[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Chodzi raczejo to, że dzięki pojawieniu się nowych ,,pól poznawczych", jakie stwarza wynalazek"dzieciństwa, staje się możliwa oparta na eksploracji doświadczeń z dzieciństwa odnowaterapeutyczna.W obu wyróżnionych powyżej aspektach prywatności jako drugiej strony" ingerencjipaństwowej i jako tego, co niejawne, prywatność okazuje się wytworem sfery publicznej, asfera publiczna efektem prywatności, obie te sfery zaś tworzą część nowo powstałychsystemów samozwrotności.Zmiany te stanowią fundamentalny element ogólnej strukturytransformacji sfery intymnej.Następstwem psychologicznym dwóch opisanych powyżej procesów jest wzrost znaczeniawstydu w stosunku do poczucia winy.Poczucie winy wiąże się zasadniczo z mechanizmamizewnętrznymi w stosunku do samozwrotnych systemów nowoczesności.Poczucie winyzawiera w sobie sens wykroczenia moralnego.Jest to lęk, który bierze się z niemożności lubporażki w zakresie wypełniania w swoim działaniu pewnych nakazów moralnych.Tenrodzaj lęku najsilniej" Ibid., s.242-272.Czynniki instytucjonalne211zaznacza się w społeczeństwach, w których zachowaniami rządzą ustalone przepisy moralne,także te ustanowione i usankcjonowane przez tradycję.Wstyd bardziej bezpośrednio i ściślejniż poczucie winy wiąże się z podstawowym zaufaniem, ponieważ poczucie winy dotyczyokreślonych zachowań i czynności poznawczych, nie zagraża jednak integralności tożsamościjako takiej.W przeciwieństwie do winy, wstyd bezpośrednio podważa poczuciebezpieczeństwa w odniesieniu do tożsamości i otoczenia społecznego jednostki.Im bardziejsamozwrotna staje się tożsamość jednostki, tym bardziej podstawową rolę w jej osobowościzaczyna odgrywać wstyd.Jednostka w coraz mniejszym stopniu opiera się w swoim życiu nanakazach pochodzących z zewnątrz i coraz bardziej refleksyjnie projektuje swoją tożsamość.Ma to ogromne znaczenie, ponieważ wynika stąd, że nowoczesna cywilizacja nie opiera się,jak sądził Freud, na wyrzeczeniu się pragnienia.Freud posługuje się w swoich pracach pojęciem cywilizacji w bardzo szerokim znaczeniu.Nie ma on na myśli tylko nowoczesności10.Cywilizacją jest każda forma organizacjispołecznej lub kulturowej wykraczająca poza prymityw-ność".Jest to postępowy porządek140społeczny, którego stopień złożoności z założenia wzrasta.Ceną tej złożoności oraz wyższych osiągnięć cywilizacyjnych", które umożliwia życie kulturalne, jest zatemnasilająca się represja, a więc także poczucie winy.Cywilizacja z konieczności oznaczawyrzeczenie się ciała, ponieważ popędy, które w przeciwnym razie popychałyby doniewłaściwych związków erotycznych z obcymi i niedopuszczalnej agresji wobec innych,trzeba trzymać na wodzy.Freud przyznaje, że życie kulturalne jest bezpieczniejsze niżegzystencja istot prymitywnych".Jednakże z dru-10 Zob.Zygmunt Freud, Kultura jako zródło cierpień, tłum.Jerzy Prokopiuk, Warszawa1995, KR.212V.Separacje doświadczeniagiej strony komfort bezpieczeństwa jest osiągany kosztem poważnego ograniczeniawłaściwych człowiekowi skłonności.Z tego punktu widzenia cywilizacja jest formacją wwiększym stopniu moralną niż dawniejsze formy porządku społecznego, które stopniowowypiera.Wyparta przez cywilizację agresja zostaje, wraz z popędem seksualnym,odprowadzona z powrotem w obszar ego jako surowa samoocena moralna, a więc surowesumienie moralne.Takie srogie superego staje się zródłem poczucia winy.Cywilizacja i silnesuperego należą do siebie niczym załoga czuwająca nad zdobytym miastem".Wina -podsumowuje Freud - to najważniejszy problem procesu rozwoju kultury"; za postępkultury płacimy utratą szczęścia w wyniku podwyższenia poczucia winy"".Jeśli postawimy znak równości między cywilizacją" a nowoczesnością i spojrzymy napoczątkowe stadium jej rozwoju, powiązanie poczucia winy z instytucją sumienia istotnieokaże się nieprzypadkowe.Mechanizm kształtowania się sumienia możemy prześledzić, idącza zaproponowaną przez Maxa Webera interpretacją związku między purytanizmem anarodzinami kapitalizmu12.Ostatecznie, w myśl analizy Webera, kapitalista nadaje rozmachrozwojowi instytucji nowoczesności przez to, że zrzeka się gratyfikacji, jakie niesieakumulacja majątku.Ale co z okresem pózniejszym, czasem właściwego rozkwitunowoczesności? Kontynuatorom myśli Freuda od dawna nastręcza trudności pogodzenie jegoidei z pozornym permisywizmem moralnym póznej nowoczesności.Być może przytłoczonawymaganiami, jakie wcześniej postawiła, cywilizacja rozsypała się, pozwalając każdemu daćupust swoim pożądaniom? Być może z jakiegoś powodu miejsce11 Ibid., s.72, 73.12 Zob.Max Weber, Etyka protestancka a duch kapitalizmu, tłum.Jan Miziński, Lublin1994, Tekst.Czynniki instytucjonalne213141powściągliwości moralnej zajął hedonizm? Takie wyjaśnienia nie brzmią dość przekonująco.Dlaczego okres nasilenia i glo-balizacji instytucji nowoczesnych miałby wiązać się zpoluzowaniem poczucia winy, skoro wzrost poczucia winy nieodłącznie towarzyszywzrostowi kulturowej złożoności? Jeśli jednak odrzucimy twierdzenie, jakoby potęgowaniewiny szło w parze z rozwojem cywilizacyjnym, ujrzymy wszystko w nowym świetle.Napoziomie doświadczenia jednostki nowoczesność oznacza wyzbywanie się poczucia winy.Sumienie moralne, być może właśnie takie, jakie opisał Weber, mogło rzeczywiście odegraćkluczową rolę we wczesnej fazie nowoczesności, bo to dzięki niemu zewnętrzne nakazymoralne przekształciły się w wewnętrzne parametry działania społecznego.Przekonaniapurytańskie stały się motorem wykorzeniania nowych systemów ekonomicznych zzewnętrznych ograniczeń, w jakich tkwiły.Purytanizm mógł więc być jednym z głównych,wykraczających poza samą sferę ekonomiczną, instrumentów w okresie startu"nowoczesności wchodzenia porządku społecznego i naturalnego w fazę samozwrotności
[ Pobierz całość w formacie PDF ]