[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Cześć, Amy - odezwali się chóralnie.Podniosła rękę na znakpowitania.- Amy, to jest Dominique, Justina, Vlad i, przepraszam,Trader?- Trailer - warknął towarzysz Justiny, młody chłopak wbejsbolówce przysłaniającej jego pryszczatą twarz.- Czy myślisz, że ma na nazwisko Bubel? - szepnął Hal doAmy, a ona zdławiła chichot.- Hal, gdzie jest Flora? - spytała Dominique.Miała twarz, zapomocą której można było uczyć geometrii.Tak jak przewidziałHal, Amy bezbłędnie ją rozpoznała.Hal szybko zamrugał.299- Flora? Utknęła na Jamajce.Dziewczynki mają ospęwietrzną.- Ospę wietrzną! Mój Boże, biedne dzieci.Musimy im wysłaćprezent z życzeniami powrotu do zdrowia.Kochana Flora.Pozdrów ją, gdy będziesz z nią rozmawiał.Jest niesamowitąkobietą.- Cześć, Amy - usłyszała głos za sobą.Odwróciła się.Callumsię uśmiechał.Poczuła ulgę na widok prawdziwie przyjaznejtwarzy.- Napijmy się.Chcesz kruga?- Nie, dzięki.- Już było jej niedobrze, nie musiała dodawać dotego alkoholu.- Na pewno? Może wolisz cristala? Dom perignon? A możejakiegoś drinka? Tak czy siak, usiądź.- Poklepał krzesło oboksiebie.Amy usiadła, mile zaskoczona jego gościnnością.- W porządku.Wystarczy szklanka wody, dziękuję.Gdy innitrajkotali, Amy przejrzała menu.Nie żebybyła specjalnie głodna, ale przynajmniej tym mogła się zająć.Po lewej Calluma zagadywała Justina, po prawej Vlad,wyglądający jak ziemniak, który miał bliskie spotkanie z shar pei,nawijał po rosyjsku do swojej platynowej komórki.Hal wybuchałśmiechem, rozmawiając z Dominique, i wydawało się, żezapomniał o istnieniu Amy, podczas gdy Trailer pomiędzyVladem i Dominique stukał na swoim BlackBerry.- A ty czym się zajmujesz, Annie? - spytała po pewnym czasieDominique, zerkając znad zupy, w której podziwiała swojeodbicie.- Amy.Jestem lekarzem.300- Naprawdę? Super.- Ale uwaga Dominique skupiała się namenu.- O, dobrze, że mają gazpacho! Zero kalorii.Chociaż tutajmają tendencję do podlewania wszystkiego oliwą, jeśli się ich niepilnuje.- Uśmiechnęła się protekcjonalnie do Amy.- Dopisało ciszczęście, że masz pracę, w której nie musisz uważać na swojąfigurę.Tyle teraz gadania na temat rozmiaru zero.Tak jakby tobyła moja wina, że z natury jestem chuda.- A czym się zajmujesz? - spytała Amy, choć znałaodpowiedź.Dominique była zaskoczona.- O, przepraszam, nie mówiłam? Jestem modelką.- Dom jest twarzą wkładek Jodanne - wtrącił opryskliwieVlad, zanim wrócił do swoich interesów z bronią.- O, to stąd cię znam - powiedziała Amy, zanim zdążyła siępowstrzymać.Dom wyglądała na rozzłoszczoną.- Robię to tylko ze względu na pieniądze.I tak naprawdętrudno mnie rozpoznać w ujęciu, jakie zrobili.- Dlatego właśnie rzuciłam modeling.- Justina westchnęła zdrugiego końca stołu.- Nie znosiłam myśli, że moja twarzkojarzy się z marnymi produktami.Bycie aktorką jest bardziejsatysfakcjonujące.Wieczór był nędzny.Dominique zmonopolizowała Hala,Justina i Trailer rzadko się odzywali.Amy próbowała rozmawiaćz Vladem, ale na każdą próbę nawiązania rozmowy odburkiwał,po czym z powrotem zajmował się telefonem.Callum ciepło siędo niej uśmiechał, ale kiedy tylko chciał ją o coś zapytać,wtrącała się jakaś kobieta.301Udawaj, że cię tu nie ma, udawaj, że oglądasz to w telewizji -powtarzała sobie w głowie jak mantrę.Za miesiąc to będziezabawna historia do podzielenia się z Gaby.Och, dzisiaj do niejnie dzwoniła! Amy zżerało poczucie winy.Wyrzucała sobie, żezapomniała o przyjaciółce tylko dlatego, że zadzwonił HalBlackstock.Wymknie się zaraz i zadzwoni do niej.Ta myśl jąuspokajała.Rozejrzała się po tarasie wypełnionym grupkamiwesołych gości, którzy głośno rozmawiali i stukali siękieliszkami [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •