave& co? Całowaliśmy się. OH.MY.GOD. Wiem  zniża głos do szeptu i szeroko otwiera oczy. Dlaczego jesteś taka zestresowana?  pytam. To chyba dobrze?  Wskakuję nastertęmat, leżących przy ścianie, sadowię się wygodnie i zaczynam machać nogami. Sama nie wiem  mówi Chloe. I pamiętaj: nie możesz nikomu powiedzieć! Niechcę,żeby ktokolwiek się o tym dowiedział! Na przykład kto? Na przykład ktokolwiek z moich znajomych. Znowu rozgląda się dokoła, jakbywspomnianiprzyjaciele czaili się za półkami z piłkami do kosza, tylko czekając, żebywyskoczyć zzanich i pochwycić ją w samym środku opowieści. Dlaczego? Nie ucieszą się? Nie  mówi. Nikt nie wie, że on mi się podoba.Otwieram usta ze zdziwienia. Nikt z twoich przyjaciół nie wie, że podoba ci się Dave? Nie. Dlaczego? Yyy, hello!  mówi, podciągając się i siadając koło mnie na matach.Wyciągakolejnegocukierka i częstuje mnie. Bo to żenujące. Tak?  Rozwijam papierek i wkładam landrynkę do ust.Arbuzowa.Mniam. Tak  kiwa głową. Pomyśl tylko, gdybym im powiedziała, że podoba mi sięDave, wciążpytaliby mnie o niego i patrzyli współczująco, kiedy on spotykałby się z innymilaskami i& ble.Byłoby okropnie. To mogę zrozumieć.Kiedy zaczął podobać mi się Rex, też nie chciałam, żebyktokolwieko tym wiedział, nawet Rielle.A właściwie przede wszystkim Rielle.Ona jest jednąz tych dziewczyn,którym udaje się zdobyć każdego chłopaka, na którego ma ochotę.Nie rozumie,dlaczegoktoś mógłby trzymać swoje uczucia w sekrecie.Najprawdopodobniej chciałaby,żebym zaczęładziałać, na co nie byłam gotowa.Kiedy wreszcie zaczęliśmy ze sobą chodzić, byłazszokowana, a jaudawałam, że dopiero co zaczął mi się podobać. Poza tym nie chciałam, żeby on się o tym dowiedział  wyjaśnia Chloe  a moiprzyjacielemają długie języki.Ktoś puka do drzwi schowka.Obie zamieramy.Przyciskam palec do ust.Pukanie rozlega się jeszcze raz, a potem słyszymy głos Isaaca. Kelsey? Otwórz.Widziałem, jak tam wchodzisz. Och  oddycham głęboko. To tylko Isaac. Właz!  woła Chloe.Isaac pojawia się w drzwiach razem z Marshallem. Hej  wita się Isaac. Widzę go po raz pierwszy tego dnia.Uśmiecham sięszeroko.W miękkim, granatowym swetrze i dżinsach wygląda świetnie. Co tu robicie? Całujecie się?  pyta Marshall z nadzieją. Nie  mówię  po prostu&  próbuję wymyślić jakiś sensowny powód, którywyjaśniłby,dlaczego siedzimy zamknięte w schowku na przyrządy gimnastyczne.Nie chcęzdradzać mu sekretuChloe.To nie moja sprawa. Właśnie mówiłam Kelsey, że całowałam się z moim kumplem Dave em ogłasza Chloejak gdyby nigdy nic, zeskakując z mat. Co?  piszczę. Dlaczego akurat im możesz powiedzieć?  Czy ona jużzapomniała, żemiała trzymać to w sekrecie? Oni nikomu nie powiedzą  mówi. Nawet nie znają Dave a. Kim jest Dave?  pyta Isaac. Dave Cash?  zgaduje Marshall. Ten, który skończył szkołę w zeszłym roku?Ten facet to pierdoła. Mówiąc, kozłuje piłką do kosza między nogami.Potrafi niezlekontrolować piłkę.Patrzącna niego, nigdy bym nie pomyślała. Potrzebuję męskiej opinii  mówi Chloe, zwracając się do Isaaca i ignorująckomentarzMarshalla. Co powinnam teraz zrobić? Chcesz się z nim znowu spotkać?  pyta Isaac. Tak. Och, to powinnaś pójść do jego akademika w bieliznie  mówi sarkastycznieMarshall.I w szpilkach. Opiera się o stertę mat i mierzy ją wzrokiem od stóp do głów.Mogłabyś włożyćna wierzch trencz.Wiesz, jak ekshibicjonista.To seksowne. To zdecydowanie za mocne. Chloe kręci głową. Nie chcę, żeby się domyślił,jak bardzomi się podoba. Czyli nie chcesz niczego poważnego. Isaac kiwa głową. To zaproś go gdzieś.Ale niena randkę.Na imprezę albo coś w tym stylu.Tylko niezbyt dużą, żebyście się nierozdzielili po pijaku. Mała impreza! Brzmi doskonale. Chloe zerka na mnie. Może u ciebie?Impreza? Czy ona zwariowała? Nie, zaraz, przecież Chloe nie ma zielonego pojęciao mojejsytuacji rodzinnej [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •