[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.yródÅ‚o sÅ‚owaParadise oznacza  ogród zamkniÄ™ty".ZamkniÄ™te w obrÄ™bie murówogrody muzuÅ‚manów wywarÅ‚y gÅ‚Ä™boki wpÅ‚yw na Å›redniowieczne ogro­dy Zachodu.Klasztory zbudowane na planie krzyża to wygodna pa­ralela ikonografii chrzeÅ›cijaÅ„skiej, ale sam ten projekt odzwiercie­dlaÅ‚ dawniej muzuÅ‚maÅ„skÄ… koncepcjÄ™ raju, z czterema rzekamiwypÅ‚ywajÄ…cymi z jednego zródÅ‚a w cztery strony Å›wiata.- Serce o czterech komorach - mówi Ed.- Czy im też to przy­szÅ‚o do gÅ‚owy?Jak mogliÅ›my tak dÅ‚ugo żyć, nie wiedzÄ…c tego wszystkiego, cze­go nauczyÅ‚a nas ta podróż?Wielu wÅ‚adców identyfikowaÅ‚o siÄ™ ze sÅ‚oÅ„cem, ale pycha inskryp­cji umieszczonej wÅ›ród rzezbionych stiuków w Sali Ambasadorów,gdzie Nasrydowie pozdrawiali swych podwÅ‚adnych, przekracza wszel­kie granice.WchodzÄ…c do tej sali, emisariusz przybyÅ‚y z raportem naspienionym koniu z Costa Tropical mógÅ‚ czuć siÄ™ porażony kaseto­nowym plafonem z zazÄ™biajÄ…cymi siÄ™ intarsjowanymi gwiazdami, wy­sokimi oknami, przez które wpadaÅ‚o sÅ‚oÅ„ce, kreÅ›lÄ…c na podÅ‚odze Å‚uki,wreszcie miradorami z ażurowymi, misternymi jak koronka drewnia­nymi osÅ‚onami.Ale gdy trwaÅ‚ w oczekiwaniu, musiaÅ‚, chcÄ…c nie chcÄ…c,skupić wzrok na wyrytym tuż obok tronu wÅ‚adcy wierszu: BÄ…dz powitany przeze mnie rano i wieczorem jÄ™zykami bÅ‚ogo­sÅ‚awieÅ„stw, pomyÅ›lnoÅ›ci, szczęścia i przyjazni.chociaż posiadamdoskonaÅ‚ość i godność ponad wszystkich z mojej rasy.Z pewnoÅ›ciÄ…jesteÅ›my częściami tego samego ciaÅ‚a; ale ja jestem jak serce poÅ›rod­ku reszty i z tego serca tryska CaÅ‚a energia duszy i życia.Zapraw­dÄ™ moi towarzysze mogÄ… być porównani do znaków zodiaku na ko­pule niebios, ale ja mogÄ™ szczycić siÄ™ tym, czego im brakuje: honoremsÅ‚oÅ„ca, ponieważ mój pan, zwyciÄ™ski Jussuf ozdobiÅ‚ mnie szatamiswojej chwaÅ‚y i doskonaÅ‚oÅ›ci bez maski i uczyniÅ‚ mnie tronem swo­jego imperium.Niech na straży jego dostojeÅ„stwa stoi Pan BoskiejChwaÅ‚y i NiebiaÅ„ski Tron". Rytmiczne liternictwo może być artystyczne, ale ton jest wie­le mówiÄ…cy.GÅ‚adki mówca o przyjaznym uÅ›miechu i żelaznejwoli.Podekscytowany przepychem sali emisariusz mógÅ‚by siÄ™ ochÅ‚o­dzić na DziedziÅ„cu Mirtów, przy dÅ‚ugim basenie i niskiej kamien­nej misie z bulgoczÄ…cÄ… wodÄ….Te fontanny i patio zapraszajÄ…, by czy­tać tam Rumiego1, popijajÄ…c jaÅ›minowÄ… herbatÄ™.Refleksy ich Å›wiatÅ‚aodbijajÄ… siÄ™ w przylegÅ‚ych komnatach, bÅ‚yszczÄ… na pÅ‚ytkach i za-snuwajÄ… Å›ciany drżącymi cieniami.Ci, którzy wiedli tu codzienneżycie, mogli zauważyć, jak Å›wiatÅ‚o, temperatura, a nawet ich skó­ra zmieniaÅ‚y siÄ™ dziÄ™ki tÄ™czowym refleksom z fontann i kanałów.Woda w tej architekturze ma transformacyjne dziaÅ‚anie.PatrzÄ…c naplan posadzki Alhambry, widzÄ™ wodÄ™ jako budulec o takim samymintegralnym znaczeniu w konstrukcji, jak Å‚uki i mury.Ogrody Al­hambry rzeczywiÅ›cie sÄ… rajskie.Z Å‚atwoÅ›ciÄ… mogÄ™ sobie wyobrazić,że można tu żyć po Å›mierci.W sklepiku z pamiÄ…tkami oprócz nas nie ma nikogo.Kiedy prze­glÄ…dam książki, uÅ›wiadamiam sobie nagle przenikliwÄ… sÅ‚odycz mu­zyki w tle.- Cóż to za czarowne dzwiÄ™ki? - pytam mÅ‚odÄ… sprzedawczyniÄ™.- Angel Barrios, oczywiÅ›cie.- Patrzy na mnie, jakbym zapytaÅ‚ao coÅ› powszechnie wiadomego.W życiu nie sÅ‚yszaÅ‚am o Angelu Bar-riosie.Wybieramy kilka książek o architekturze i ogrodach oraz dwiepÅ‚yty.Jedna z nich to oczywiÅ›cie nawiedzona muzyka Angela Bar-riosa unoszÄ…ca siÄ™ nad sklepem i odtÄ…d już zawsze przywoÅ‚ujÄ…ca miw pamiÄ™ci dzieÅ„, kiedy wreszcie przyjechaÅ‚am do Grenady i odwie­dziÅ‚am AlhambrÄ™.Druga - to  Noches en los jardines de EspaÅ„a"( Noce w ogrodach Hiszpanii") Manuela de Falli, najbardziej uro­czy tytuÅ‚ i najczulsze fortepianowe frazy, jakie kiedykolwiek spÅ‚y­nęły spod palców wszystkich hiszpaÅ„skich kompozytorów.Po po­wrocie do hotelu sÅ‚ucham obu pÅ‚yt.Barrios mnie elektryzuje - czyżbybyÅ‚ owym trzecim anioÅ‚em, obiecanym przez prorokiniÄ™ taÅ„czÄ…cÄ…z Bogiem? Popadam w alhambrowy trans.Już wiem, że BarriosabÄ™dÄ™ sÅ‚uchać do koÅ„ca życia.1Dżalalal ad-Din Rumi (1207-1273) - wybitny poeta suficki, mistyk perski, teologislamski, twórca zakonu wirujÄ…cych derwiszy. *MieszkaÅ„cy domów w najbliższym sÄ…siedztwie Alhambry zapew­ne sÄ…czÄ… atmosferÄ™ paÅ‚acu i ogrodów razem z porannÄ… kawÄ….Pew­nie w niejedno niedzielne popoÅ‚udnie odbywajÄ… tam wyimaginowa­ne spacery.Jeden z domów - o wyblakÅ‚ych niebieskich drzwiach- usytuowany w zauÅ‚ku tuż pod murami Alhambry, należaÅ‚ kiedyÅ›do Manuela de Falli, przyjaciela Lorki, który tak jak poeta byÅ‚ pa­sjonatem tradycji cygaÅ„skich.To razem z ni m Lorca zorganizowaÅ‚konferencjÄ™ na temat pieÅ›ni gÅ‚Ä™bokiej.De Falla, który mieszkaÅ‚ z sio­strÄ…, mógÅ‚ sÅ‚yszeć ze swego ogrodu - chociaż sÅ‚abo - fontanny Al­hambry, rozsiewajÄ…ce z góry nuty - te pÅ‚ynne, melancholijne dzwiÄ™­ki można odnalezć w jego kompozycjach [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •