[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Zanieś od razu do pralni chemicznej - powiedziała Jess.- Tak, tak.- Eve nie odrywała wzroku od grobu, a jej myśli wciąż krążyły wokół Kyle'a.Mężczyzna w trenczu patrzył w tym samym kierunku i przyglądał się, jak matka Kyle'azanosi się szlochem.Eve poczuła nagłą złość.- Jak on wytrzymuje w takiej pracy? Stale tylkowęszy wokół ludzi w żałobie i poluje na jakieś sensacje! Wynoś się, Płaszczowaty !- Tak, i zabieraj te potworne buciska - dołączyła Jess.Facet w trenczu był za daleko, żeby ich usłyszeć.Wciąż patrzył na cmentarz.- No dobrze, przemyślmy to jeszcze raz.Niech ktoś da mi znak, jak Płaszczowaty się tutajzbliży -powiedział Luke półżartem.- Mamy zapach dymu ze spalonego drewna, martwegoczłowieka, którego zaatakowało nieznane zwierzę.coś jeszcze?Eve zastanowiła się przez chwilę i pokręciła głową.- Więc najpierw musimy ustalić, z czym mamy do czynienia.Czyli trzeba poszukaćinformacji.Nadal nie skończyłem tłumaczyć dokumentów, które znalezliśmy w kościele.Odpuściłem sobie, kiedy załatwiliśmy Mala.Wielebny Simon, poprzedni pastor kościoła w Deepdene, zanotował w swoim dziennikuwskazówki dotyczące miejsca, w którym ukryto dokumenty, zawierające informacjekluczowe dla każdego, kto chciałby zniszczyć Malphasa.- Myślisz, że w tych papierach może być coś o innych demonach? - zapytała Jess.- WielebnySimon pisał tylko o ich przywódcy, który powraca co sto lat.To znaczy o Malphasie.- Dokumenty pochodziły z różnych miejsc, a niektóre miały kilkaset lat.W tych fragmentach,które przeczytałem, nie było nic o innych rodzajach demonów, ale kto wie, co możemy tamjeszcze znalezć.Jeśli ci, którzy pisali o Malphasie, wiedzieli, że istnieją też inne demony,mogli je opisać.To logiczne.Eve przysunęła się do Luke'a, żeby nie patrzeć na cmentarz.- Poza tym mamy Internet.Tam znalazłeś informacje o pierwszej Wiedzmie z Deepdene.-Zmarszczyła brwi.- Czasem przestaję wierzyć, że naprawdę jestem jej prawnuczką.To co,w weekend poszukamy informacji?- Naha - powiedziała Jess.Było to jedno z pierwszych słów, jakie wspólnie wymyśliły:połączenie no" i aha".- Naha - zgodził się Luke.- Gadasz, a nie wiesz co - zaperzyła się Jess. Naha" należało do języka zastrzeżonego dlaprzyjaciółek, a zakazanego dla osób z zewnątrz.- No, aha, wiem - odpowiedział Luke.- %7łeby was zrozumieć, nie trzeba być specem odszyfrów.Eve wiedziała, że to prawda.Ich język nie miał nawet być szyfrem - słowa służyły jako skrótyalbo określały to, co powinno zostać nazwane, ale jakoś jeszcze nie zostało.Luke pierwszysię wtrącił i też zaczął używać ich języka, zupełnie jakby miał do niego prawo.Wygląda nato, że wspólne polowanie na demony bardzo zbliża, pomyślała.- Jak się spotkamy, powinnaś trochę popracować nad swoją mocą - zwrócił się do niej Luke -Tamtej nocy wspaniale dałaś sobie radę z Malem, ale.- Ale nie do końca nad nią panuję.- No.Mój sweter świadkiem.- Wtedy w nocy tak bardzo się bałam i byłam taka zła.- Nie powiedziała nic o dziwnej sile,która przyciągała ją do Mala i o mało nie zwyciężyła, chociaż zdawała sobie sprawę, że to nieżaden chłopak, tylko demon.Tym wspomnieniem nie zamierzała się z nikim dzielić.Byłozbyt dziwne, zbyt niepokojące.-I ogień po prostu sam strzelił.Fruu.- Na pewno potrafisz go włączać wtedy, kiedy potrzeba, niezależnie od tego, jak się czujesz.Po prostu musisz poćwiczyć - uspokoił ją Luke.- A do tego czasu możesz liczyć na mnie.Wiem doskonale, jak cię wyprowadzić zrównowagi.Najpierw bym ci zabrał błyszczyk do ust.- Jess spojrzała na Luke'a.- Dla twojejinformacji: to pewny sposób, żeby jej odbiło, na wypadek, gdybyśmy szybko potrzebowalimiotacza ognia.- Warto wiedzieć, chociaż błyszczyka używam tylko na specjalne okazje.- Póki nie załatwimy tego nowego demona, jeśli to w ogóle demon, nie odchodz za daleko -powiedziała Eve do Luke'a.- Najszybciej doprowadzasz mnie do szału.Z błyszczykiem czybez.- Nie ma problemu.Będę zawsze pod ręką - obiecał Luke.Mówił lekkim tonem, ale jegozielone oczy były poważne.Mogła na niego liczyć.Czuła to w środku.- I ja też - dodała Jess.- Jesteście najlepsi.Po prostu najlepsi i tyle.-Zgadza się - potwierdził Luke
[ Pobierz całość w formacie PDF ]