[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A skoro normą jest cokolwiek, to znaczy, że normy już nie ma.Jest to pogląd co się zowie rewolucyjny, bo wywraca do góry nogami dotychczasowy fundament łacińskiej cywilizacji, polegający na przekonaniu o obiektywnym istnieniu prawdy, która nie towarzyszy każdorazowej większości, ani nie „leży pośrodku” tylko leży tam, gdzie leży.Zakwestionowanie obiektywnego istnienia prawdy jest zupełnie inną propozycją cywilizacyjną.I z taką właśnie inną propozycją cywilizacyjną mamy do czynienia w Parlamencie Europejskim, co widać po reakcji na stwierdzenia prof.Rocco Buttiglione.Bo też w Parlamencie Europejskim, podobnie jak w innych instytucjach europejskich i państwowych, zagnieździli się inspirowani marksizmem kulturowym, czyli polityczną poprawnością kombatanci 1968 roku, wyznawcy „kontrkultury”, którzy już wtedy zapowiadali „długi marsz przez instytucje”.Ten marsz zakończył się całkowitym sukcesem do tego stopnia, że militanci „kontrkultury” nie tylko nadają dziś ton instytucjom świeckim, ale wciskają się nawet do Kościoła katolickiego, próbując zarazić go polityczną poprawnością i w ten sposób podporządkować kulturowemu marksizmowi, który ma być przyjęty powszechnie i bez zastrzeżeń.Wyrazem tej tendencji jest pospieszne odkurzanie i ustawianie na piedestale postaci Karola Wielkiego, króla Franków i wreszcie rzymskiego cesarza.Nie mówi się o tym głośno („nie płoszmy ptaszka, niech mu się zdaje, że naszej partii siły nie staje”), ale jest to jedyny władca w historii, przed którym papież uklęknął składając hołd.25 grudnia 800 roku papież Leon III koronował w Rzymie Karola na cesarza rzymskiego, a następnie uklęknął przed nim.Może to tylko symbol, ale symbole też się liczą.W każdym razie dzięki nim lepiej możemy zrozumieć przyczyny tak stanowczego oporu przed oczywistymi wzmiankami o roli chrześcijaństwa w historii Europy w preambule konstytucji UE, podobnie jak zgrzytanie zębów na oczywiste skądinąd stwierdzenia prof.Rocco Buttiglione.W bajce Andersena mistyfikację krawców-oszustów obalił okrzyk naiwnego dziecka.Ale Duch Święty podobno tchnie, kędy chce.Skoro przemawia przez usta dziecka, to może też przemówić przez usta prof.Rocco Buttliglione.Kto wie, czy właśnie nie przemówił, skoro dzięki temu spod demokratycznej maski Parlamentu Europejskiego wyjrzała znajoma, bolszewicka, totalitarna morda
[ Pobierz całość w formacie PDF ]